Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Szósty

- Z zabiliście mojego brata -powiedziałam na co Nick popatrzył na mnie szeroko otwartymi oczami - C cole'a

Nagle do pokoju w taranowali (znów) Brad i Ash.

- Zostawić was na chwile. - powiedział Ash - Co jest?

- Zabiliście mojego brata - teraz już ryknęłam na cały dom. Po tym słowach (znowu) chwycił mnie Nick.

- Alex, spokojnie. My nikogo nie zabiliśmy...- powiedział Ash

- Kurde przestańcie kłamać - popatrzyłam na Ashtona groźnie - Cole Ivan.

W pokoju zapanowała cisza. Nick westchnął ciężko i popatrzył na chłopaków.
Widziałam wyraźne łzy w oczach Brada.

-Kurna Al Zabi....- do pokoju wszedł Dylan - Co tu się dzieje?

- Wynosić się z stąd! Nie chcę was znać. Nienawidzę!!!

................................................

Brad

Cztery lata wcześniej...

Siedziałem w moim biurze gdy słyszałam moją mikrofale.

- Szefie mamy go- usłyszałem głos Erica - Może szef schodzić. Bez odbioru.

Wstałem z siedzenia i powoli wyszedłem z pomieszczenia. Poszedłem w kierunku piwnicy. Nie ma się co śpieszyć chłopcy dobrze wiedzą, że nie mają puszczać wody. Jeszcze.

Otworzyłem drzwi i zobaczyłem to co chciałem. Jego.

- Szefie mamy jeszcze tą małą sukę- pokazał Nick na dość przy kości dziewczynkę o bardzo błękitnych oczach - Nie dało się nic zrobić braciszek jest dla niej za ważny. Zobaczyła nas więc co mieliśmy zrobić.

- K**** nie obchodzi mnie żadna suka. Zabijcie ją i po sprawie.- powiedziałem i podszedłem do chłopaka- Cole Ivan. Witam bardzo serdecznie. Myślałeś , że nam uciekniesz. Myliłeś się smarkaczu.

I przywaliłem mu z pięści. Dwa razy.

Popatrzyłem na Erica znacząco. Miał zabrać tą dziwkę wcześniej. Już mnie wkurza.

- Zostawcie ją! Jak ją nie zabijecie nikt się nie dowie co teraz zaszło. Bierzcie mnie!- ryknął Cole- Zaufaj mi Brad!

- Teraz mam Ci ufać! COLE czy ty się dobrze czujesz!!- zabrałem nóż do ręki żeby przebić mu pierś gdy usłyszałem żałosny jęk.

- J..ja nnicc niee powiemm obiecuję.- powiedziała suka po czym rozpłakała się.

Popatrzyłem się w niebieskie oczy w których było widać obietnicę. Odwróciłem wzrok na Cole'a i wbiłem mu nóż. Usłyszałem pisk. Ktorego zapewne nigdy nie zapomnę. Kiwnąłem na Erica. Ten włączył czarny guzik i powiedział.

- Tam jest okno - wskazał na górę- Jak ci się uda tam podpłynąć to wydostaniesz się na wolność jak nie to trudno- zaśmiał się głośno. I wyszliśmy z pomieszczenia.


............

Po tylu latach zmieniła się.


Schudła i to bardzo. Wyładniała i to za bardzo.

Jak mogłem być tak głupi .Miałem wtedy 18 lat. Wtedy liczyła się dla mnie tylko śmierć człowieka. Cole był ostatni. Ostatnim którego pozbawiłem życia. Przeze mnie Alex straciła brata.

- Brad!- krzyknął Nick - Byłeś wtedy jeszcze głupi. Ja sam nie byłem lepszy.Ale wiem, że lepszy od Erica- popatrzył na mnie cwanym wzrokiem.

- Ty go zabiłeś!?- nie mogłem uwierzyć- Przecież był najlepszy.

- Jednak nie.- i zaśmiał się.

.....................

No to na tyle.

HEJ wiem, że krótki, ale nie mam za bardzo weny. Staram się jak mogę.

Jak mówiłam o muzyce gdy pisałam słuchałam

Hurts - Some Kind of Heaven

Michael Calfan - Treasured Soul

Maroon 5 - This Summer's Gonna Hurt Like a Motherf****r

Zedd - Beautiful Now (Feat. Jon Bellion)

Lena - Traffic Lights

I to na tyle...

DZIĘKI ZA PRAWIE 400 WYŚWIETLEŃ. KOCHAM WAS( NIE TAK DOSŁOWNIE XD)

Zapraszam do grupy Porwani https://www.facebook.com/groups/1643323399282097/

Papa ludzie do następnego!!




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro