Rozdział 46
POV Jungkook'a
Spojrzałem głęboko w jej oczy, czując, jak moje serce przyspiesza. Właśnie przeszliśmy przez piekło, a ona nadal miała siłę, by się uśmiechać. Gdyby tylko wiedziała, jak bardzo ją kocham.
Jungkook- Zanim pokażę ci urodzinową niespodziankę, chciałbym, żebyśmy zrobili sobie zdjęcie - powiedziałem, wciąż czując jej bliskość.
Jungkook- Chciałbym, żeby to zdjęcie zawisło w naszej sypialni. Mam profesjonalnego fotografa.
Zaraz po moich słowach spojrzała na mnie z zaskoczeniem, ale w jej oczach błyszczał również entuzjazm.
T.I- Tylko dla ciebie... wszystko dla ciebie... kocham cię, mój superbohaterze- wyszeptała, a ja poczułem, jak żar jej słów zapala we mnie ogień.
T.I- Nawet jeśli jesteś szefem mafii, to zawsze mnie uratujesz.
Jungkook- Nawet wtedy, gdybym miał zabić parę skurwysynów, którzy cię krzywdzą- odparłem, a na moich ustach pojawił się lekki uśmiech.
Jungkook- I obiecuję, że nikt nie odważy się cię tknąć.
T.I- Jestem tego pewna- odpowiedziała, przytulając się do mnie jeszcze mocniej.
Czułem, jak moje serce bije mocniej. Jej ciepło mnie uspokajało, ale wciąż czułem narastającą wściekłość na tych, którzy ośmielili się ją skrzywdzić.
Jungkook- W takim razie, chodźmy, zanim cię jeszcze bardziej zawiodę- dodałem, kiedy odsunęła się ode mnie.
Jungkook- Nie chcę, żebyś się bała. Wiesz, że nie pozwolę, aby ktokolwiek cię dotknął.
Kiedy ruszyliśmy w stronę wyjścia, poczułem, jak adrenalina wciąż krąży w moim ciele. Miałem to wszystko pod kontrolą, a jednak czułem się jak w pułapce.
Jungkook- Chcę, żebyś wiedziała, że nie potrzebuję z żadnym z tych debili się zmagać. Zajmą się nimi moi ludzie- powiedziałem, przerywając ciszę. Nie miałem zamiaru jej martwić, ale musiałem być szczery.
Jungkook- Tylko pamiętaj, że za każdym razem, gdy myślisz, że jesteś sama, wiedz, że ja zawsze jestem w pobliżu.
T.I- Nie martw się o mnie, Jungkook. Jestem silna- odpowiedziała z determinacją.
Jungkook- Słuchaj, nie obchodzi mnie, jak silna jesteś- odparłem, nie mogąc powstrzymać złości.
Jungkook- Nie zamierzam cię zostawiać samej w takim gównie. Chcę, żebyś wiedziała, że jestem przy tobie, niezależnie od sytuacji.
Weszliśmy do pomieszczenia, gdzie czekał na nas fotograf.
Jungkook- Zacznijmy- powiedziałem, a mój ton stał się bardziej zdecydowany.
Jungkook- Ale najpierw, T.I., musisz być pewna, że to zdjęcie oddaje naszą miłość, niech to będzie coś, co wykracza poza naszą rzeczywistość.
Ona spojrzała na mnie, uśmiechając się, a ja poczułem, jak miękną mi kolana.
T.I - Chcę, żeby nasze zdjęcie pokazywało naszą prawdziwą miłość, bez względu na to, co się wydarzy.
Przytuliłem ją mocniej.
Jungkook- To będzie idealne. Tylko ty i ja.
T.I- Tak- powiedziała, patrząc mi w oczy z takim ogniem, że aż trudno mi było uwierzyć, jak wiele w niej drzemiącej siły.
Fotograf ustawił się w odpowiedniej pozycji, a ja wciągnąłem ją w uścisk, na co zareagowała, wtulając się w mnie.
Jungkook- Gotowa?- zapytałem, a ona skinęła głową.
Wtedy odwróciłem głowę do obiektywu.
Jungkook- Przygotuj się, bo ten skurwysyn nie ma pojęcia, co zaraz się wydarzy- mruknąłem, a T.I. zaśmiała się.
Kiedy kliknął migawką, wiedziałem, że to zdjęcie będzie na zawsze symbolem naszej miłości. Mimo tego, co się działo, nasza więź była silniejsza niż kiedykolwiek.
Jungkook- I pamiętaj- dodałem, patrząc na nią z szelmowskim uśmiechem.
Jungkook- Nie daj się nikomu skurwić. Jesteś moją damą, a ja zamierzam cię chronić, jak prawdziwy szef mafii.
Nawet w obliczu niebezpieczeństwa, byłem gotowy walczyć o naszą miłość, a każdy moment z nią był dla mnie cenny.
Patrzyłem, jak T.I. zaczyna robić swoje słodkie miny do zdjęć, a moje serce skakało z radości. Była taka zabawna, że nie mogłem powstrzymać się od śmiechu.
Jungkook- Co za mała artystka- mruknąłem, uśmiechając się szeroko, kiedy znów pociągnęła mnie w stronę aparatu.
Jungkook- Oh, uśmiechnij się, Jungkook! - zażądała, a ja nie mogłem odmówić. Jej uśmiech był jak promyk słońca, a ja byłem gotowy zrobić wszystko, żeby widzieć go codziennie.
Jungkook- Na co czekasz, słoneczko? Chcę zobaczyć ten całus! - powiedziałem, przysuwając się do niej.
Jedno ze zdjęć JK i T.I
Zaśmiała się, a dźwięk jej śmiechu rozbrzmiewał w moich uszach jak melodia.
T.I- Kocham cię mocniutko! - wykrzyknęła, znowu robiąc do zdjęcia ten swój słodki całus. Serce mi zabiło jeszcze szybciej, a ja nie mogłem się powstrzymać przed uśmiechaniem się jak idiota.
Jungkook- Ja ciebie też, kochanie. Ale nie myśl sobie, że tylko dlatego, że mówisz te wszystkie słodkie rzeczy, dostaniesz ode mnie wszystko, co chcesz- odparłem, udając złości, ale w środku byłem zakochany.
T.I - Zobaczymy, czy tak łatwo mnie kupisz- powiedziała z figlarnym błyskiem w oku.
T.I- Może powinnam wprowadzić jakąś nową zasadę całus za każdy twój żart.
Jungkook- To może być niebezpieczne, bo jak zaczniesz mnie całować, to pewnie nie będę w stanie przestać- odpowiedziałem, zbliżając się do niej, kiedy znów położyła głowę na moim ramieniu.
Jungkook- Chociaż w sumie, to całkiem fajny pomysł.
T.I- Może powinnam to przetestować! - odparła z uśmiechem, a ja poczułem, jak ogień rośnie w moim wnętrzu.
Złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem bliżej, wplatając palce w jej włosy.
Jungkook - Ale jeśli będziesz się ze mną droczyć, to ci pokażę, co to znaczy wkurzyć mnie, słonko.
T.I- A co zamierzasz zrobić, hę?- odpowiedziała, zadzierając głowę i patrząc mi w oczy z wyzwaniem.
Jungkook- Zaraz się przekonasz- szepnąłem, pochylając się, aby skraść jej całusa.
Kiedy nasze usta się zetknęły, poczułem, jak cały świat znika. Nie mogłem uwierzyć, że mam ją tutaj, w moich ramionach. Każda chwila z nią była jak dar. I gdyby tylko te skurwysyny, które chciały ją skrzywdzić, nie stały mi na drodze, moglibyśmy cieszyć się tą chwilą bez zmartwień.
Kiedy odsunąłem się, patrzyłem na jej rozpromienioną twarz.
Jungkook- Musimy to powtórzyć- powiedziałem, czując, jak moje serce bije mocniej.
Jungkook- Będę musiał cię przywiązać do siebie, żeby nikt cię nie dotknął.
T.I- Przywiązać? Hmm, to brzmi ekscytująco!- odparła z figlarnym uśmieszkiem, a ja nie mogłem powstrzymać śmiechu.
Jungkook- Może zorganizujemy to na twoje urodziny, hm? Jakąś specjalną imprezę dla mojej ukochanej, z gronem przyjaciół, gdzie wszyscy będą patrzeć, jak cię przywiązuję do mnie- powiedziałem, a ona spojrzała na mnie zaskoczona.
T.I- Jungkook, nie mów, że zamierzasz zrobić coś takiego! - zawołała, a w jej oczach pojawił się błysk entuzjazmu.
Jungkook- Może to tylko żart, ale nie kłamałem, że jestem gotów na wszystko, żeby cię chronić- dodałem, wycierając dłońmi po moim policzku.
Jungkook- Czasem, wiesz, muszę przypomnieć innym, że jesteś już zajęta.
Patrzyła na mnie z zaciekawieniem.
T.I- Ciekawe, co myśleliby twoi kumple, gdyby usłyszeli, że planujesz mnie przywiązać do siebie na imprezie.
Jungkook- Nie obchodzi mnie, co myślą. Jeśli ktoś zbliży się do ciebie z jakimiś złymi zamiarami, nie będę miał oporów, żeby ich posłać do diabła- powiedziałem, czując, jak emocje we mnie narastają.
Jungkook- Dla mnie jesteś najważniejsza. A każdy, kto chce cię skrzywdzić, ma do mnie przechlapane.
T.I- Nie musisz się o mnie martwić- odpowiedziała, przerywając moje rozmyślania, a ja dostrzegłem, że jej oczy się błyszczą.
T.I- Mogę się obronić.
Jungkook- Nie, nie możesz.
Uśmiechnąłem się z rozbawieniem, przytulając ją mocniej.
Jungkook- Jestem twoim superbohaterem, a ty jesteś moją księżniczką. I zamierzam cię chronić za wszelką cenę.
T.I- Okej, superbohaterze, w takim razie musisz mi obiecać, że nigdy mnie nie zostawisz- powiedziała cichym głosem, a ja poczułem, jakby moje serce miało eksplodować.
Jungkook-Obiecuję- odpowiedziałem, patrząc jej głęboko w oczy.
Jungkook- Zrobię wszystko, aby nigdy się nie bałaś. To jest moja obietnica.
Patrzyłem na T.I, która pokazała język na ostatnim zdjęciu, a śmiech znowu wydobył się z moich ust.
Jungkook- Nie ma opcji, żebyś się tak wymigała, księżniczko- powiedziałem, przeszukując nasz mały aparat w poszukiwaniu idealnego ujęcia.
Jungkook- Ale za to ci się należy punkcik, bo naprawdę to było urocze.
Uśmiechnęła się, a ja czułem, że moje serce po prostu eksploduje.
T.I- A co z tą niespodzianką urodzinową, kochanie, która tak przygotowywałeś z tą kelnerką dla mnie? - zapytała, a w jej oczach dostrzegłem odrobinę rozbawienia i ciekawości.
Ugh, zapomniałem, że nawet najlepsze plany mogą nie przejść gładko, gdy w grę wchodzi T.I. Miałem zamiar jej pokazać, jak wiele dla mnie znaczy, a kelnerka... no cóż, była tylko częścią moich planów.
Jungkook- Ehh, tamta kelnerka? Tylko pomocnica- odpowiedziałem, nieco zniecierpliwiony.
Jungkook- Zastanawiałem się, co zrobić, żeby cię zaskoczyć, ale zamiast tego wyszła z tego jakaś absurdalna sytuacja. Tyle w tym wszystkim niepotrzebnych zmartwień.
T.I- Naprawdę? I co ona miała zrobić?- spytała, ściskając mnie za ramię, a ja znowu poczułem, jak ogień zaczyna się we mnie rozprzestrzeniać.
T.I- Nie mów mi, że nie ma nic specjalnego?
Jungkook- Tak, może i nie miała, ale wiesz jak to jest w moim świecie- powiedziałem, próbując zbić jej czujność.
Jungkook- Ale na twoje urodziny postanowiłem, że wszystko będzie idealnie. I nikt się nie ośmieli nawet myśleć, że mógłby cię skrzywdzić.
Widziałem, jak na jej twarzy pojawiła się mieszanka radości i podejrzliwości.
T.I- Więc to nie tylko o tej kelnerce? Czekaj, mówisz, że masz jeszcze jakąś niespodziankę?- zapytała, w jej oczach błyszczał ten specyficzny ogień, który zawsze mnie kręcił.
Jungkook- Może- powiedziałem z figlarnym uśmiechem, czując, że muszę ją zaintrygować.
Jungkook- Mogę ci powiedzieć tylko tyle, że… no, wiesz, mam przyjaciół, którzy potrafią uczynić twoje urodziny naprawdę niezapomnianymi.
T.I- Nie mów, że planujesz jakąś wielką imprezę z nieprzewidywalnymi przyjaciółmi- odparła z pełnym przekonaniem, że wiem, co robię.
Jungkook- Nie tylko to- rzuciłem, czując, jak jej ciekawość rośnie.
Jungkook- Ale także będziesz musiała mi zaufać, bo to będzie coś, czego się nie spodziewasz.
T.I- Jungkook, nie bądź taki tajemniczy! Mów, co planujesz, zanim mnie rozniesie! - odpowiedziała z nutką dramatyzmu w głosie, co tylko sprawiło, że jeszcze bardziej mnie rozbawiła.
Jungkook- Obiecuję, że wszystko będzie dla ciebie idealne- powiedziałem, przyciągając ją bliżej.
Jungkook- Ale jeśli chcesz dokładnych szczegółów, musisz być grzeczna, a nie drażnić mnie.
T.I- Grzeczna? Przecież ja jestem zawsze grzeczna!"m- wykrzyknęła z udawanym oburzeniem, a ja nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.
T.I- Jakbym mogła być inna przy takim superbohaterze jak ty!
Jungkook- No właśnie, superbohater potrzebuje swojej pięknej księżniczki, żeby działać na pełnych obrotach- odpowiedziałem, czując, jak narasta między nami napięcie.
Jungkook- Ale jeśli chcesz dowiedzieć się, co dla ciebie przygotowałem, musisz być jeszcze grzeczniejsza.
T.I- Może od razu zdradzisz, co to za niespodzianka? - ponownie zażartowała, a ja widziałem, że nie zamierza się poddać.
T.I- Nie znikaj mi, Jungkook! Nie będziesz się znęcał, prawda?
Jungkook- Nie zamierzam. Ale… czy chcesz, żebym powiedział? - spytałem, podchodząc jeszcze bliżej, aby poczuć jej zapach.
Jungkook- Czy chcesz, żebym cię przywiązał do siebie, żeby nikt cię nie zbliżał?
T.I- Zabijesz mnie, Jungkook! - odparła, wybuchając śmiechem, co tylko wzmocniło moją chęć do działania.
T.I- Nie bądź taki złośliwy, jestem po prostu ciekawa!
Jungkook- Ciekawość to dobra cecha, ale za bardzo kusisz- odparłem, przyciągając ją do siebie.
Jungkook- Zamiast tego, skupmy się na tym, jak bardzo cię kocham i jak wiele dla mnie znaczysz.
Zerknąłem w jej oczy i poczułem, jak moje serce bije mocniej.
Jungkook- T.I, dla ciebie zrobię wszystko. A jeśli ktoś zbliży się do ciebie, pożałuje tego.
T.I- Jasne, kochanie. Obiecuję, że będę grzeczna- powiedziała, a w jej głosie brzmiała nuta szczerości.
T.I- W takim razie powiedz mi, co za niespodzianka.
Jungkook- Nie, najpierw musisz się na to zasłużyć- zaśmiałem się, czując, jak napięcie między nami wzrasta.
Jungkook- Ale obiecuję, że gdy nadejdzie ten czas, nie zawiedziesz się.
T.I- Jungkook! Jesteś niegrzeczny! - zaśmiała się, znów pokazując język.
Patrzyłem na nią z rosnącą ochotą, a myśli o tym, co mam dla niej przygotowane, wzbudzały we mnie ekscytację.
Jungkook- Przygotuj się na to, co zamierzam dla ciebie zrobić. Będzie to niezapomniane!
Po chwili mój znajomy wydrukował dla nas zdjęcia, a ja, z uśmiechem na twarzy, złapałem T.I. za rękę delikatnie, nie mogąc się oprzeć, by nie poczuć jej ciepła.
Jungkook- Chodź, kochanie. Mam dla ciebie niespodziankę- powiedziałem, prowadząc ją w stronę naszego samochodu.
T.I spojrzała na mnie z zaskoczeniem, a jej oczy rozbłysły ciekawością.
T.I- Ojej, gdzie mnie zabierasz, Jeon? - zapytała, udając, że jest przestraszona, ale w jej głosie słychać było radość.
Jungkook- Nie martw się, księżniczko. To tylko ja i ty, a dzisiaj tylko ty się liczysz- odparłem, otwierając drzwi do samochodu i wskazując jej, żeby wsiadła.
Jungkook- Zaraz przekonasz się, że nie masz powodów do obaw.
Wsiadła do środka, a ja zająłem miejsce kierowcy. Spojrzałem na nią, a w moich oczach błyszczało podniecenie.
Jungkook- Nie zgadniesz, co na ciebie czeka. A jeśli powiem, że to coś, czego się nie spodziewasz?
T.I- Nie wprowadzaj mnie w zakłopotanie! Co to za tajemnice? - odparła, krzyżując ramiona na piersi i unosząc brwi z wymuszonym oburzeniem.
T.I- Zaraz cię zestrzelę, jeśli nie powiesz!
Jungkook- Nie, nie, nie. Musisz być grzeczna, zanim wszystko ci powiem- zaśmiałem się, czując, jak moja chęć do zabawy rośnie.
Jungkook- Poza tym, gdybym ci wszystko wyjawił, to nie byłoby już niespodzianką.
T.I- Jungkook, przestań mnie drażnić! Chcesz, żebym oszalała z niecierpliwości? - jęknęła, a ja nie mogłem powstrzymać uśmiechu, widząc, jak się denerwuje.
Jungkook- Dokładnie o to mi chodzi- odpowiedziałem, kręcąc głową z udawanym smutkiem.
Jungkook- Ale nie martw się, nie będziesz musiała czekać długo. Już wkrótce się dowiesz."
T.I- Jestem pewna, że znowu się rozdrabniasz na szczegóły- zaśmiała się, a ja poczułem, jak narasta między nami chemia.
T.I- Obiecaj, że nie zrobisz nic głupiego!
Jungkook- Obiecuję, że będę grzeczny, jeśli ty będziesz- rzuciłem z figlarnym uśmiechem, nie mogąc się powstrzymać.
Jungkook- Ale tylko jeśli zechcesz.
Po chwili drogi, T.I spojrzała na mnie z zawadiackim uśmiechem.
T.I-Dobra, to może w takim razie podziel się ze mną chociaż jednym małym sekretem?
Jungkook- Jasne, ale tylko pod warunkiem, że ty też mi coś powiesz- odpowiedziałem, czując, że moje serce bije szybciej na myśl o tym, co się wydarzy, gdy dotrzemy do celu.
Jungkook- Daj mi coś, co mogę wziąć jako 'twój sekret'.
T.I- Nigdy nie uzyskasz mojego sekretnika, Jeon! - zaśmiała się, a ja wiedziałem, że będziemy się bawić.
T.I- Ale dobrze, pomyślę nad czymś, co mogłoby ci się spodobać. Możesz być szczęściarzem, jeśli zgadniesz.
Jungkook- Musisz pamiętać, że mam wrodzoną umiejętność wydobywania tajemnic- odparłem, czując, jak ogień w moim wnętrzu rośnie.
Jungkook- I to się nigdy nie zmienia. Przygotuj się, T.I, bo zaraz się dowiesz, co na ciebie czeka.
Po chwili dotarliśmy na miejsce.
Jungkook- Jesteśmy! - powiedziałem, zatrzymując samochód. T.I spojrzała na mnie z niepewnym uśmiechem, a ja otworzyłem drzwi.
Jungkook- Gotowa na niespodziankę?
T.I- Jestem gotowa na wszystko, tylko niech to nie będzie coś głupiego- powiedziała, wysiadając z samochodu.
Jungkook- Obiecuję, że nie będziesz żałować- odpowiedziałem, prowadząc ją do małego, klimatycznego miejsca, które przygotowałem.
Jungkook- Witaj w naszym świecie, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje.
Patrzyła z niedowierzaniem, a ja wiedziałem, że za chwilę zobaczy coś, co na zawsze pozostanie w jej pamięci.
Jungkook- I nie zapomnij, że dziś jesteś moją, a ja zrobię wszystko, żebyś się czuła wyjątkowo- dodałem, czując, jak mój pożądanie rośnie z każdą chwilą.
T.I- Nie mogę się doczekać! - zawołała, a ja poczułem, jak wewnętrzny ogień, który mnie trawił, tylko przyspieszył.
To miała być nasza noc, pełna tajemnic, namiętności i wspomnień, które na zawsze złączą nasze losy.
Kolejny rozdział jest już za nami moje słoneczka... Co takiego Jungkook przygotował dla T.I? 🤔 O tym w kolejnym rozdziale ✨
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro