Rozdział V - Messi ogarnij się
- Lionel! - krzyknęła Antonella wchodząc do mieszkania Argentyńczyka - Co ty sobie myślisz?
- Co ty tu robisz? - zapytał półprzytomny Messi.
- Przyszłam cię ogarnąć - podeszła do chłopaka - Bo to już porażka.
- Jestem do niczego - jęknął spadając ze stołu, na którym leżał.
- Widzę - kopnęła go - Co ty w depresję wpadłeś?
- Tak - powiedział nie podnosząc głowy - On jest ode mnie lepszy Anto - rozpłakał się.
- Wiesz co? Jesteś pijany - pomogła mu wstać - Jesteś bardziej pijany niż Ramos po urodzinach Luki.
Impreza urodzinowa Luki to było dopiero coś. Na sam pomysł zorganizowania tego wpadł oczywiście Sergio, który chyba za bardzo zaszalał z wódką. Zamówił jej tyle, że dostarczona została przez dwie ciężarówki.
- Jestem okropny - usiadł na krześle i zaczął wpatrywać się w ścianę.
- Leo - złapała chłopaka za ramię - Jesteś super, pamiętaj - spojrzała mu w oczy - I nie słuchaj tych pierdolniętych ludzi, którzy mówią, że tak nie jest. Gówno się znają.
- Tak myślisz? - zapytał po chwili - Naprawdę myślisz, że jestem super?
- Cholera jasna! - krzyknęła - Nawet Ronaldo tak myśli!
- On?
- Tak, on - podniosła z ziemi pustą butelkę i wyrzuciła ją do kosza - Sam mi tak powiedział.
- Tej jeszcze nie dokończyłem - powiedział kiedy Antonella wzięła kolejna butelkę.
- I już nie wypijesz - odstawiła ją na stół - Idź spać.
- Czemu jestem gejem? - zapytał i spadł z krzesła.
- Boże skąd ty bierzesz te pytania. Nie wiem czemu jesteś gejem - spojrzała na pijanego przyjaciela - Naprawdę idź już spać.
—————————————————
Czemu jest gejem? 🤔
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro