Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#63 Orgazm w samochodzie

Kochana mrshappy124  życzę Ci wszystkiego najlepszego. Dużo zdrówka i uśmiechu💕. Żebyś poleciała do Korei i spełniła swoje marzenia.
Nigdy się nie smuć się i dąż do celu💜 Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!❤

Zapraszam do czytania👇

-No ale dlaczego? -wzrokiem latałam za chodzącym Tae, który zbierał wszystkie moje ubrania jak i rzeczy porozrzucane wszędzie. Bo w końcu dzisiaj wychodzę z tego szpitala

-Już coś powiedziałem. Nie chce mieć przypału -zabrał z podłogi mój stanik i wpakował do torby. Nawet nie wiem jak on się tam znalazł

-Przecież nic ci nie szkodzi, a i tak jakby nas przyłapali to przecież nie będzie nas już w tym mieście. No weź Oppa~ się zgódź -uklękłam na łóżku na kolana i złączyłam ręce jak do modlitwy

Taehyung podszedł do mnie i złapał za mój podbródek. Seksownie oblizał usta i prawie dotknął tych moich. Liczyłam na pocałunek, ale przeliczyłam się. 

-Nie będę uprawiał seksu w szpitalu -wyszeptał mi w usta i odsunął się.

Popatrzyłam na niego z pod byka i zrobiłam obrażoną minę

-Ale to tylko seks. Nie uprawialiśmy go od prawie miesiąca. Chyba, że wystarczy Ci rączka -nadal nie zmieniałam wyrazu twarzy. Tae usiadł na łóżku i złapał mnie za kolano lekko je masując

-Skarbie obiecuję, że Ci to wynagrodzę. Z resztą jesteś po operacji i nie powinnaś się przemęczać -próbował dotknąć mojego policzka, ale ruchem głowy go ominęłam

-Nie to nie -byłam obrażona, jak nie wiem. Nagle Taehyung stał się taki odpowiedzialny i mniej zabawny. On jest po prostu bipolarny

-Za godzinę wychodzimy. Musisz się przebrać -rzucił na łóżko komplet ubrania, które wcześniej mi przygotował. 

-No chyba nie będziesz patrzeć jak się przebieram? -jak on jest taki dla mnie to czemu ja nie mogę być, dla niego wredna?

-Przed chwilą chciałaś uprawiać ze mną seks, a teraz nie chcesz żebym widział Cię pół nagą? -podniósł brew do góry

-Odechciało mi się -wskazałam na drzwi -Won -zanim jeszcze opuścił salę wystawiłam w jego stronę środkowego palca, a w zamian otrzymałam wystawiony język

__________

-W razie jakichkolwiek dolegliwości proszę o udanie się do lekarza -wzięłam od niego kartę z wypisem -Proszę odpoczywać i życzę miłej podróży

-Dziękujemy -ukłoniliśmy się i wyszliśmy ze szpitala

-Jejku w końcu świeże powietrze -uniosłam ręce do góry i zaczęłam wdychać powietrze, bo przez ten cały czas zaczęło mi go brakować

-Byłaś u brata? -zapytał wkładając moją torbę do bagażnika

-Oczywiście, że tak. Jimin zostanie z nim jeszcze ten tydzień, a później razem przyjadą do nas -uśmiechnęłam się i zawiesiłam się na szyi starszego

-Nie sądziłem, że sprawi Ci to tyle radości, jak wyjdziesz na dwór -złapał mnie w talii, żebyśmy się nie wywrócili i złożył na moich ustach czuły pocałunek -Zjadłaś śniadanie?

-Nie zdążyłam -wsiadłam na miejscu pasażera, a mój chłopak na miejscu kierowcy

-Wiesz, że mamy ponad 300 kilometrów do pokonania? Przecież ty mi umrzesz z głodu -włożył kluczyki do stacyjki i przekręcił go odpalając samochód

-Jakoś przeżyję -machnęłam ręką na jego słowa, zapinając pas.

-O nie moja droga. Jedziemy teraz do sklepu. Kupię ci coś -nie miałam co się z nim wykłucać, dlatego się zgodziłam

__________

-Prosiłam Cię tylko o kakao i paczkę paluszek, kto zje to wszystko -na tylne siedzenia położył dwie pełne siatki jedzenia. On serio chce, żebym przytyła i była gruba

-I tak wiem, że zjesz -podał mi mój ukochany napój, który zaczęłam od razu sączyć, ciesząc się na cudowny smak cieczy. W końcu nie piłam nic takiego od miesiąca

-Jesteś nie możliwy Alien -pogłaskałam go po głowie, dzięki czemu otrzymałam w zamian najpiękniejszy uśmiech świata

-Alien, ale twój -zgodziłam się z nim.

Po upływie chyba 30 minut zaczęłam się niemiłosiernie nudzić. Nawet muzyka lecąca w radiu mnie nie zaspokajała

-Oppa nudzi mi się -zwróciłam się do niego z uroczą minką

-I co ja mam ci na to poradzić. Nawet cała godzina nie minęła i tak jadę dość szybko -przewrócił oczami. To fakt jechaliśmy szybko, bo jakieś 150km/h, ale to nie zmienia faktu, że i tak się nudzę

Nagle do mojej głowy przyszedł dziwny pomysł

Popatrzyłam najpierw na jego twarz, a później na kroczę. Mimowolnie przegryzłam wargę. Przecież nic złego nie może się stać, prawda?

Nie ostrzegając złapałam go za jego klejnoty i zacisnęłam na nich palce przez materiał. Tae wydał z siebie cichy jęk, a przez to lekko samochód się pokiwał na boki

-Soo p-prowadzę -wszystkie jego mięśnie się spięły -Chcesz, żebym spowodował wypadek? -Powoli zaczęłam rozpinać jego rozporek

-Za bardzo Ci na mnie zależy, żebyś spowodował wypadek. Ufam ci -jak skończyłam swoją wypowiedź, szybko wyciągnęłam już jego twardego kolegę i zatopiłam go w swojej buzi.

Jego ręce mocniej zacisnęły się na kierownicy, a oddech znacznie przyspieszył

-Tu n-nawet nie ma gdzie, żebym s-się zatrzymał ahh... -zaczęłam wolno poruszać głową w górę i w dół. Odpięłam pasy, żeby było mi wygodniej

Resztę jego penisa, którego nie mogłam zmieścić w buzi złapałam w rękę i zaczęłam wykonywać monotonne ruchy, co jakiś czas zasysając się na główce. 

Poczułam jak jego ręka ląduje na mojej głowie, lekko pociągając za moje włosy

-Ty się skup na jeździe -drugą ręką rozpoczęłam ugniatanie jego jąder, dzięki czemu usłyszałam jego ponowne westchnięcie

-J-jak mam się kurwa s-skupić skoro robisz mi loda... japierdole -głowę oparł o zagłówek fotela

Skręcił gdzieś w prawo i zatrzymał pojazd. Złapał mnie za włosy i odchylając głowę do tył. To był dla mnie znak, że niedługo dojdzie. Moje ruchy stały się szybsze i pewniejsze.

W pewnym momencie spiął wszystkie swoje mięsie i doszedł z moim imieniem. Połknęłam wszystko nie marnując, ani kropli. 

Usiadłam prosto na fotelu, oblizując w kącikach ust jeszcze lekko spływającą spermę.

-Jesteś nie m-możliwa -próbował unormować swój oddech, co słabo mu to wychodziło

Zapiął swoje spodnie i odchrząknął poprawiając włosy

-Nie chciałeś w szpitalu, to dostałeś orgazm w samochodzie -byłam zadowolona ze swojego efektu

-I tak zostały nam jeszcze 2 godzinki jazdy, dlatego zapinaj pas i już nic nie kombinuj 

Zrobiłam o co prosił. Skierowałam głowę ku szybie i włosami zaczęłam zakrywać swoją zaczerwienioną twarz. W końcu nie chciałam, żeby widział moje wielkie rumieńce.

Witam skarbeńki❤

Ubierancie się ciepło, żebyście nie zmarzli💙🎅

Miłego dnia wam życzę 💕

Bay^^💞

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro