Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Piąty


Na zdjęciu u góry nasza Alex czyli Cara Delevingne



Obudził mnie delikatny dotyk.

- Witaj księżniczko.

Delikatny chrypliwy. Piękny.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam..... Dylana.

- Co ty tu robisz?

- Musiałem ci podziękować za to, że uratowałaś mi życie.

-Oj drobnostka. Gdzie jest reszta chłopaków?

- Ymm na zakupach. Ja musiałem zostać z tobą.

- Musiałeś?

- EEE nie. Chciałem Cię poznać i podziękować.

- Jak tu już jesteś to mogę skorzystać z twojej wiedzy. Opowiedz mi coś o całej waszej czwórce.

- OK, ale przysługa za przysługę. Ja opowiadam o nas, a ty o sobie.

- Dobrze.

- To zacznę od siebie. Nazywam się Dylan Aleksander Moon. Mam 17 lat i jestem w tej grupie już 5 lat.

- Tak długo?! Kto cię wciągnął?

- Problemy rodzinne. To teraz o Nicku. Jest moim bratem. Ma 19 lat, wiem że wygląda na starszego. Jak już mówiłem rodzina. Przez to stał się tak jaki jest. Ale uwierz mi, że jak go poznasz i otworzy się przed tobą jest o wiele inny.

- A Ash?

- Ach nasz Ashton Nightmare. Ma 20 lat i dziewczynę Meli. Dziś chyba też do niej jechali więc może ją poznasz. Jest bardzo miła.

- Hmmm od 4 dni nie widziałam żadnej dziewczyny. Nie mam dziewczyńskiego towarzystwa.

- Haha! To Na koniec Brad Queen. Jest z nasz najstarszy ma 22 lat. Jego przeszłość... nie jest piękna... Naprawdę. Teraz mów o sobie księżniczko.

- Okej. Jestem Aleksandra Veronica Ivan. Mam 19 lat i studiuję medycynę. Mam rodzeństwo. Mieszkałam w Rosji. I .... też nie mam kolorowej przeszłości. Ale dzięki muzyce odzyskałam życie. Jakby to powiedzieć z dna przeniosła mnie muzyka.

- Wyglądasz na grzeczną dziewczynkę, ale zapewne nią nie będziesz.

- Chcesz zobaczyć? Przynieś jakąś wódkę, ale całą...

- Mam się bać?

- Nie ,gramy na shoty kto więcej wypiję ten wygrywa. Wchodzisz?!

- Tak rano? Jeszcze nic nie jadłaś.

- Nie takie rzeczy się robiło.

-OKEJ> Zaraz będę.

...................................................................................................,....................................................

Uwielbiałam robić zakłady. Moje życie składało się tak naprawdę z zakładów.
Ciekawe co by powiedział Igor. Zawsze przegrywał. Tak jestem dobra.
Muszę zobaczyć czy Dyl też jest taki słaby. Pewnie 10 shotów i po nim.

- Jestem.

- Dobra. O co się zakładamy?

- Dziewczyny mają pierwszeństwo.

-Ok. Jak wygram załatwiasz mi gitarę. Gdy przegram całuję Cię. Pasuję?

- Aż za bardzo. Zaczynamy!!!!

Pierwszy, drugi, szósty, dziesiąty. Jak mówiłam jestem z Rosji brat uczył mnie tego od małego.

Gdy mówiłam, że Dylan nie skończy po 10 myliłam się. Jak widać ma dość mocną głowę.

Po piętnastym odpad....


- Jesteśmy....... K**** coś ty mu zrobiła! - do pokoju wszedł Nick

- Ja nic takie niewiniątko....

- BRAD TA TWOJA GRZECZNA DZIEWCZYNKA SPIŁA MI BRATA!!

Po paru minutach do pokoju w taranowali Ash i Brad

- Co jak to spiła.... Boże Alex co ty tu robiłaś. - powiedział Brad i podszedł do butelek po wódce i podniósł je - A tak w ogóle to dziewczyna ma mocną głowę. Wypiła całą butelkę.- dodał

Przez cały ten czas Nick przyglądał mi się ostrzegawczo.

- Chłopcy to nic takiego. Przecież nie jestem upit....

....,.......................................................................................................

POV NICK

I upadła mi w ramiona. Była taka lekka.

- To się dziewczyna upiła. - powiedziałem i przeciągnąłem ją w stronę łóżka.

Gdy leżała w swojej sypialni wyglądała tak bezbronnie.

----------------------------------------------------------------------

Cole! Cole! Obudź się!!! Proszę.

Woda zbliża się coraz bardziej...

- Al u uciekaj. Ni e c czekaj na mnie siostrzyczko. Kocham cię. Proszę uciekaj!

- Braciszku nie. !!!!!

- Znajdź ich. Tą czwórkę. I nie pozwól.....

- Nie ! Cole co mam nie pozwolić!!! Cole...

Woda podpłynęła za blisko. Albo teraz popłynę do wyjścia albo....

Zostaje. Bliźniaki nigdy nie oddzielają się.....

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

POV NICK

Pisk. Krzyk. I słowa Cole kocham cię.

Popatrzyłem na chłopaków. Ich spojrzenia były znaczące. Pobiegliśmy na piętro gdzie był pokój Alex.

......

Wiła się na łóżku. Z jej skóry lała się krew. Znów krew.

Ash jako pierwszy podbiegł do niej i zaczął się szarpać.

- Pomóżcie mi!

Brad chwycił jej nogi, a ja starałem się ją obudzić..

- Puścię ją. Pamiętacie jak budziłem Dylana?- powiedziałem i chłopcy od razu ją puścili.

- Taak- odpowiedzieli razem

Wziąłem ją na kolana i zacząłem delikatnie śpiewać jej do ucha. Po paru minutach było widać, że się budzi.

Odłożyłem ją delikatnie na łóżko po raz drugi. Jej niebieskie zaczęły się otwierać.

- CO Wy tu robicie.- powiedziała - AŁA co do cholery- popatrzyła na swoje ręce i zaczęła płakać.

- Miałaś zły sen. Koszmar.- Brad zaczął się tłumaczyć. Był jednym z naszej grupy który umiał uspokoić każdego- Jak widzisz nasz trójka podołała się tej rzeźni.

Czasami umiał coś pieprznąć. Coś co rozwaliło nas na kawałeczki i dało nam się pośmiać. Alex popatrzyła na nas przez szkliste oczy i powiedziała.

- Dziękuję. Naprawdę dziękuję, że wyciągnęliście mnie z tej rzeźni.- teraz się uśmiechnęła na 1000 procent szczerze.

Gdy chłopcy poszli po apteczkę Alex znowu opadła na poduszkę i zaczęła płakać.

- Al uspokój się, już wszystko dobrze - powiedziałem na co ona wpełzła na moje kolana i się przytuliła.
Obiołem ją ramieniem.

- Zabiliście mojego b..brata - wyszeptała żałośnie....

.....

Hej i co wy na to? Podoba się. Mi tak średnio bo miałam inny pomysł, ale jakbym go teraz spełniła to byłby koniec opowiadania.
W następnym rozdziale może oczekiwać Dużo muzyki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro