Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XIV - słodko, smutno i gejowo

- Ja pierdole gdzie on jest - jęknął Pepe, od godziny wpatrywał się w drzwi. Razem z Luką czekali na Ramosa, który trzy godziny temu wyszedł do sklepu i już nie wrócił.

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Chorwat od razu pobiegł otworzyć.

- No cześć - powiedział lekko zdenerwowany Pique - Tak jakby ci to powiedzieć.

- Ta kurwa mnie potrąciła! - krzyknął Sergio wychodząc zza pleców Gerarda. Chłopakowi leciała krew z nosa, a jego twarz była trochę poharatana.

- Boże Sergio! - krzyknął Modrić, który przerażony był jego stanem. Złapał Hiszpana za rękę i pociągnął w stronę domu zamykając przy tym drzwi przed nosem Gerarda.

- Gdzie ty byłeś? - zapytał Pepe kiedy go zobaczył - Znowu ruchałeś jakąś laskę w krzakach?

- Taki jeden chuj mnie potrącił - odpowiedział spokojnym głosem i usiadł na krześle.

- Nic ci nie jest? - Luka delikatnie zaczął wycierać ubłoconą twarz Ramosa.

- Jeszcze żyję - powiedział patrząc na Chorwata.

- Kupiłeś chociaż to mleko? - Pepe wstał z kanapy - Tak, myślałem. To teraz ja pójdę kupić, może nic mnie nie zabije.

Wyszedł i zostawił ich samych.

- Boli - syknął kiedy Luka najechał na jedną z ran na jego twarzy.

- Wiem - westchnął Modrić siadając na przeciwko chłopaka - Może powinieneś iść do lekarza czy coś.

- Nigdzie nie idę - przewrócił oczami - Przecież to tylko małe zadrapania.

- Twój nos nie wygląda za dobrze.

- Nic mi nie będzie - uśmiechnął się co spowodowało lekki ból - Przeżyję jakoś. Do lekarza chodzą tylko słabi.

- Nie denerwuj mnie nawet - spojrzał na Hiszpana - Pójdziesz.

- Nie ma szans - skrzyżował ręce - Chyba, że coś za to dostanę.

- Naklejkę dzielnego pacjenta - wstał i wyrzucił zakrwawioną chusteczkę - Proszę cię.

- Chodziło mi bardziej o...

- Na wszystko się zgodzę ale idź to tego lekarza - jęknął.

- Wszystko powiadasz? - uśmiechnął się szeroko - W takim razie mogę iść.

---------------------------------------------------------

Na jaki pomysł wpadł Sergio? 🤔

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro