23🔞
Rozdział pomogła napisać Iwillgotohell
- pa
Powiedzieli wszyscy i pomachali przyjacielowi.
-To gdzie teraz?
Zapytała Clary
- do domu
Odpowiedział Chanyeol
- szybko, zostały nam dwa dni
Powiedział Baekhyun i ruszył w drogę
- ej zaczekaj!
Krzyknęła Jasmin i odbiegła do niego. Zatrzymała się na chwile po czym znowu się rozpędziła i wskoczyła mu na barana.
***
- boż już nie mogę!
Krzyknęła Hope i spadała na ziemię
- padam z głodu!
Dodała.
Dziewczyny z Chenem zaczęły się śmiać przez co poirytowała się
- nie śmiejcie się. Ja tu na poważnie mówie. Zaraz wygłoduje!
- nie ma takiego słowa!
Zaśmiała się Clary
- od teraz jest!
Odpowiedziała Hope
- żeczywiście, powagi to ty masz ogrom
Mrukneła pod nosem Oki i ich wyprzeciła dołanczając do chłopców z przodu
- ja się bałem że ty umierasz z wycieńczenia, jak mogłem zapomnieć, że ty to ty?
Zażartował Chen
- ha ha
Zaśmiała się ironicznie
- ale nie obraże się jeśli weźmiesz mnie na rączki
Powiedziała uroczo i wyciągnęła do niego ręce. Chłopak pochyli się i przeżucił ją sobie przez barki
- no nie o tym myślałam, ale nie będę nażekać
Powiedziała i zwiesiła głowie w dół
***
- co jest Oki?
Zapytał Baekhyun gdy podstawił swoją żonę
- może wstała lewą nogą?
Odpowiedziała dziewczyna
- lub coś z Sehunem
Dodała. Chłopak pokiwał głową.
***
-Jesteśmy
Powiedział uradowany Chanyeol patrząc na zamek z zachwytem
- dom
Dodał
***
-dam wam krótki, teraz idziecie do krainy lodu
Powiedział Chanyeol. Każdy z pozostałych dostał grubą kurtkę.
- nie będę się żegnać
Oznajmił Chan i zniknął w zamku.
- przed nami góry
Powiedział Baek i ruszył w górę
***
Każdemu trzęsły się zęby z zimna
- ale przyjemnie
Powiedział Xiumin któremu jako jednemu nie było zimno
- jaja że robisz
Powiedziała zła Clary
- spokojnie już jesteśmy
Powiedział chłopak i tupnął w ziemie. Ziemia się zatrzęsła i wszyscy polecieli w górę.
***
- do zobaczenia
Powiedział Xiumin do przyjaciół. W bok chłopaka wtólała się Clary. Z jej oczu leciało tyle łez że wyglądała jak burak i nie chciała się nikomu pokazać
- macie mało czasu
Powiedziała a Baek przytaknął i ruszył dalej
- Baekhyun!!!
Krzyknęła Jasmin i pobiegła za chłopakiem
- pa
Powiedziała Oki i ruszyła za resztą
_____
Pov.Clary
Szliśmy powoli przez zamek. Był tak ogromny że nie mogłam się w nim połapać.
- ej jesteśmy sami, nie?
Zapytał Xiumin, a ja pokiwałam głową. Po chwili zostałam przyszpilona do ściany. Chłopak uśmiecha się tak seksownie, że moje podniecenie wzrasta z karzdą chwilą.
Pochylił się do mnie i złączył nasze usta. Był agresywny, ale mi to nie przeszkadza.
- może najpierw znajdziemy sypialnię?
Zapytałam z uśmiechem ocierając się o jego krocze.
Xiu uśmiechnął się i wziął mnie na ręce ponownie mnie całując. Szedł gdzieś jednak nie mogłam się przez niego skupić. Co chwile przygryzał moje wargi i ściskał pośladki. Moje myśli krążyły tylko wokół niego.
Nareszcie dotarliśmy do sypialni. Chłopak rzucił mnie na łóżko i szybko nade mną zawisł dobierając się do mojej szyi, na której zaczął robić malinki.
Odchyliłam nieco głowę do tyłu cicho wzdychając.
To co on ze mną wyprawiał było nie do pomyślenia. Każdy jego dotyk, najdrobniejsze muśnięcie opuszkami palców sprawiało, że czułam jak odlatuje na inny świat.
Xiu zaczął podwijać moją koszulkę obdarowując mój brzuch pocałunkami.
Jęknełam, a chłopak się uśmiechnął i przygryzł mój pępek. Znowu wydobyłam z siebie ten dźwięk.
- ciii
Chłopak przyłożył mi palec do ust po czym je pocałwał.
Ponownie zsunął się na dół i poczułam coś mokrego. Jechał językiem wzdłuż mojego ciała.
Poczułam rękę z tyłu swoich pleców i po chwili poczułam luz na klatce piersiowej.
Podniosłam nieco głowę i zobaczyłam jak chłopak ściąga swoją koszulkę.
Wpatrywałam się oczarowana w jego wyrzeźbiony brzuch.
Nie mogłam się powstrzymać i podniosłam się nieco by przejechać wzdłuż niego ręką.
Xiumin posłał mi seksowny uśmiech i przysunął mnie bliżej do niego by gwałtownie wpić się w moje usta.
Jego język w moich ustach skutecznie sprawiał, żeby całkowicie się mu podawałam.
Po chwili mogłam już czuć jak chłopak łapie za zapięcie od mojego stanika, który zaraz leżał już na podłodze.
Zarumieniłam się lecz nie próbowałam w żaden sposób się zakryć. Kocham go i to bardzo.
Przycisnełam swoje ciało do jego i dodatkowo ruszyłam biodrami.
Xiumin śmiał się co jakiś czas gdy próbowałam go pospieszyć.
- wkurzyłeś mnie
Powiedziałam i ścianęłam krocze chłopaka. Ten wessał powietrze przez zaciśnięte zęby.
- tak się bawimy?
Powiedział podnosząc jedną brew.
Chciałam coś odpowiedzieć lecz z mojego gardła wyszedł tylko głośny jęk. Chłopak obcałowywał wnętrze moich ud. Coraz bardziej zbliżał się do mojej kobiecości przez co wiłam się jak robak. Nagle poczułam coś wilgotnego, a moje usta ułożyło się w o.
Wzdychałam głośno co jakiś czas czując jak Xiumin jeździ językiem przy moim wejściu.
Wtopiłam palce we włosy chłopaka, lekko ciągnąc za końcówki.
Otworzyłam przymrużone oczy w momencie, w którym poczułam jak chłopak zaprzestaje czynności.
Wysiał wtedy już nade mną wpatrując we mnie rozszerzone źrenice.
- Dla pewności
Uśmiechnął się cwaniacko.
Wpatrywałam się w Xiumin'a nie rozumiejąc sensu jego wypowiedzi.
Jednak długo się tym nie przejmowałam, gdyż mogłam czuć jego usta na swoich.
Chciałam podnieść rękę by umiejscowić ją na jego plecach, lecz coś mnie szarpnęło, tak że teraz moja ręka wisiała nad moją głową.
Oderwałam się od ust Xiu czując jak z moją drugą ręką dzieje się to samo.
Zostałam przyszpilona do łóżka. I to dosłownie.
- Teraz jesteś już zdana tylko i wyłącznie na mnie
Wyszeptał tuż obok mojego ucha chłopak.
Poczułam dreszcz przebiegający wzdłuż mojego kręgosłupa.
- w takim razie działaj
Powiedziałam poruszając biodrami. Kiedy on mi ściągną majtki?
Xiumin powoli zaczął ściągać swoje bokserki uważnie się na mnie patrząc. Ja jedynie uśmiechnełam się zachęcająco.
Chłopak ponownie nademną zawisnął. Poczułam coś zimnego na brzuchu i pisnęłam po czym zaczęłam się się śmiać. Chłopakowi udzielił się mój humor. Jednak po chwili zaczął jeździć kostkami lodu po moim ciele. Moja cała skóra była pokryta gęsią skórką.
- au!
Krzyknełam gdy chłopak mocno przygryzł mi skórę.
Kopnełam go, a on zaczął się śmiać.
- i co się ryjesz?
Zapytałam, a on pocałwał mnie bardzo namiętnie.
Zjechał ręką niżej i zaczął masować miejsca przy mojej kobiecości cały czas mnie całując.
Co chwila wyginałam się niespokojnie.
Czy on musi mi tak grać na nerwach?!
- Xiu...
Mruknęłam pomiędzy pocałunkami
Chłopak zaprzestał całowania mnie spoglądając na mnie pytająco.
- Proszę
Westchnęłam zagryzając wargę
- No nie wiem
Uśmiechnął się cwano ocierając się z premedytacją o moje krocze.
Cicho jęknęłam na to zagranie.
- Proszę
Powtórzyłam
Chłopak posunął się i złączył nasze usta.
Poczułam twardość przy moim czułym miejscu, a po chwili chłopak był we mnie. Wygięłam się jęcząc przy tym niemiłosiernie.
Chłopak nie ruszał się przez chwilę, abym się przyzwyczaiła, ale po chwili zaczął się poruszać.
Z moich ust ponownie wydobył się głośny jęk.
Chłopak nie zaprzestając wykonywania ruchów zaczął całować mój dekolt.
- Xiu... Szybciej
Wyrzuciłam z siebie z trudem.
Mogłam ujrzeć uśmiech malujący się na twarzy chłopaka po wypowiedzeniu przeze tych słów.
Głośno westchnęłam czując jak chłopak natrafia na mój czuły punkt.
Doszłam, jednak chłopak się ciągle poruszał. To było tak cudowne. Po chwili opadł na mnie i się uśmiechnął. Pocałwał mnie jeszcze raz i zsunął się na bok. Dyszeliśmy sobie w twarz.
- kocham cię
Powiedział i się we mnie wtulił. Było mi gorąco, lecz nie chciało mi się ruszyć, więc zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro