Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✧~*Paczka*~✧


Wyszłam z budynku zarzucając torbę na ramię. Teraz miałam iść na siłownie więc się tam skierowałam ospale.

Po paru minutach truchtu dotarłam i weszłam do środka. Poszłam w stronę szatni i po drodze zobaczyłam kilka znajomych kraji, które też chodziły na tą siłownię takich jak, Czechy, Rosja, Chiny, Niemcy i Węgry.

Weszłam do kobiecej szatni i stanęłam przy szafce, chowając rzeczy, a później razem z wszystkimi zaczęłam się przebierać. Czasami zerkałam na któreś żeby ocenić czy mam komu mogę pozazdrościć... Przeleciałam je wzrokiem i moje oczy zatrzymały się na Niemczech. Miała śliczną zgrabną figurę, duży biust i krągłe pośladki.

Zagapiłam się troche a ona to zauważyła i uśmiechnęła się drażniąco. Odwróciłam wzrok nerwowo i skończyłam wiązać buty. Schowałam do szafki moją torbę i spiesznym krokiem, ruszyłam na halę gdzie czekała już trenerka, czyli Hiszpania prościej.

Sp: Hej, kiedy przydzie reszta?

-Już kończą się przebierać...

Odpowiedziałam spokojnym głosem i ruszyłam na bierznie.

Po chwili zaczęliśmy trening. I zaczęło się od przysiadów a ja znowu się zagapiłam... Na Niemkę. Jakimś sposobem nie mogłam odwrócić od niej wzroku.

Niestety Węgry parsknęły śmiechem zobaczywszy to. Poczułam wstyd i odwróciłam wzrok starając się wykonywać poprawnie ćwiczenie.

~{Time skip}~

Trening się skończył, a ja byłam oczywiście cała zlana potem, jako jedna z niewielu. Poszliśmy do szatni i od razu weszłam pod prysznic kiedy inni się przebierali.

Myjąc się poczułam się obserwowana... To uczucie było dla mnie dużo częstsze ostatnio... Głównie w łazience. Zaczęłam się troche niepokoić tym, ale spóbowałam to zignorować. Przecież kto chciałby obserwować akurat mnie? Głupota.

Wyszłam z prysznica i przebrałam się po czym skierowałam się do drzwi siłowni po czym, zaczęłam się kierować w stronę sklepu, ponieważ dawno nie robiłam zakupów.

*Kurna, zamkniętne......Trudno będe głodować, bo pani z osiedlowego ma grypę..*

Więc poszłam truchtem do domu.

Stanęłam przed drzwiami mieszkania i zobaczyłam przed drzwiami paczkę i to mnie przeraziło. Nigdy czegoś takiego nie dostałam...

*No od tej pindy somsiadki to to napewno nie jest.*

Znowu poczułam się obserwowana więc, czym prędzej weszłam do środka, zostawiając paczkę. W domu poprostu schowałam się pod kocem, czekając na drugą zmianę w pracy i zasnęłam.

==================================
349 słów bez zakończenia.

Sroki że tak krótko ale nie mam weny...

Będę się starała częściej pisać

Mam nadzieję że się podobało :>

DO ZOBA! BAJOOO ^^

XDDD zajebisty rozdział większego cringu chyba w życiu nie widziałam....
KURWA ZNOWU MIKROFON-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro