20 ślub (znowu)
- ej
Sturchnął Baek Jasmin
- może my też się ożenimy?
Zapytał, a dziewczyna na niego spojrzała
- ok
Powiedziała, czego się w ogóle nie spodziewał, ale nie zasmuciło go to
- ja też chcę!
Krzyknęła Hope którą obejmował Chen. Chłopak uśmiechnął się uroczo i schował głowę w zagłębienie szyi dziewczyny.
- kocham cię
Zamruczał koło jej ucha
- ale teraz chcę spać
Powiedział trochę głośniej
- to zrubcie od razu poczwurny ślub
Powiedział Joshua patrząc na swoją siostrę.
- ej, ja nie podchodzę za ciebie do chłopaków i nie pytam czy będą z tobą chodzić!
Krzyknęła do niego dziewczyna
- czemu do chłopaków?
Zapytał D.O odsuwając się trochę od chłopaka
- jesteś gejem?
Zapytał z entuzjazmem Lay. Joshua pokiwał głową.
- to zostajemy parą
Powiedział Lay i objął chłopaka
- aha, ok?
Odpowiedział tamten i razem wyszli z tunelu idąc korytażem.
- o, jednak to robię
Powiedziała dziewczyna
- co?
Zapytał król
- znalazłam mu chłopaka!!
Zaczęła klaskać w dłonie
- jestem boska
Powiedziała zażucając włosami
- a co do ślubu, mi to obojętne, Xiu ty będziesz muzgiem w naszym związku decyduj
Dodała i wyszła
- to poczwurny
Powiedział chłopak i poszedł za dziewczyną.
Wszyscy wyszli i tylko Sehun i Oki zostali
- a może ja się nie zgadzam?
Powiedziała dziewczyna
- ale zobacz, są plusy
Zaczął chłopak, a dziewczyna na niego spojrzała
- będzie noc poślubna
Powiedział z szerokim uśmiechem na co dziewczyna się zaśmiała
- wypróbujemy łóżka i które nam się spodoba przygarniemy
Kontynuowała żart dziewczyna.
Wszyscy rozeszli się do pokoi.
₪
-
karna dziewczyny teraz moja kolej na szatnie!
Krzyknęła Carly
- chyba śnisz!
Wykłucała się Hope.
Ostatecznie każda z nich wyglądała ślicznie.
(Carly)
(Hope)
(Jasmin)
(Oki)
Dziewczyny właśnie były prowadzone na salę przez swoich rodziców. Wszystkie oprócz Hope były prowadzone przez swoich ojców, a u boku kobiety szedł niezwykle zbudowany mężczyzna.
Dziewczyny weszły na salę i zaczęła grać muzyka. Jako pierwsza szła Jasmin za nią Oki następnie Hope i ostatnia Carly.
Gdy już wszystkie stały obok swojego narzeczonego ksiądz zaczął mówić
- złączmy te pary łańcuchem miłości, aby po wieczność nikt ich nie rozerwał. Niech żyją w zdrowiu radości i wielkiej płodności, aby potomkowie stawali się coraz silniejsi.
Kończąc to mówić włączone dłonie każdej pary zostały splecione fioletowym sznurem.
Założyli sobie na wzajem pierścionku na palce i sznura zostały rozwiązane.
- teraz niech podjedzie tu reszta
Powiedział kapłan wskazując na chłopców.
- za wasz trud i walkę o szczęście milionów innych, zostaniecie nagrodzeni
Na salę weszli mężczyźni trzymającym ogromne poduszki.
- na przód czworo władców
Powiedział i o krok do przodu wyszli Jas, Baek, Oki i Sehun
- wam powieżam dobro ludu mego
Powiedzieli razem królowie.
Na głowę przyjaciół zostały nałożone ogromne korony
(Baek)
(Sehun)
(Jasmin)
(Oki)
- a wy, strażnicy światła, pomużcie utrzymać pokuj
Powiedział diakon i na głowy reszty również zostały nałożone korony, ale odrobinę mniej pokaźne
(Kai)
(D.O)
(Lay)
(Chanyeol)
(Suho)
(Chen)
(Joshua)
(Xiumin)
(Hope)
(Carly)
- jutro, udacie się do zamków pokoju i będziecie sądzić Niebem i Ziemią
Powiedział ojciec Jasmin o Sehuna
₪
-o co chodzi z tymi zamkami?
Zapytała Carly na imprezie
- każdy z nas trafi do jednego zamku
Powiedział Suho
- a główni władcy do pałacu dawnej królowej
Powiedział Kai
- nikt tam nie wszedł od tysięcy lat
Powiedział Chen
- czyli się rozdzielimy?
Zapytała ze łzami w oczach Hope
- nie zawsze będziemy razem o tu
Powiedziała Oki pokazując na serce.
- pozatym masz Chena
Powiedziała Jasmin
- spójrz na Chanyeol, on będzie sam
Powiedział Sehun pokazując na kuzyn
- nareszcie wakacje
Odpowiedział tamten
- a mój brat?
Zaniepokoiła się Clary
- ze mną idzie
Powiedział uśmiechnięty Lay
- będzie zabawnie
Dodpowiedział młodszy
- nie wiem jak wy, ale ja idę się wyspać przed drogą
powiedział Kai i wyszedł, a reszta pierwszy raz wzięła z niego przykład.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro