Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Hundred- Ten.

Celeste

Wkrótce, o 10, zobaczę go. Za okrągłą godzinę zobaczę się z nim. Możliwe, że przytulę, pocałuję, porozmawiam. Will będzie wolny.

Ubierałam czarną sukienkę, kiedy do mojego pokoju wpadła Chloe. Odkąd wypuścili ją ze szpitala dochodzi do siebie, przy wsparciu mojemu, Grega i ojca.

- Jeszcze nie ubrana?- usiadła na łóżku- Celeste, chyba ci nie podziękowałam- powiedziała spuszczając wzrok.

- Dziękowałam miliony razy, Chlo.

- To dziękuję jeszcze jeden- dziewczyna przytuliła mnie i westchnęła- Nie słuchałam, gdy Will mnie ostrzegał. Pieprzony pajac, zagrał na moich uczuciach. Ja naprawdę się zauroczyłam, Cel- powiedziała szczerze.

- Wiem, kochanie- pogłaskałam ją po policzku- Wiem.

Trwałyśmy w chwili ciszy.

- Słyszałaś może, co nabroiła Barbie?- zmieniła temat

Pokręciłam głową.

- Podobno przespała się z jakimś bogatym obcokrajowcem, a później okazało się, że ma dwójkę dzieci i żonę, która wysnuła jej sprawę. Podobno jej rodzic tak się wkurzył, że od tygodnia przebywa na Obozie Przetrwania dla Trudnej Młodzieży. Nie zdziwiło cię to, że Margo nie była w centrum uwagi? Nie było o niej głośno, a tu taki szok! Barbie wylewa z siebie siódme poty na Obozie Przetrwania.

Zaśmiałam się.

- Nie wierzę...

- Uwierz, bo w najbliższym czasie jej nie zobaczysz. Nawet się nie pożegnała- zarechotała Chlo.

Zwijałyśmy się ze śmiechu.

Po pewnym czasie, zorientowawszy się, że mamy pół godziny do rozprawy, zabrałyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy z domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #wattys2016