Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wycieczka

-Bruceeeee-Jęknęłaś. Traktowali cię jak szkło, co było naprawdę męczące.
-Nie, [T.I]. Nie pójdziesz na tę misję-Odparł beznamiętnie ale nagle jego oczy rozbłysły złym błyskiem-Ale przygotuj się, jutro w WE będzie wycieczka szkolna to ją prowadzisz. To twoja misja-Jego kąciki lekko się wygieły w górę
-Ty mnie nienawidzisz-Mruknęłaś
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
-Witajcie dzieci i inne osoby, które myślą, że będziecie historią Gotham. Rozczaruje was. Nie będziecie. A teraz zobaczmy z jakiej szkoły was przysłali. Gotham Academy? Oh świetnie-Mruknęłaś ostatnie zdanie do siebie. Twoje oczy od razu zobaczyły Tima w tłumie. Może to nie będzie takie złe?
-Hej Timmy-Powiedziałaś przesłodzonym głosem-Nie wiedziałam, że tu dzisiaj będziesz.
Tim strzelał sztyletami z oczu i wyglądał jakby chciał się stać się niewidzialny. Cóż... Wystarczy zrobić mu jego ulubioną kawę i zapomni o wściekłości.
-Zaczynajmy-Klasnęłaś w ręce-Założony przez kupców w 17 wieku Wayne Enterprises albo inaczej znany jako WayneCorp był domek kupieckim. Firma rozpoczęła działalność jako kilkanaście firm założonych przez braci sędziego Solomona Wayne'a i Joshua Wayne'a. Dzięki przychodom generowanym przez sędziego Wayne'a zasadniczo zbudowano Gotham City. Syn i spadkobierca sędziego Wayne'a, Alan Wayne, oficjalnie utworzył firmę w XIX wieku. Alan Wayne, który był prapradziadkiem Bruce'a Wayne'a, wzniósł Wayne Shipping, Wayne Chemical i Wayne Manufacturing. Wszystkie te firmy były pod napięciem światowej rewolucji przemysłowej więcej gałęzi zostało utworzonych i urozmaiconych, podczas gdy inne zmniejszyły się, a następnie odrzucono. Z biegiem lat przekształciła się z domu handlowego w dużą międzynarodową firmę konglomeratową przewyższającą LexCorp, Stagg Enterprises i Ferris Aicraft-Mówiłaś wchodząc do muzeum Wayne. Tim uniósł brew niespodziewając się zdań. Był pewien, że to Martha i Thomas założyli Wayne Enterprises!-Później Patrick i Laura Wayne pokazali Wayne Inc. Jaką te, która dba o środowisko.
-A co z Marthą i Thomasem Wayne?-Spytał jeden chłopak
-Cóż...oni stworzyli Thomas Wayne Fundacja i Fundacja Marthy Wayne. Głównym celem jest pomoce zdrowotne i te dla skrajnie biednych ludzi i pomoc wszelakim sierocincą i tym podobnym. A teraz wróćmy do spraw bieżących. Mimo iż Bruce Wayne jest właściecielem firmy musimy pamiętać, że nie jest już w swoim złotym wieku-Śmiech rozbrzmiał na sali-i Ma dzieci, które są garstką i fundacje dlatego firmą zarządza głównie przyjaciel rodzinny Lucius Fox-Mówiłaś kiedy zobaczyłaś jak jeden z typowych łobuzów dość mocno szturcha Tima i wyśmiewa cicho (Lata bycia detektywem albo sprzęt podsłuchiwawczy uchu) mówiąc, że Wayne go nie rozpoznał i czy nadal jest taki mądry używając dla siebie nazwiska Wayne. Czy ten dzieciak serio jest taki głupi? Przecież Tim jest w większości tabloidów jako przedstawiciel WE nie mówiąc że się z nim przywitałś. Trzeba coś z tym zrobić.
-Pójdziemy teraz do sali konferencyjnej na niższych piętrach-Powiedziałaś głośno. Drake zauważył, że używasz swojego typowego głosu "zimnej suki". O nie... Przy okazji sala konferencyjna nieczęsto jest w harmonogramie więc czemu dziś? I nie powinny być najpierw laboratoria? Myślał.
Kiedy cała klasa zjawiła się w sali stanęłaś obok wielkiej tablicy i odparłaś głośno
-Teraz mój brat Tim wyjaśno czym się tu zajmniemy- Świetnie. Czyli wiesz.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
-Prosze Pani. Tim tu zostanie. Nie ma powodu by jechał do szkoły bym znów go odbrała-Powiedziałaś i dostałaś skinienie głowy od nauczycielki.
-Okej. Co robiłaś kiedy ja to wyjaśniałem klasie?-Spytał od razu kiedy wsiedliście do samochodu i byliście daleko od jakiejkolwiek osoby, która może was usłyszeć-Widziałem, że bawiłaś się telefon
-Przypadkowo usunęłam udziały Davidson'ów z Wayne Inc-Uśmiechnęłaś się chytrze
-Przypadkowo-Przewrócił oczami
-Ktoś tu nie chce kawy-Powiedziałaś
-Jakiej kawy?-Ożywił się.
-Zbożowej-Wzruszyłaś ramionami.Wzrok jaki w ciebie wystrzelił był całkowicie warty zachowania pokerowej twarzy.
-W ogóle Tim jak się układa między tobą aAhh-
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
-[T.I]? Hej otwórz oczy! Właśnie tak-Mruknął lekko pomagając ci wyjść z samochodu-Gdzie znikła ta dziewczyna?
-Widziałam ją już-Siedziałaś oparta o drzwi sanochodu. Z twojej brwi leciała krew i miałaś rozciętą warge. Tim'owi tylko lekki siniak formował się na policzku-Kiedy mnie porwali.. Myślałam, że to moja wyobraźnia ale... Ona istnieje

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro