Powróćmy
Powróćmy do naszych zabaw z dzieciństwa, nie były tak niebezpieczne jak to, co robimy teraz.
Pamiętasz nasze zabawy w kulki? Chowanego i gonito? Nasze długie spacery do nieuczęszczanych miejsc?
To było lepsze niż teraz. Wszyscy jeszcze się przyjaźniliśmy.
Nawet zbiera mi się na płacz, gdy to wspominam.
Tak wiele się zmieniło!
Kiedyś Ty i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, teraz nie jestem dla ciebie ważna. A reszta osób odeszła dawno temu.
Cierpienie przywodzi na myśl radość. Tak zawsze mówiłeś.
Zmieniłeś się, zmieniliśmy się wszyscy. Niby dorośliśmy, ale tak naprawdę bardzo się pogubiliśmy. Wszyscy, cała nasza szóstka.
Nie pamiętam już moich rodziców. Ty od swoich odszedłeś. Alex swoich zabił, Sierra uciekła z nimi od nas, Diego nie ma rodziców jak ja, a Carmen nie żyje...
Wszyscy się rozsypali. Nikt nie ma sił naprawić dawne kontakty. Zresztą, może i nawet tego nie chcą. Może mają jakieś inne dobre wspomnienia.
Ja nie.
Lubię wracać myślami do dawnych czasów, ale ostatnio to tylko wywołuje płacz.
Nie wiem, czy Ty jeszcze pamiętasz nasze wspólne dzieciństwo. Ja mało, a to są najcenniejsze wspomnienia.
Zachowujesz się strasznie i obojętnie. Nie widzisz we mnie przyjaciółki. Ja ciebie kocham, uwierz mi, mimo wszystko. Zamyka mi usta twoja postawa wobec wszystkich.
Wszyscy zmieniliśmy się na gorsze.
Kiedyś byliśmy szczęśliwymi dziećmi, teraz zranionymi nastolatkami.
Wiek dorosłości to nie wiek 18 czy 21 lat, to stan umysłu. A my jeszcze do niego nie dotarliśmy. Wszyscy jesteśmy zagubionymi dziećmi bez kogoś kto wskazałby nam dobrą drogę.
Jesteśmy bogaci, mamy kupę forsy, ludzie się nas boją. Ale co z tego?
Ubodzy jesteśmy w przyjaciół i rodzinę, bo nie wmówisz mi, że twoi znajomi są nimi. Mnie nie okłamiesz.
Nie bój się pokazać uczuć, ja to robię i dlatego odszedłeś.
Masz maski, ukrywasz się. Dlaczego nie chcesz ze mną o tym porozmawiać?
Nie jestem ślepa, widzę twoje puste oczy. A kiedyś takie radosne.
Śmiejesz się z goryczą, wymuszenie. Ja zazwyczaj stoję styłu oparta o maskę swojego auta. Nie śmieję się z waszych głupich żartów.
Przez to jestem sama, choć z wami.
Czasem jedynie pogadam z Alexem, ale zaręczam, to nie są miłe rozmowy. Muszę się bronić, grać twardą. W tej zabawie, nie ma miejsca dla słabych. Nie ma miejsca dla nas. Każdy to egoista bez uczuć.
Dlatego wszyscy odeszli w swoją stronę.
Bójki między wam bolą najbardziej. Jako obserwator, mogę stwierdzić, że was też poruszają. Tylko nadal robicie to samo.
Jacy my byliśmy głupi zaczynając tu przychodzić i ścigać się.
Banda idiotów. Teraz ja żałuję, ale czy wy również? Czy Ty wspominasz naszą przyjaźń?
Tęsknię za Carmen, nie powinna była tak zginąć. Jej rozwalone auto nadal mam w garażu, a jej pokój nie jest posprzątany.
Ty i chłopacy, oczywiście się tym nie zainteresowaliście.
Teraz zostaliśmy tylko my. Ja, Ty, Diego i Alex.
Sierra jako jedyna się ogarnęła, ale dopiero po jej śmierci.
Ale nie próbowała nas odciągnąć.
Błąd za błędem.
Naprawdę byłam głupia. Wplątałam się w to wszystko. Ale nie potrafię odejść, przecież tutaj jest reszta, z którą kiedyś miałam dobre kontakty. Lubię ich obserwować. Tym bardziej ciebie.
Jestem uznawana za groźną, ale raczej jestem obojętna i zimna. W tym bagnie nie można inaczej. Zamroziłam moje serce jak wy. Tylko ja czasem je odmrażam, a wy chyba nie.
Gdy zaczęliśmy się oddalać, próbowałam nas uratować, ale nie chcieliście.
Pamiętam, jak bardzo mnie to bolało i wiesz co? Nadal boli tak samo.
Zabawne jak ludzie się zmieniają.
Szkoda, że tych, którzy mogliby mi pomóc już nie ma.
Naprawdę, wróćmy do czasów dzieciństwa, naszych wspólnych zabaw, przyjaźni i szczęścia.
Tak bardzo chciałabym porozmawiać z wami wszystkimi razem normalnie jak za dawnych czasów. Bez waszych "znajomych" i "koleżanek". To wszystko nie ma sensu, zrozumcie to wreszcie! Odejdźmy od tego, jeszcze nie jest za późno, zaprzyjaźnijmy się od nowa, proszę. Bardzo za wami tęsknię.
Tak ja, Isabel nie jestem taka obojętna. A Ty, Alejandro? Żałujesz tego?
My, latynosi powinniśmy trzymać się razem. Obiecaliśmy to sobie.
Ale to już chyba nie ważne...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro