Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Four.

Will

- Pracuj rękami Will!- usłyszałem głos trenera- głowa do góry, łopatki proste! Postaraj się!

Zrobiłem, co kazał. W końcu, po to, był trener, żeby poprawiać zawodnika, szkolić go i dawać motywację.

Jason Travis, właśnie taką osobą był.

Pewny siebie, dobrze wyszkolony, wyluzowany trzydziestodziewięcioletni mężczyzna. Treningi z nim, mimo, że podczas nauki, nie miał skrupułów, to sama przyjemność. I dawały efekty.

- Holt! Jeszcze raz! Tym razem, zrób to na 120%! Nie oszczędzaj się!

- Jasne, trenerze!- odkrzyknąłem i po raz piąty, zanurzyłem się w wodzie, gotów przepłynąć kolejną 60-metrową odległość do boi.

Zrobiłem to w szybszym tempie niż poprzednie serie, miałem jeszcze siłę, więc po wykonaniu charakterystycznego przewrotu w wodzie, wracałem z przyśpieszeniem, na jaki było mnie stać.

- Dwadzieścia setnych sekundy lepiej! Myślę, że możesz na zawodach nieźle urwać z czasu. Trzymasz się formy. Brawo!

- Dzięki, trenerze- poklepał mnie po plecach, po czym przybiliśmy sobie piątkę.

Odkąd zbliżają się rozgrywki pływackie na otwartym basenie, podwoiłem treningi i w porównaniu do Grega czy reszty, trenowałem dwa razy więcej. Czułem, że mam zapasy, poza tym to lepsze, niż przesiadywanie wśród wianuszka gorzkich cukierków.

- Zmiataj do domu! Zanim się rozmyślę, bo mam ochotę powtórzyć z tobą jeszcze raz 10 odcinków. No już! Do jutra, Will! Dobrze wykorzystaj drugą połowę dnia, ale pamiętaj o jutrze, o tej samej porze.

- Jasne. Nie mógłbym zapomnieć. Do jutra, trenerze.

Przebrałem się. Przetarłem ręcznikiem włosy i wsiadłem do swojego auta. Greg miał do mnie przyjechać, więc zostało mi niewiele czasu.

A przecież na głodny żołądek, podobno nie można pić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #wattys2016