***
Zawsze byłeś drobny
Kruchy
Jak kryształ,
Który znowu powrócił do ciebie
Tęskniłeś
Marzyłeś
Dzisiaj dostałeś.
Nie płaczesz
Bo łzy we wcześniejszych latach
Nieraz były potrzbniejsze
Nie płaczesz ze szczęścia
Bo nie masz siły
Mówią, że wszystko osiągnąłeś
Kłamią
Osiągasz jeden szczyt
Kolejny pojawia się w oddali
I tak jest zawsze
Tam idziesz
Nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych
Ty nic nie musisz
Kiedyś musiałeś
Udowadniałeś
Ale...
To minęło
Jak za ścianą
Kurtyną
Filarami złości
Nie cienie tamtych czasów
Upokorzeń
Bezsilności
Pierwszych porażek
Zwątpień dni
I zwycięstw
Kiedy tylko dążyłeś do perfekcji,
Którą już zdobyłeś
Koniec czekania
Liczenia
Kalkulowania
Chwila wytchnienia
Niedługa
Lecz wreszcie
Teraz tylko droga do samospełnienia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro