14
Per. Edda
Szykowałem rzeczy na wieczorek a chłopaki szukali filmu. Zapowiadało się serio fajnie. A to że chłopaki są razen too... NAJLEPSZA RZECZ NA ŚWIECIE MÓJ SHIP NARESZCIE WSZEDŁ W ŻYCIE ŁIIIII. Okey Edd uspokój się. Skończyłem szykować rzeczy i wróciłem do chłopaków.
E- Macie ten film?
T- Eh chłopaki się kłócą bo tord chce obejrzeć ,,Obecność 2" a Matt chce ,,Harrego Pottera"
Walnąłem facepalma jak nie kłótnie Toma i Torda to teraz ci się kłócą eh... widzę, że nigdy nie bedzie tu spokoju.
M- MUSI BYĆ HARRY POTTER CHCE JEDNOROŻCA DOSTAĆ A ŁYŻKA MÓWIŁA, ŻE JAK OBEJRZE TO DOSTANE
T- Nie będzie Harrego Pottera bo chce horror!!!!
E- Spokój!!
Chłopaki spojrzeli na mnie.
E- Eh możemy obejrzeć dwa filmy a nie... patrzcie na Toma siedzi sobie i się nie kłóci powinniście brać teraz z niego przykład.
Tr- Good boy cutie
T- Shut up
Tom się zaczerwienił przez co ja się uśmiechnąłem bo tak jak mówiłem bardzo lubie ship tak zwany Tomtord.
E- Dobra to który pierwszy?
Tr/M- Mój!
M- Najpierw Harry Potter!!!!
Tr- Nie bo obecność 2!!!
T- Chłopaki...
M- Harry Potter jest lepszy!!!
Tr- Wcale że...
T- Chłopaki...
Tr- Hm??
Wszyscy zwróciliśmy uwage na Toma.
T- Może zróbmy tak, że obejrzymy najpierw Harrego Pottera a potem Obecność 2 ponieważ będzie już ciemno i będzie lepszy klimat do horroru niż teraz
E- Genialny pomysł
Tr- Zgadzam się
M- JEEEEEJ HARRY POTTER WYGRAŁ
E- Ek em - spojrzałem na Matta
M- To znaczy fajnie, że się pogodziliśmy
Pocałowałem rudzielca w policzek.
E- To co oglądamy?
M- TAK
Tr- Eh tak
Tom tylko pokiwał głową. Włączyłem Harrego Pottera i zacząłem oglądać.
Per. Torda
Oglądałem patrząc na Tommiego. Siedział na kanapie i widziałem, że jest mu troszke zimno. Wziąłem go na kolana i wsadziłem go pod moją bluze tak, że wystawała mu tylko główka. Zaczerwienił się a Edd od razu zrobił nam zdjęcie.
T- Oddawaj ten telefon!!!
E- I na insta
T- Oż ty...
M- Ciii
T- Eh...
Oglądaliśmy w spokoju film. Matt rozglądał się co jakiś czas szukając wzrokiem jednorożca ale niestety nie pojawił się przez co Matt był smutny. Nareszcie przyszedl czas na mój film.
Tr- No to co włączamy?
Edd pokiwał głową i włączył film. Po pięciu minutach zoriętowałem się, że moje najkochańsze maleństwo się trzęsie ze strachu.
Tr- Spokojnie nie musisz oglądać jak się boisz - szepnąłem do niego a on odwrócił główke i wtulił się do mnie przestając oglądać film. W czasie trwania seansu Matt krzyczał nie raz Edd prawie zasypiał ale jak tylko były straszne sceny darł się ja się śmiałem a mój malutki cutie zasnął sobie w najlepsze. On jest taki słodziutki.
Tr- Chłopaki ja zabieram Toma do łóżka - szepnąłem.
Chłopaki spojrzeli na śpiącego tommiego.
E- Okey - szepnął Edd i się uśmiechnął.
Poszedłem z moim sweetim na góre położyłem go na łóżku i po przebraniu się dąłączyłem do czarnookiego. Po chwili zasnąłem...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro