Piętnasty
Nick
Całowała tak słodko. Delikatnie.
Ale to już konie. Dałem obietnicę Divkerowi. Muszę ją oddać.
Lekko odsunąłem się od niej i spojrzałem w stronę Big Bena.
- Czemu mi to robisz Nick- zapytała cichutko
- Popełniam mój błąd życiowy już drugi raz w życiu Ali.
- Czemu ?
- Bo się w tobie zakochałem skarbie...
...............................
I can see every tear you've cried
like an ocean in your eyes
All the pain and the scars have left you cold
I can see all the fears you face
through a storm that never goes away
Don't believe all the lies that you've been told
......................................
Alex
Czemu to się dzieję?
Już raz popełniłam ten błąd co Nick. Zakochuję się w nim.
Czemu?
Przez całą drogę myślałam. Nie zauważyłam nawet gdy dojechaliśmy do domu.
Poczułam lekkie dotknięcie na udzie.
- Mała już jesteśmy- powiedział lekko ochrypniętym głosem.
Popatrzyłam mu w oczy. W głosik w mojej głowie podpowiadam mi żebym go pocałowałam.
- Przepraszam- powiedziałam cichutko i wybiegłam z samochodu.
Gdy weszłam do domu od razu pobiegłam do swojego pokoju. Ściągnęłam szpilki i zaczęłam płakać.
.............................
Nick
Nadszedł ten dzień.
Wstałem bardzo wcześnie . Poszłem do kuchni i zrobiłem śniadanie Alex i mnie.
Po około godzinie Ali pokazała się w kuchni. Popatrzyła na mnie wielkimi oczami i mocno przytuliła.
- Dziękuję
I pocałowała mnie w policzek. Usiadła przy stole i szybko zaczęła jeść naleśniki.
........
Po obfitym śniadaniu obejrzeliśmy horror. Ruda przez cały czas przytulała mnie.
Zanim się obejrzałem dochodziła 18. Dostałem esemesa od Divkera.
Jedziesz razem z twoją suką do Rosji
Nie wiedziałem czy się cieszyć czy płakać. Alex gdy się dowie , że oddałem ją Diverowi znienawidzi mnie po raz trzeci.
Popatrzyłem na dziewczynę która sprzątała dom w krótkich szortach i crop topie. Nie umiałem sie na nią napatrzyć. Była idealna.
- Skarbie ? - zapytałem
- Co?
- Ubierz się w coś obcisłego. I weź jakieś rzeczy na około dwa trzy dni. Jedziemy do chłopaków!
Widziałem w jej oczach niedowierzanie. Po nie całej minucie ruszyła biegiem po schodach do swojego pokoju.
............................
Tik tak. Tik tak
Dziewiętnasta
- Alex chodź !
Na schodach pojawiła się prześliczna dziewczyna. Czarne rurki z dziurami, czarna bokserka i czarna skórzana kurtka.
- Może być? - zapytała
- Jak w najlepszym mała!
Wziąłem ją za rękę i pociągnąłem ją w stronę ogrodu.
- JA CIBIE ZABIJĘ DEBILU!!! PRZEZ CAŁY CZAS MIAŁEŚ NINJE W GARAŻU!!!- ryczała Ali
- Eh - podrapałem się po karku- Zapomniałem o tym, że to twoja miłość.
Nic nie odpowiedziała tylko wsiadła na motor.
Zrobiłem to samo i ruszyliśmy na lotnisku Divkera.
..........................
Znaleźliśmy się na lotnisku.
Widziałem jak czarny samolot ląduję.
Odwróciłem do siebie Alex i mocno pocałowałem.
- Aleksandra!?- usłyszałem jego głos
Dziewczyna puściła mnie i popatrzyła na Divkera.
- Wujek!!
Co do cholery
..........................................
Hej ludzie!! Udało mi się bardzo topornie , ale dałam radę
Dziękuje @Hapsiu za recenzję Porwanej https://www.wattpad.com/175499888-hapsowe-recenzje-pa%C5%BAdziernik-2015-porwana
Chcę was też zachęcić do przeczytania mojego drugiego opowiadania Tajemnicza pisarka :)
Zapraszam was do komentowania i gwiazdkowania
To bardzo pomaga :)
Do następnego
Mara
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro