Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#34. Rozluźniona

Blondyn oraz dziewczyna zeszli na dół, gdzie w jadalni matka blondynki szykowała talerze, a ojciec dobierał się już do kurczaka, ale zanim zdążył cokolwiek podjeść, kobieta smagnęła go szmatka w dłonie i wygroziła palcem. Weszli do jadalni i przywitali się z rodzicami dziewczyny.

- Siadajcie, siadajcie.-poleciła kobieta kierując się w stronę kuchni.

Posłusznie usiedli obok siebie, na przeciwko ojca blondynki, który stukał coś na swoim telefonie z poważną miną. Kobieta przyniosła butelkę czerwonego wina, którą wręczyła swojemu mężowi.

- Czyń honory.-mruknął mężczyzna przekazując butelke wina w ręce chłopaka.

Blondyn chrząknął poprawiając się na krześle, po czym przystąpił do otwarcia korka przy pomocy korkociągu. Udało mu się to po chwili i od razu rozlał ciecz do lampek na wino. Uśmiechnął się odstawiając butelke na środek stołu. Zerknął na ojca Hailey i zobaczył jego lekki uśmiech. Kolacja wypełniona była gadaniną i w końcu blondyn rozluźnił się. Zrobił to do tego stopnia, że w głowie zaczęło mu huczeć od alkoholu i to był ten moment, gdy Hailey zabrała go do pokoju.

- Balangowicz.-prychnęła widząc jak blondyn kładzie się brzuchem na łóżku.

- Nie pije więcej z twoim ojcem.-mruknął w poduszke, na co dziewczyna zachichotała.

- Bo więcej nie dostaniesz.-odparła ściągając z siebie koszulke.

- Striptiz?-obrócił się na plecy i założył ręce za głowę poruszając brwiami sugestywnie.

- Ha, chciałbyś.-prychnęła rzucając w niego wcześniej zdjętymi spodniami.

- Mhm, nawet nie wiesz jak bardzo.

- Idź spać.-przewróciła oczami kierując się do komody, skąd wyjęła czystą bielizne oraz koszule nocną w zielonym kolorze.

- Idziesz pod prysznic?-zapytał widząc blondynke kierującą się do drzwi łazienki.

- Dobranoc.-zagruchała zamykając za sobą drzwi od toalety.

Dziewczyna wzięła szybki, alw gorący prysznic, który nieco ją uspokoił, a potem wykonała wieczorną toalete i wróciła do pokoju. Chłopak leżał pod kołdrą bez koszulki stykając coś w telefonie. Blondyna podeszła do łóżka, przez co chłopak uniósł na nią wzrok i się do niej uśmiechnął. Oddała grymas.

- No i gdzie ja mam spać? Posuń się trochę.-poleciła.

Chłopak odłożył telefon na stolik nocny obok i złapał dziewczynę za biodra przeżucając ją sobie przez ciało, dzięki czemu leżała pod nim, a on nad nią zawisł.

- Dokończymy to, co twój tatuś przerwał?-mruknął w jej usta, a po chwili do nich przywarł nie dając jej szans na odpowiedź, która i tak zapewne była twierdząca.

Złączył swoją dłoń z jej i przygwoźdźił je do materaca obok głowy dziewczyny, a drugą dłonią zaczął wkradać się pod koszule nocną blondyny. Sapnęła czując jego zimny dotyk na swoim udzie, biodrze i brzuchu aż w końcu poczuła dłoń blondyna na swojej piersi.

- W górę.-sapnął, na co dziewczyna od razu zareagowała uniesieniem się do siadu, dzięki czemu chłopak mógł bez problemu ściągnąć z niej wierzchnie ubranie.

Wyczucił materiał na bok i zajął się zabawą z piersiami dziewczyny, które pieścił ustami i językiem. Wygięła ciało w łuk czując jak używa zębów. Gorącymi pocałunkami wyznaczył ścieżkę przez obojczyki dziewczyny aż do szyi, gdzie przystąpił do prowokacji skóry, aby zmieniła kolor na purpure. Dłonią zjechał przez jej podbrzusze do białych, koronkowych fig, za których gumke złapał. Szarpnął, dzięki czemu zerwał materiał z ciała dziewczyny pozostawiając ją zupełnie nagą przed jego obliczem. Zagryzła warge obserwując chłopaka ściągającego właśnie dresy oraz bokserki. Kiedy już stał się nagi, przywarł do ust dziewczyny opierając się łokciami po bokach jej głowy. Ułożyła swoje dłonie na jego łopatkach i wbiła w nie pazurki czując go przy swoim wejściu. Gwałtownie i dobitnie w nią wszedł powodując jęk ze strony dziewczyny i odchylenie jej głowy w tył.

- Musisz być cicho, malutka.-szepnął składając lekkie muśnięcia na szyi dziewczyny.

To polecenie zdawało się dla niej być nie wykonalne, zwłaszcza pod silnymi pchnięciami blondyna. Jednak starała się tłumić swoje jęki przygryzając warge, ponieważ bardzo nie chciała, aby jej ojciec się zorientował co dzieje się w pokoju jego córeczki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro