Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział VI - dwa lata

! gejoza !

- Luka, tak bardzo tęskniłem - powiedział Sergio przytulając Chorwata. W końcu udało mu się go znaleźć, co prawda pomylił z nim jeszcze Haalanda, ale to już nie ważne.

- Też się bardzo cieszę - szepnął blondyn - Ale porszę cię, nie duś.

- Przepraszam Luki - puścił chłopaka - Może faktycznie trochę za mocno.

- Ten gwałciciel umysłów zaczął przytulać jakiegoś obcego typa, bo pomylił go z tobą - Pepe wszedł do domu - Jakiś Moliere czy coś.

- Majer? - zapytał unosząc brwi - Naprawdę?

- Cóż, to może ja was tu zostawię - powiedział Portugalczyk po czym wyszedł.

- Lukita - Sergio znów przytulił chłopaka - Twoje włosy nadal tak ładnie pachną.

- A ty nadal pachniesz alkoholem - westchnął - Nic się nie zmieniło.

- Urosłeś - odsunął się od Luki - Naprawdę urosłeś.

- Nie, po prostu stoję na palcach - uśmiechnął się i usiadł na kanapie, która przeżyła więcej niż mogłoby się wydawać.

- Jesteś zły? - zapytał po chwili - No wiesz za to wtedy? Wyglądasz jakbyś był bardzo zły.

- Minęło dwa lata - spojrzał na Hiszpana - Cholerne dwa lata, przez ten czas w ogóle się nie odzywałeś. Oczywiście, że jestem zły.

- No ja wiem, że bardzo zjebałem - usiadł obok Chorwata - Mogę to jakoś naprawić?

- Jak ty chcesz to naprawić? - zapytał odwracając wzrok.

- Ja wszystko umiem naprawić - złapał twarz Luki - Tylko daj mi trochę czasu.

- No właśnie ja tego czasu nie mam - wstał i podszedł do okna - I już raczej nie będę miał.

- Ale ja cię nadal kocham - szepnął - Bardzo.

- I właśnie dlatego nie odzywałeś się przez dwa lata. Wspaniała ta twoja miłość, naprawdę.

- Luki - podszedł do chłopaka - Daj mi szansę no, zmieniłem się.

- Widzę - zmierzył go wzrokiem - To przyrodzenie na klacie mówi samo za siebie.

- No zakład był - wzruszył ramionami i przyciągnął do siebie Chorwata. Modrić jednak odepchnął Ramosa, w jego uścisku czuł się zdecydowanie lepiej i to go martwiło najbardziej.

------------------

Oczywiście, że nie pozwolę na to aby byli szczęśliwi 👹

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro