25
- Za dużo tego chodzenia!
Jasmin kontynuowała marudzenie.
- kurna od trzech dni tylko chodzimy i chodzimy, ile można!?
Podrzuciła ręce do góry.
- już nie daleko
Powiedział zdyszany Baekhyun.
Weszli na kolejną górę i usłyszeli huk. Obejrzeli się za siebie i zobaczyli leżącą i żucającą się na ziemi Oki.
Podbiegli do niej i próbowali ją przytrzymać.
- co się dzieje?
Zapytała spanikowana Jas.
Dziewczyna na ziemi przestała się wić i leżała już spokojnie. Nagle jej oczy zaszły czernią.
Wszystko wokół spochmurniało. Przyjaciele spojrzeli w górę i zobaczyli czarną kulę która suneła na słońce.
- od kiedy to trwa?
Zapytał Baek
- od kilku dni. Jest tak jak mówił tato.
Odpowiedział Sehun
- co się dzieje?
Domagała się wyjaśnienia Jasmin
- musimy je zaprowadzić do pałacu
Powiedział wyraźnie zestresowany Baek
- Baek do jasnej cholery chce wie...
Dziewczyna chwyciła się za klatkę piersiową i upadła na kolana.
- Jas!
Baek podbiegł do swojej żony i się nad nią pochylił.
- musimy iść!
Powiedział Och trzymając Oki na rękach. Baekhyun jeszcze bardziej pochylił się nad Jasmin i wziął ją na pannę młodą.
Podbiegł do młodszego z dziewczyną na rękach.
- chce wiedzieć to czego nie wiem!
Powiedziała wyczerpana dziewczyna.
Och spojrzał na siostrę i kazał Baekhyunowi wyznać jej prawdę.
- Kiedyś stara kobieta za czasów pierwszych władczyń przepowiedziała, że zaginiona, córka anioła i dziecię które zniszczy koniec, córka króla demonów spotkają się i złączy je więź, nierozelwalna, wszechpotężna. Dziewczyny mają oddać własne życie za życie tysięcy innych.
- tato twierdzi że to wy
Wtrącił się Baekhyunowi Och
- a wy co myślicie?
Zapytała osłabiona
- nie wierze w bajki...
Zaczął starszy i spojrzał na dziewczynę
- ale to chyba nie jest bajka
Dodał
Pokonali kolejne wzgórze i ich oczom ukazał się ogromny pałac otoczony wodą.
Podbiegli do brzegu i chłopcy położyli dziewczyny na piasku po czym zaczęli wsuwać łódkę do wody.
Posadzili dziewczyny i sami wsiedli. Chwycili wiosła i ruszyli.
- jak mamy to pokonać?
Zapytała z niepokojem na twarzy Jasmin.
- wszystko się okaże
Powiedział wiosłujący Sehun.
Nagle Oki znowu zaczęła dygotać, a Jas strasznie pobladła i opadła obok przyjaciółki.
Od czarnych oczu wyższej zaczęło odchodzić coś co wyglądało jak czarna krew zmieszana z czarnymi piorunami.
- takie same miała gdy ożyła
Zauwarzyła Jasmin
- tylko niebieskie
Dodał przytrzymujący dziewczynę Baek.
- ona nie kontaktuje?
Zapytała Jas, a jej mąż pokiwał głową.
Nagle Oki jakby podświadomie spojrzała na zanikające słońce i z jej ust wydobyły się ogłuszające wrzask. Nie człowieka lecz demona. Wszyscy spojrzeli w górę i zobaczyli że słońce już prawie całe jest zasłonięte.
Baek robił wszystko by dziewczyna zaprzestała, a Jas próbowała mu pomóc.
Nagle Oki opadła spokojnie na dno łódki i w tym czasie z wody wyskoczyło coś dużego.
Jasmin odzyskała energię i od razu wychyliła się za łódkę tak jak chłopcy. Zachwyciła się tym co zobaczyła w wodzie.
Włożyła dłoń do wody i dotkneła stworzenia. Poczuła jakby ktoś ją doładował. Zrozumiała też myśli stworzenia. Był on strażnikiem światła.
Powiedział dziewczynie że są ze sobą powiązani dzięki krwi anioła i że pomoże im się szybciej dostać do pałacu, gdyż jego przyjaciel umiera razem z Oki.
Nagle łódka ruszyła do przodu, a wszyscy polecieli do tyłu.
Łódź suneła do przodu niczym motorówka. Byli coraz bliżej zamku a ich tempo nie zwalniało. Łódka wpłynęła w przystań i wszyscy polecieli do przodu i wylądowali na betonie.
Baek gdy się ocknął zobaczył biegnąc do pałacu Oki a za nią Jas i podnoszącego się już przyjaciela. Zrobił to samo co on pomimo tego że strasznie kręciło mu się w głowie.
Wbiegli na sale z którego wyraźnie było widać już ostatnie części słońca.
Oki stanęła kilka metrów przed szybą, chwile za nią Jasmin, a chłopcy przy drzwiach.
Słońce znikeło i nastała ciemność.
- spóźniliśmy się
Powiedział Och
- co to oznacza?
Zapytała Jas
- koniec
Odpowiedział Baekhyun
Nagle przed przyjaciółmi zaczął się formować jakiś kształt.
- ciemność nastała!
Powiedziała postać
- nie mogłem się tego doczekać. Tak chciałem zobaczyć swoje dziecko
Wskazał Oki.
- i córka anioła...
Spojrzał na Jasmin
- słońce zniknęło
Po tym jak wypowiedział te dwa słowa dziewczyna zaczęła się dusić. Pochylała się i upadła na kolana a z jej ust wydała się czarna krew.
- dobrze się pisałaś córko
Powiedział i wyciągnął rękę w stronę dziewczyny.
Ta zaczęła się do niego zbliżać.
- Oki
Szepnęłam druga dziewczyna. Wyższa stanęła nieruchomo. Nagle z jej nosa i ust wyleciał czarny proszek i zaczął wibrować nad dziewczyną.
- nie krzywdź jej
Powiedziała Oki a demon zaczął się śmiać
- wszyscy zginą i świat przejmą moje dzieci!
Krzyknął
Oczy dziewczyny znormalniały, a ona wystawiła rękę w jego strone.
- nie tak się umawialiśmy
Powiedziała i wskazałam na niego ręką. W stronę widma poleciał cały mrok dziewczyny. Demon poleciał do tyłu, a Oki odwróciła się do reszty.
- co znaczy nie taka była umowa?
Zapytała ze łzami w oczach Jasmin.
- zdradziła was!
Odpowiedział demon trzymając kulę z czarnym proszkiem. Wystrzelał go w strone "córki" a ta poleciał na ścianę.
Jej oczy ponownie stały się czarne. Podniosła się z ziemi i z jej rąk do potwora poleciała niebieskawym energia.
Oki podbiegła na środek i powiedziała
- zostaw ich, weź mnie i skończ to
Widmo podniosłą się i spojrzał na dziewczynę. Nagle młoda została przebita kolcem
- no znowu?
Powiedziała do siebie.
Nagle igła znikneła, a rana dziewczyny zaczęła błyszczeć. Obejrzała się i zobaczyła swoją przyjaciółke.
Jasmin świeciło się oczy na biało, a całe jej ciało pokryła się świecącymi tatuażami.
Miedzy dziewczynami pojawił się posąg na którego czubku leżał kolec.
Przyjaciółki spojrzały na siebie i przytakneły głowami.
Oki nabiła rękę na kolec i w dół po kuli spłynęła czarna krew. Jas miała już zrobić to samo, lecz w jej strone poleciała energia i dizewcyzna poleciała na ścianę.
- chłopaki przytrzymajcie go!
Krzyknęła Jasmin
Chłopcy podeszli bliżej Baek wykonał pierwszy ruch i poradził przeciwnika promienie słońca.
Jas podbiegła do przyjaciółki i również nabiła rękę. Czerń zmieszała się z bielą i razem zaczęły płynąć w stronę okna.
Przed czarnym słońcem powstał okrąg i w górę poleciał niebieski ogień.
- wepchnijcie go tam!
Krzykneły razem dziewczyny.
słabły z karzdą chwilą.
Och już miał zwiać go w okrąg, lecz demon przybił go czarnym pyłem do ściany. Baek zanim się obejrzał skończył tak samo i w ich głowy celowały czarne noże.
- przepraszam, że do tego doprowadziłam
Powiedziała Oki
- to nie twoja wina
Odpowiedziała Jasmin.
Demon zbliżał się do dziewczyn.
- ja do tego doprowadziłam, to ja to zakończe
Powiedziała i pociągneła dłoń, rozgrywając ją w pół.
- Oki
Krzyknęła Jasmin i zaczęła wyciągać dłoń.
Druga wbiegła w widmo i popchnęłam go do ognistego okręgu.
Jas wyciągnęła całkowicie dłoń i ogień zniknął razem z demonem i jej przyjaciółką.
- nie
Powiedziała dziewczyna i upadła na kolana, po jej oczach spłynęły łzy.
Sehun podbiegł do zarysowanego jeszcze okręgu. Wszedł do niego i również wpuścił się na kolana.
- poświęciła się
Powiedział smutny
- ale zobaczcie przynajmniej my żyjemy
Próbował pocieszyć ich Baek.
Jas spojrzała na swoją dłoń i po chwili jej skóra się zrosła.
- a słońca i tak nie ma
Powiedział Och
- poświęciła się na marne
Dodał.
Jas się podniosła
- idę się upić
Powiedziała i wyszła.
- czekaj na mnie
Powiedział Sehun.
***
-kurwa dlaczego?
Krzyknął Och i schował głowe w dłoniach.
- fuj, kurna szuka znofu mnie zostawila, szmata jedna
Płakała upita
- kochanie chodź
Próbował ją zabrać Baekhyun, ale się stawiała
- nifzie bez niej nie idem. Idem ją wrósiś
Powiedziała i wstała od stołu. Chłopak przeżucił ją przez ramię i poszedł.
Biła go i kopuła jednak nic sobie z tego nie robił.
Zamknął za nimi drzwi i postawił dziewczynę. Ona stanęła przed nim zapłakana po czym go przytuliła. Chłopak odwzajemnił uścisk.
- dlaczego?
Zapytała i się trochę od niego odsuneła.
- chcę zapomnieć, chociaż na chwile
Powiedziała i pocałowała chłopaka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro