Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.14

T.I- Głupek z ciebie...

Uśmiechnął się tylko,a ja poczułam jak pożądanie miesza się z gniewem. Uwielbiałam go nienawidzić za te małe prowokacje,które zawsze doprowadzały mnie do szału,a jednocześnie rozbudzały we mnie coś więcej.

T.I- Naprawdę myślisz ,że możesz się tak ze mną bawić?

Jungkook zbliżył się do mnie,a jego twarz była centymetr od mojej. Czułam jego oddech na mojej skórze ,a moje ciało reagowało na to natychmiast.

Jungkook- Uwielbiam kiedy jesteś taka wkurzona. Jesteś wtedy taka...dzika.

Jego ręce objęły mnie w talii ,przyciągając mnie bliżej. Moje serce zaczęło bić szybciej,a złość powoli ustępowała miejsce namiętności.

T.I- Przestań ! Nie możesz tak poprostu ...

Niedokonczyłam,bo Jungkook przerwał mi pocałunkiem. Nasze usta spotkały się w intensywnym pocałunku ,pełnym pożądania i gniewu. Jego ręce przesuwały się po moich plecach, a ja czułam jak moje ciało drży w jego ramionach.

Jungkook- Jesteś moja,T.I i nic tego nie zmieni.

Spojrzałam mu w oczy, widziałam w nich ogień ,który rozbudzał we mnie jeszcze większa namiętność. Odepchnęłam go lekko ,starając się złapać oddech.

T.I- Nie możesz mnie tak poprostu traktować jak swoją zabawkę, Jungkook.

Jego uśmiech tylko się poszerzył,a jego oczy lśniły złośliwym błyskiem.

Jungkook- Och,ale właśnie to w tobie uwielbiam. Twoja dzikość,twoja złość ,robisz się wtedy jeszcze bardziej seksowna.

T.I- Ty...ty głupku !

Jungkook znowu mnie do siebie przyciągnął ,a ja tym razem nie protestowałam. Jego usta znalazły się na mojej szyji,a ja poczułam jak moje ciało mocno reaguje na każdy jego dotyk.

Jungkook- Powiedz,że mnie pragniesz, T.I. Powiedz,że jestem tym jedynym.

Moje ciało drżało w jego ramionach ,a moje myśli były pełne tylko jego. Wiedziałam,że nie mogę mu się oprzeć , nawet jeśli próbowałbym to zrobić.

T.I- Pragnę cię, Jungkook. Ale nie myśl,że możesz się mną bawić jak ci się podoba.

Jego śmiech był niski i złośliwy.

Jungkook - Zawsze będę cię drażnił,T.I.
Zawsze będę cię prowokować,bo wiem,że właśnie to cię rozpala.

Bez słowa nachyliłam się nad nim i pocałowałam go mocno,a nasze ciała znowu zjednoczyły się w namiętnym uścisku. Jego ręce przesuwały się po moim ciele ,a ja czułam jak jego pożądanie przelewa się na mnie.

T.I- Ty cholerny głupku doprowadzasz mnie do szału.

Jungkook - I właśnie to w tobie kocham najbardziej . Jesteś moją dzika niebezpieczna miłością.

Zanurzyliśmy się w wodzie ,nasze ciała splecione w namiętnym tańcu . Woda była chłodna ,ale nasze ciała płonęły gorącym pożądaniem. Pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne ,a nasze ręce nie mogły się od siebie oderwać.

T.I- Pokaż mi jak bardzo mnie pragniesz, Jungkook.

Jego oczy płonęły żądza,a jego usta znalazły się na mojej szyji,zostawiając ślady pożądania. Czułam jak jego ciało reaguje na każdy mój dotyk,a myśli były pełne tylko jego.

Jungkook - Kocham cię,T.I. Zawsze będę cię pragnął.

Jego słowa były jak narkotyk,uzależniające i niebezpieczne. Wiedziałam,że ta noc będzie pełna namiętności i szaleństwa. Nasze ciała zanurzone w wodzie,nasze umysły pochłoniete tylko sobą. To była nasza chwila ,nasza namiętność,nasza miłość.

W tej chwili nic innego się nie liczyło,tylko ja i Jungkook,pochłonięci w naszym własnym świecie. Świecie pełnym namiętności ,zazdrości i miłości.

T.I- Musisz być szefem mafii? Zawsze się o ciebie martwię jak jesteś na jakieś akcji.

Jungkook odpowiedział z uśmiechem pełnym tajemniczości.

Jungkook - Może i jestem,a może tylko lubię ,kiedy się o mnie martwisz. Robisz się wtedy taka opiekuńcza.

Przewrocilam oczami,ale nie mogłam powstrzymać uśmiechu.

T.I- Chodźmy popływać i przestań się patrzeć na tą dziewczyną. Wkurzasz mnie.

Jungkook zaśmiał się głośno,po czym chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę wody. Jego dotyk był ciepły i pewny,a ja poczułam jak moje serce bije szybciej.

Jungkook - No dobrze mała ,przestań się dąsać. Ta dziewczyna to tylko zabawa,a ty jesteś dla mnie wszystkim.

Czułam jak moja zazdrość powoli topnieje. Weszliśmy razem do wody ,czując jej chłód na naszych rozgrzanych ciałach. Jungkook zanurzył się pierwszy,a ja podążałam za nim,czując jak fale emocji przepływają przez moje ciało.

T.I- Jesteś taki irytujący wiesz?

Jungkook wynurzyl się z wody,potrząsając głowa, żeby rzucić krople na wszystkie strony. Jego uśmiech był szeroki i złośliwy.

Jungkook - To dlatego mnie kochasz,prawda?

Bez słowa chlapnelam woda prosto w jego twarz,a on odpowiedział tym samym. Nasza zabawa w wodzie przerodziła się bardziej w coś namiętnego. Jego ręce znalazły się na mojej talii,przyciągając bliżej siebie.

Jungkook - Powiedz mi,że mnie pragniesz,T.I.

Jego głos był niski i zmysłowy,a ja czułam jak moje ciało reaguje na każde jego słowo. Przesunęłam się bliżej,czując jego oddech na mojej skórze.

T.I- Pragnę cię Jungkook,ale nie myśl ,że tak szybko zapomnę o twoich małych prowokacjach.

Jego usta znalazły się na mojej szyji,a ja poczułam jak moje ciało drży pod jego dotykiem.

Jungkook - Może nie zapomnisz ,ale wiem,że nie możesz mi się oprzeć.

Zanurzyliśmy się razem w wodzie,a nasze ciała były splecione w namiętnym uścisku.
Czułam jak jego dotyk przypelnia mnie pożądaniem.

T.I- Głupi mafiozo,co ja z tobą mam...

Jego śmiech był niski i pełen żaru.

Jungkook - Masz mnie całego, T.I. Zawsze będziesz mieć.

Poczułam jak jego ręce mocniej obejmują moja talię ,a jego usta znalazły się na moich. Pocałunki były pełne namiętności i pożądania. Woda wokół nas stała się tylko tłem dla naszego intensywnego połączenie.

T.I- Ty cholerny draniu,doprowadzasz mnie do szaleństwa.

Jungkook - I właśnie to kocham w tobie najbardziej. Jesteś moja,T.I zawsze będziesz.

Nasze ciała poruszały się w rytmie fal,a ja czułam jak nasze serca biją w jednym tempie. Jungkook patrzył na mnie z takim pożądaniem,że trudno mi było zachować zimną krew.

T.I- No dobrze mafiozo pokaż mi jak bardzo mnie pragniesz.

Jego oczy błyszczały,a uśmiech na twarzy mówił mi wszystko. Wiedziałam,że ta noc będzie pełna namiętności i szaleństwa. I nie mogłam doczekać się ,aby zobaczyć co Jungkook ma jeszcze w zanadrzu.

Jungkook - Zawsze będę cię pragnął,T.I. Zawsze.

Poczułam jak nasze ciała stały się jedną pochłonięta namiętnością. W tej chwili nic innego się nie liczyło. Tylko ja i Jungkook zanurzeni w naszym świecie ,świecie pełnym miłości,namiętności ,zazdrości i niebezpieczeństwa.

POV JUNGKOOK'A

Odsunalem się od T.I,a po chwili zacząłem chlapać ją wodą. Jej śmiech był muzyka dla moich uszu.

T.I- Tak chcesz się bawić ? Okey

Rzuciła się na mnie chlustajac woda prosto w moją twarz. Śmiałem się głośno probojac ją złapać ,ale była szybka i zwinna jak zawsze. Woda była zimne ,ale nasze ciała były rozgrzane od emocji.

Jungkook - Tylko tyle potrafisz mała?

Zanurzyła się pod wodę,a ja poczułem jak jej ręce łapią mnie za nogi. Zaskoczony straciłem równowagę i upadłem w wode,śmiejąc się jak wariat. Wynurzylem się probojac złapać ja za rękę ,ale ona była szybsza,a jej śmiech był zaraźliwy.

Jungkook - Ty mała diablico,zobaczysz jak cię złapie !

T.I umknęła mi z gracją ,a ja starałem się ją dopaść . W końcu udało mi się ją chwycić za rękę i przyciągnąć do siebie. Jej ciało drżało w moich ramionach ,a nasze oddechy były płytkie i szybkie.

Jungkook - Mam cię,teraz mi nie uciekniesz.

T.I- Myślisz,że mnie tak łatwo pokonasz?

Usmiechnalem się złośliwie ,zbliżając się do jej twarzy. Nasze usta spotkały się w pocałunku pełnym pożądania ,namiętności i złości. Czułem jak jej ciało reaguje na każdy mój dotyk,a moje pragnienie tylko rosło.

Jungkook - Jesteś moja T.I,nikt inny cię nie dostanie.

Jej oczy płonęły złością i namiętnością. Uwielbiałem kiedy była taka wkurzona ,taka dzika.

T.I- To się jeszcze okaże , Jungkook.

Bez ostrzeżenia ponownie zanurzyła się pod wodą i pociągnęła mnie za sobą.
Nasze ciała znowu spotkały się pod powierzchnią ,a ja czułem jak jej dotyk wypełnia mnie pożądanie. Wynurzylismy się razem,a jej śmiech odbijał się echem w moich uszach.

Jungkook- Ty cholerny demonie doprowadzasz mnie do szału.

T.I- No i co z tego? Uwielbiasz to,przyznaj.

Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu.
Miała rację. Uwielbiałem ją kiedy była taka złośliwa i niegrzeczna. Pociągnąłem ja bliżej ,a nasze ciała ocierały się o siebie,a ja czułem jak moje pragnienie rośnie z każdą chwilą.

Jungkook- Masz rację mała,uwielbiam jak jesteś taka wkurzona wtedy jesteś jeszcze bardziej seksowniejsza.

Jej oczy błyszczały ,a na twarzy pojawił się złośliwy uśmiech. Przesunęła się bliżej,a jej usta znalazły się przy moim uchu.

T.I- Pokaż mi jak bardzo mnie pragniesz, Jungkook. Pokaż mi jak bardzo jesteś wart mojej złości.

Jej słowa były jak zaproszenie. Pocałowałem ją namiętnie,a nasze ciała splatały się w intensywnym uścisku.

Jungkook- Ty cholerny aniele co ja z tobą mam...

T.I- Masz mnie całą, Jungkook. Zawsze będziesz miał.

Jungkook- Nigdy cię nie oddam ,T.I. Zawsze będziesz moja.

Odsunąłem się od T.I. i spojrzałem na Jessicę, która weszła do wody. Z uśmiechem na twarzy, który miał w sobie coś złośliwego, obserwowałem ją, jak unosi się na falach. T.I. wyszła na brzeg, żeby napić się soku, więc uznałem, że to idealny moment, by porozmawiać z Jessicą.

Jungkook- Cześć, Jessica. Jak tam woda? Chyba całkiem przyjemna, co?

Jessica- Tak, całkiem miło. Fale są naprawdę spokojne dzisiaj. A ty, Jungkook? Jak się czujesz?

Jungkook- Cóż, zadowolony, że mogę sobie pogadać z kimś, kto nie rzuca we mnie wodą.

Zaśmiała się, a jej śmiech był jak balsam dla moich uszu.

Jessica- Haha, rozumiem. T.I. wygląda na dość zaborczą dziewczynę.

Jungkook- No cóż, jest taka, jak ją opisujesz. Zawsze wkurza się, kiedy próbuję się zabawić. Ale to też część tego, co ją tak fascynuje.

Kątem oka zauważyłem, że T.I. rozłożyła się na kocu i zanurzyła się w książce, którą jej kupiłem. Wyglądała na całkowicie pochłoniętą lekturą, więc uznałem, że mogę pozwolić sobie na chwilę zabawy.

Jungkook- Wiesz, nie mogę jej winić. Jak się ma taką kobietę jak T.I., to chyba każda inna może wydawać się nieco... nieistotna.

Jessica- Tak, rozumiem, że jesteś lojalny. Ale nie powiesz mi chyba, że nie masz żadnych wątpliwości?

Jungkook- Wątpliwości? Pewnie, że mam. Każdy z nas je ma. Ale T.I. jest moją... no cóż, na pewno nie jest nudna.

Zauważyłem, że T.I. zerknęła w naszą stronę, ale zaraz potem wróciła do książki. Moja uwaga znów skupiła się na Jessice, której uśmiech i niewinny flirt były miłe w tej chwili.

Jessica- Ciekawi mnie, jak radzisz sobie z jej zazdrością. Czy nie wkurza cię to czasami?

Jungkook- Czasami tak, ale to także część jej uroku. Uwielbiam, jak się o mnie troszczy, choć czasami to trochę przesadza. A poza tym, kocham jej złośliwości.

Widziałem, jak T.I. zaczęła nerwowo przewracać kartki w książce. Może zaczynała się domyślać, co się dzieje. Ale póki co, nie zamierzałem przerywać rozmowy z Jessicą.

Jessica- No cóż, wygląda na to, że masz sporo do wybaczenia. A ja tak się cieszę, że mogę po prostu rozmawiać z kimś, kto nie jest zbyt poważny.

Jungkook- Haha, to prawda. Chociaż nie powiem, że czasem nie cieszy mnie widok T.I., gdy jest taka zła. Uwielbiam jej złość, ma w sobie coś naprawdę elektryzującego.

Nagle dostrzegłem, że T.I. znowu podniosła wzrok, ale tym razem nie było w niej tylko ciekawości. Jej twarz była wyraźnie zdenerwowana. Ale zanim mogłem coś zrobić, T.I. nagle wstała i zaczęła iść w naszą stronę, rzucając wzrokiem, który mógłby zabić.

T.I-Co ty do cholery wyprawiasz, Jungkook? Myślisz, że pozwolę ci tak sobie rozmawiać z innymi kobietami, podczas gdy ja tu siedzę?!

Jej głos był pełen gniewu i frustracji. Wstałem, próbując utrzymać spokój.

Jungkook- Mała, spokojnie. To tylko rozmowa. Nic złego się nie dzieje.

T.I- Nic złego?! Widziałam, jak się na nią gapisz, jak flirtujesz. Myślisz, że jestem głupia?!

Jungkook- Wiesz, że nie chodziło mi o nic poważnego. Chciałem tylko trochę zabawy.

T.I spojrzała na mnie z takim wyrazem wściekłości, że zrozumiałem, że muszę coś zrobić, aby załagodzić sytuację. Chwyciłem ją za rękę i przyciągnąłem bliżej.

Jungkook- Posłuchaj, wiem, że jesteś zła. Ale to tylko zabawa. Zawsze będziesz dla mnie najważniejsza.

Jej wściekłość nie ustępowała, ale widziałem, jak jej złość zaczyna mieszać się z namiętnością.

T.I- Obiecaj mi, że nie będziesz już flirtował z innymi, Jungkook. Obiecaj, że przestaniesz mnie drażnić.

Jungkook- Obiecuję, kochanie. Ale musisz również zrozumieć, że czasami lubię widzieć cię w takim stanie. To właśnie dodaje pikanterii do naszej relacji.

Jej gniew zaczął ustępować, a w jego miejscu pojawiło się uczucie ulgi. Chociaż wiedziałem, że sytuacja jeszcze nie do końca się rozwiązała, to przynajmniej udało mi się trochę załagodzić atmosferę.

T.I- Tylko nie myśl, że ci odpuszczę. Zawsze będę cię kontrolować, Jungkook.

Jungkook- Uwielbiam to, jak się o mnie troszczysz. Ale pamiętaj, że to ty jesteś moją największą miłością.

Po tych słowach objąłem ją mocno, czując, jak napięcie powoli ustępuje. Teraz mogliśmy wrócić do naszej zabawy, bez zbędnych zakłóceń.

Kolejny rozdział za nami ✨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro