Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

CZAS OBECNY: ROZMOWA ROWAN Z IVA.

Leśna droga , przedzierać się samochód, nie jadąc wolno ani za szybko. ROWAN wpatrywał się na widok za oknem,który z minuty na minutę się zmieniał,jak w kalejdoskopie. W oddali było widać , to górki ,to komary drzew wysokich,to krowy na łąkach które szczupły trawy , swymi mordami . Przejechali już leśne drogi, wkroczyła ulice miejskie,gdy samochód zatrzymał się na czerwonym świetle. Starszy mężczyzna , dalej wpatrywałem się w przestrzeń za oknem.
Nie daleko samochodu, chodnikiem przechadzala się pata,młodych ludzi. Byli objęci . ROWAN pomyślał wtedy o wnuczce , o tym jak się czuje . Co przeżywa. Jak bardzo boli ją to rozstanie z ukochanym .
Rowan  powiedział na głos

-Dlaczego wcześniej, o tym nie pomyślałem?

KIEROWCA BOB

-Szefie czy coś się stało?

ROWAN
-Nie Bob. Nic się nie stało. Myślałem głośno.

   " Izis, kochaną wnusiu . Jak się czujesz? Wiem o wszystkimi. Błagam niro rób głupstw ."

IZIS
  "Część dziadku. Wszystko dobrze, nie mówmy o ymy. Teraz Mike mnie zaprosił na śniadanie, więc muszę kończyć. Odezwę się później"

ROWAN
  "Dobrze , słoneczko czerwone. Poczekamy na wieści od ciebie".

Mężczyzna , zastanawiał się kim może być ten Mike? Wnuczkę powiedziała że idą na śniadanie i odezwie się w czasie wolnym. Z zamyśle wyrwał go głos Bob.

BOB
-Panie Rowanie , Panie Rowanie. SZEFIE!

ROWAN
-Ile razy mam powtarzać, nie mów na mnie . "SZEFIE"

BOB
-Ale tylko tak. Pan zareagował. Już jesteśmy na miejscu.

Dziadek Kevina i Izis,wysiadł z samochodu i skierował siebie drzwi rentowych. Nacisnął  guzik do dzwonka i wyczekiwal ,aż gospodyni otworzy. Długo jednak nie musiał czekać, IVA go zobaczyła. Obrazu wtulila się w ramiona, starszego Alfy i powiedziała.

IVA
-Straciłam całą trójkę. Nie ma ich, wujaszku nie ma , odeszli . Roger, Black i Maja.

ROWAN
-Weźmy do środka i porozmawiajmy. Ivo jestem na ciebie zły, bardzo poniewany.
Za to, co zrobiła. Jak mogłas, zranić uczucia młodych?
Jak mogłaś, przepedzic  z tad  Izis.  Narzeczona swojego syna i jej kuzyna , Kevina?
Dlaczego to zrobiła, dlaczego tak postąpiła?

IVA
-Nie nawidze Kaja , nie nawidze Tego. A te dzieciaki to ich krewni. Nie chciałam, by fosą się stało moim dziecia .

ROWAN
-Znasz Tego, że go nienawidzisz ?
Powiedz Ivo, znasz go i jego żonę Aisze ?

IVA
-Nie wuj, nie znam. Ale jak on jest bratem , tego mordercy mojej ciotki, to nie nawidzevcalj tej rodziny

ROWAN
-To mnie również, nienawidzisz?
Też jestem z tej rodziny. Przecież Tony tak jak Kaj , jest moim synem. Więc ciebie Ivo, nie rozumiem. O co mass zł do Izis ? Niczego tobie nie zrobiła, nawet nie ublizyla. Nie tabela wychowywana, przez dobre maniery, pozbawiłas moja wnuczkę i swojego syna szczęścia. Musisz to naprawić, by powrotem byli , szczęśliwa walczą parą. Nie zazdroszczę Tobie , syna może i przekonasz , ale z moja wnuczką , nie będzie tak łatwo.

IVA
-CO MASZ NA MYŚLI?

ROWAN
-Pewno Maja , mówiła wam . Jak się Izis wychowywała. W rodzinie zastępczej, pośród zwykłych ludzi. Dlatego ma rozszerzone zmusly . Kieruje się dwoma prawami, szanuje dwie rasy. Do każdej z loch, ma ogromny sentyment, dlatego...

ROWAN musiał dobrac, odpowiednie znaczenia by , jak najprosciej wytłumaczyć Ivie , czym jego wnuczką się kieruje.

IVA
-Dlaczego,co!? Powiedz wujku.
O co chodzi?

ROWAN
-Izis ,zrezygnowała z Blacka  i ich miłości,na poczet ciebie. Nie dlatego ,że jej nie chcesz w rodzinie, ale z tego powodu że, nie chce sklucac matki i syna.
Dla niej rodzina jest najważniejsze. Więc teraz wiesz,już jaka jest moje wnuczka. On nawet za ciebie by poświęciła siebie. On ponad wszystko, ceni życie,istnienie ,byt i rodzinę.

IVA wsluchiwala się w słowa, męża swojej zmarłej ciotki. Czula
wielokrotnie,nie wiedziała nic o tej dziewczynie. A ją osadził, tylko dlatego iż ,jest spokrewniona z ciotki morderca.

IVA
-Mam prośbę. Czy mógłbyś, zawieść mnie do syna? Muszę porozmawiać z Blackiem.

ROWAN
-Oczywiście i tak miałem tam jechać, po naszym spotkaniu.
Może jak poznasz Tonego i Aisze ,to zmienisz zdanie.

IVA
-Jak to poznamy?
Co oni, robią u mojego syna?

ROWAN
-Moje synowa,postanowiła pojechać i pocieszyć Blacka. Powiedziała że skoro, nie ma jej
przy córce, to chociaż spróbuje pocieszyć swojego zięcia.

IVA
-Mogli byśmy już jechać?

ROWAN
-OcZywiście ,chodź.

Obydwoje wsiedli do tylu , nq miejsca pasażerów. Kierowca,dostał się e która teraz ma jechać stronę. Rowan poinformował Boba by , kierował się w stronę która jechali,a potem szosą w los wjechali . Mężczyzna zq kierownicą, tylko kiwnął głową i ruszył autem do przodu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro