ziarenko strachu
[POV: Nicoll Carbonara]
Gdy tylko zauważyliśmy Melanie odjeżdżającą autem Erwina od razu wiedzieliśmy, że stało się coś złego, gdy tylko Vasquez wskazał na mnie udałem się do pokoju Erwina, lecz tam go nie było to udałem się z przerażeniem do pokoju Melanie. Otworzyłem drzwi i zauważyłem naszego lidera z wbitym nożem leżącego na łóżku chciałem do niego podbiec, lecz przewróciłem się o coś. Gdy spojrzałem za siebie poczułem pustkę. Przewróciłem się o ciało swojego brata.
~Ta suka zajebała mi brata zapierdole ją własnymi rękami.~
Gdy miałem wychodzić z pokoju z myślą pójścia do auta i złapania tej szmaty, w drzwiach stał już Vasquez z resztą zakonu w ich oczach było widać przerażenie, smutek i niedowierzanie tylko sam Vasquez starał się zachować spokój.
-Trzeba zadzwonić na policje i zgłosić morderstwo- Zaproponował Vasquez.
-Pojebało cię nie lubimy się z nimi!!!!!!!!!!- krzyknęliśmy wszyscy chórem.
-Tak wiem, ale tylko oni dadzą rade znaleźć tą kurwe która zabiła Erwina i Ivo który był w niej zakochany. - Odpowiedział jak zwykle mądrze
~I jak z nim się kłócić~
- No dobra masz racje tylko oni mogą mieć szanse na znalezienie jej- Powiedziałem niechętnie po czym reszta kiwnęła głową na znak zgody.
-Dobra to do kogo dzwonimy? -Zapytał Kui
- Montanha? - powiedziałem, pomimo że wiedziałem, że się nie zgodzą
-Może Pisicela - zaproponował San
-To chyba najlepsza opcja czy wszyscy popierają ją? - Spytał Vasquez na co nikt mu nie opowiedział -Biorę to milczenie za tak- po czym wyciągnął telefon i wybrał numer do Pisiceli
-Chce zgłosić zabójstwo Erwina Knucklesa i Ivo Carbonary przez Melanie Blin -Powiedział głośno i wyraźnie po czym się rozłączył nie czekając na odpowiedź.
[POV: Juan Pablo Pisicela]
Siedziałem z biurze wraz z Montanha rozmawialiśmy o sprawach bieżących na przykład o zabójstwie Spadino, gdy nagle zadzwonił mój telefon odebrałem go i usłyszałem w słuchawce
”Chce zgłosić zabójstwo Erwina Knucklesa i Ivo Carbonary przez Melanie Blin”
chciałem odpowiedzieć jednak osoba się rozłączyła
-O kurwa Erwin i Ivo zostali zamordowani przez jakąś kobietę-Powiedziałem swojemu towarzyszowi
-Powiedz kurwa, że to są żarty to nie może być prawda- Powiedział wyraźnie przejęty Montanha
~zabije osobiście tą suke która go zabiła ~ pomyślał Montanha
-Ej słuchaj myślisz, że może mieć to mieć związek z zabójstwem Spadino- Spytał Pisiciela.
-Masz na myśli, że mamy w mieście nową grupę przestępczą która zabiła dwóch najwiekszych przestępców tego miasta? - odpowiedział Montanha
-Mam wrażenie, że to jest tylko jedna osoba, która jest pierdolnięta - odpowiedział Pisiciela po czym dodał -Żaden funkcjonariusz nie może zostać sam nikt nie wiem czy nie grozi NAM niebezpieczeństwo. -
__________________________________
Przerwa długa była ale dużo spraw prywatnych ale już jest
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro