Rozdział 3.4
Willow siedziała w salonie na kanapie z Dylanem bawiącym się jej telefonem na kolanach. Dzieciak był tak uroczy, że nie była w stanie mu tego odmówić. Patrzyła więc teraz jak chłopiec na zmianę włącza i wyłącza tryb samolotowy, ciesząc się do urządzenia.
Nagle komórka zaczęła dzwonić, a zaskoczony Dylan podskoczył, omal nie wypuszczając jej ze swoich małych rączek.
- Halo? - powiedziała Willow do słuchawki, jednocześnie wciskając Dylanowi w łapki pilot od telewizora. Po chwili można było usłyszeć warczącą babcię Valerię, narzekającą na zmianę kanału podczas powtórki wczorajszego odcinka "Helen z Leśnego Domostwa".
- Willow? - usłyszała po drugiej stronie. - Willow, posłuchaj mnie teraz uważnie...
- Przepraszam, ale kto mówi?
- Ella, Ella Morrow. Poznajesz?
- Ella? Ale skąd ty masz mój numer?
- To nie jest teraz istotne! Posłuchaj, nie przychodź już na Queen Street, słyszysz?
- Co? - zdziwiła się dziewczyna. - Ale jak to?
- Już tam nie mieszkamy. - powiedziała cicho kobieta.
- Ale dlaczego? - dopytywała Willow. - I gdzie się w ogóle przeprowadziliście?
- Nie mogę ci powiedzieć, znowu będą cię śledzić. Może nawet teraz to robią.
- Co? Nie rozumiem. Kto mnie śledzi?
- Mroczni. Znaleźli nas.
Przepraszam za opóźnienie! Za dwa tygodnie rozdział również pojawi się później.
ZuMa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro