Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XXXI - mecz, a raczej bójka

Minęło dokładnie osiemnaście dni, nadszedł ten jakże wyczekiwany przez wszystkich czas. Dwie drużyny spotkały się na murawie i zagrały dość agresywny mecz.

Luka wszedł dopiero w siedemdziesiątej minucie, nie pograł długo, bo już po kilku minutach zmuszony był zejść. Został dość mocno poturbowany przez piłkarzy Barcelony.

- Ramos kurwa - Zidane złapał się za głowę kiedy zobaczył jak Hiszpan z całej siły wlatuje w Gerarda. Oczywiste będzie to, że dostał czerwoną kartkę, a sam Pique jeszcze przez chwilę zszokowany leżał na murawie.

- Wkurwił mnie - powiedział zdyszany - Wszystko dobrze luka? - zapytał podchodząc do Chorwata, który przez cały czas przyglądał się grze.

- Jest w porządku - uśmiechnął się w stronę przyjaciela.

        
                                ***

Real wygrał jeden do zera, decydującą bramkę strzelił Ronaldo w dziewięćdziesiątej minucie. Nie był to ich najlepszy mecz, ale ważne, że wygrali. Z tej okazji właśnie Ramos wpadł na pomysł, że bardzo dobrym pomysłem będzie zorganizowanie grubej imprezy. Uwierzcie, naprawdę była gruba, tego wieczoru do jego domu zawitały dwie pełne ciężarówki alkoholu.

- O kurwa, ja pierdole! - wrzasnął Cristiano, który stracił równowagę i wpadł prosto w szklany stół - Żyję?

- Umarłeś i jesteś w piekle - powiedział Sergio, który w miarę się jeszcze trzymał, gorzej było z Luką. Chorwat niestety uległ przyjaciołom, którzy w mgnieniu oka go spili. Blondyn zezgonował i leżał na kolanach Ramosa.

- Ja pierdole zostaw mnie! - Kroos krzyknął z bólu.

- No sorry - powiedział Iker - chciałem tylko dostać butelkę.

- Nie musiałeś stawać mi na jajach - jęknął Toni łapiąc się za krocze.

- Daj pocałuję - Casillas zbliżył się do przyjaciela.

- Spierdalaj! - krzyknął rzucając w niego butem.

- Włamałem się na nasze super konto na Twitterze - uśmiechnął się Gareth - I napisałem, że Pique ma problemy z prostatą.

- Kocham cię Bale - powiedział Sergio otwierając kolejną butelkę trunku - Jesteś moim ulubionym przyjacielem.

- Napisz jeszcze, że Messi ma małego - rzucił Ronaldo, który próbował wstać ze stołu, jednak szło mu to dość opornie.

- Ale wy jesteście ociężali umysłowo - westchnął Zidane wchodząc do pokoju - Wy nie umiecie. Zostawcie to mi. Zamiast pisać, że Messi ma małego, można coś o wiele lepszego - spojrzał na Cristiano - Na przykład to, że pisze o sobie fanfiki, bo nikt inny nie chce o nim pisać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro