Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.Ko ko bop

Nastał ranek. Chłopców obudził głośny huk.

- wstawajcie, idziemy

Powiedziała dziewczyna i żuciła w nich ubrania.
Nie zajęło im długo ubranie się, lecz Baekhyunowi trzeba było trochę pomoc co nie szło chłopakom najlepiej

- matko boska! Cioty odsuńcie się!

Wkurzyła się na nich i sama brała chłopaka, który czuł się przez to bardzo niezręcznie.

- ej! Nie rumień się. Końcu byliśmy przyjaciółmi, nie?

Klepnęła chłopaka w ramie i mrugneła do niego. On gdy tylko odeszła chwycił się za ramię i zaczął syczeć z bólu

- kiedy będziemy na miejscu?

Zapytał Kai, który jeszcze nie wyszedł a już mu się nie chciało

- w południe powinniśmy być na miejscu

Stwierdziła kiwając głową

- to jak tam jest daleko?

Zdziwił się D.O

- 10 kilometrów, ale z nim za szybko tam nie dojdziemy

Powiedziała wskazując na Baekhyun, a Suho prychnął. Jasmin jedynie spojrzała na niego z podniesioną brwią i wyszła z chatki

- dojdziemy

Powtórzył chłopak i również wyszedł, a za nim reszta. Sehun i Chan podtrzymywali Baekhyuna.

- czy mogę za...?

- nie

Zaczął Chen i dziewczyna mu przerwała

- Jasmin masz na imię?

Nie zraził się

- nie, Kunegunda

Odpowiedziała z ironią na co Kai i D.O zaczęli się śmiać

- ale zabawne

Skomentował Xiumin na co tym razem zaśmiał się Chanyeol.

- co ten wasz sierściuch ma do Ex'a?

Pokazała dziewczyna na kota który cały czas skakał na młodego wilka.

- co twój pchlarz ma do Lay'a?!

Zbulwersował się Baek wskazując na wilcza który próbował gryźć kotka.

- chroni się przed tą bestią!

Kłuciła się dziewczyna kiedy Chen zakryły jej usta dłonią a palec drugiej ręki podłożył na swoich ustach.

- to nie jest zwykły kot

Powiedział Suho

- to kto to niby jest?!

Spytała dalej patrząc na stworzenia

- nasz przyjaciel

Powiedział D.O a dziewczyna spojrzała na nich jak na idiotów

- Ex to też mój przyjaciel i nie wale tą informacją na lewo i prawo

Odpowiedziała z ironią

- ale to był człowiek

Kontynuował rozmowę Chanyeol

- mrok go opętał

Dodał Sehun

- i jesteśmy tu żeby pokonać ciemność i aby zapanowało światłość

Dodał Baekhyun dumnie się prostując

- zamiast zwalczać zło lepiej czynić dobro

Odpowiedziała na co Xiumin prychnął

- nie istnieje coś takiego jak dobro

Powiedział Kai

- istnieje tylko zło i mniejsze zło

Dodał Suho

- zależy w co wieżysz

Powiedziała i odchyliła gałąź którą później dostał w twarz D.O.

Dotarli na miejsce. Stali przed niewielką mieściną podobną do poprzedniej.

- tu się zatrzymamy i jutro znowu wyruszymy

Powiedziała księżniczka

- znowu będziemy iść?

Złamał się Kai

- pięć kilometrów

Odpowiedziała im jedynie dziewczyna i ruszyła w głąb miasteczka. Zatrzymali się pod szyldem " Nagie Diablice"

- tu się zatrzymamy

Powiedziała dziewczyna patrząc na napis po czym weszła do budynku, a reszta za nią.
Osiedli przy braku i dziewczyna powiedziała

- siedem kufli

Mężczyzna kiwną głową i zachwile przed wszystkimi stały wielkie kubki pełne alkoholu.

- za zdrowie tego wymoczka

Powiedziała dziewczyna

- Baekhyuna!

Poprawili ją wszyscy, a ona się zaśmiał po czym wzięła kufel i zaczęła pić. Chłopcy wzięli z niej przykład i zrobili to samo. Odłożyli puste naczynia i na początku nic się nie działo ale po chwili świat zaczął falować

- ej co się dzieje?

Zapytał Sehun

- co w tym było?!

Spytała chwytając za kołnież barmana Jasmin. Ten jedynie się uśmiechnął i wzruszył ramionami. Nagle wszystko stało się takie zabawne. Wokół chłopców zgromadziło się wiele kobiet podobnych do takich jakie oni sobie wydarzyli, a obok Jasmin stanął skąd jej znany chłopak. Flirtował z nią a ona na to pozwalała. Spojrzała na chłopców i coś jej nie pasowały. Czemu było dwóch takich samych gości.

- to pułapka!

Krzyknęła gdy do jej główny dotarło co się tu dzieje, ale nie długo po tym została uderzona w tył głowy.

Jedyne co wszyscy pamiętali to urywkowo kolorowe cukierki które sprawiały im radość, piłkę która po odbiciu leciała w kosmos i wybychała oraz pralke, która cały czas ich usypiała i wmawiała im jakieś kity. Oczywiście jeszcze ogromny pociąg seksualny do nie wiadomo czego.

Oprócz tego pamiętali jeszcze ogromny ból gdy próbowali wyrwać się z tego transu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro