Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#55 Za wszelką cenę uratuje Soo

Powoli zaczęłam otwierać oczy i przyzwyczajać je do jasności. Poruszyłam się, lecz nie mogłam ruszyć rękami, ani nogami. Kiedy udało mi się je otworzyć, spostrzegłam się, że siedzę przywiązana do krzesełka. Próbowałam wyrwać rękę, lecz na marne. Pętle były, bardzo dobrze zawiązane, przez co były marne szanse na jakąkolwiek moją ucieczkę

Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Znajdowałam się w dość dużej piwnicy, pomieściło by tu ze trzydziestu takich jak ja

Nie no super kolejny raz w piwnicy? Co tym razem się wydarzy?

Na szczęście wszystkie ubrania miałam w nie naruszonym stanie, więc przynajmniej o to nie musiałam się bać.

Nagle usłyszałam jak ktoś, przekręca zamek w drzwiach, byłam na przeciwko nich więc jak tylko się otworzyły, mogłam spostrzec w nich Dragona.

-No, no w końcu się spotykamy -podszedł do mnie bliżej i ukucnął na przeciw mnie, przez co mogłam widzieć jego całą twarz. 

Za jego plecami stanęło całe EXO, a po prawej stronie Baekhyun. Popatrzyłam na niego wzrokiem pełnym żalu i obrzydzenia. W końcu był moim przyjacielem, dziwnym, ale zawsze przyjacielem. Nie wiedziałam, że jest w stanie zrobić mi takie świństwo. Piorunowałam go wzrokiem dopóki nie dostałam w twarz od G-Dragona. Z kącika ust poleciała mi stróżka krwi, a policzek piekł niemiłosiernie.

-Patrz jak do Ciebie mówię! Widzisz co przez ciebie przeżyłem? -pokazał swoją sztuczną rękę, która była z metalu -Musiałem ją sobie odciąć, żebyście myśleli, że nie żyję. Wiesz, że to wszystko twoja wina?! -wykrzyczał mi w twarz GD. Nabrałam w usta śliny i naplułam na niego. Wytarł ślinę z policzka i byłam już gotowa na kolejny cios, bo uniósł rękę do góry, lecz go nie poczułam

-Co robisz szczylu? -popatrzyłam na rękę GD i trzymającą go rękę Baekhyuna

-Zostaw już ją -zdziwiło mnie to, że stanął w mojej obronie

-Ty się do mnie nie odzywaj -wyrwał się z jego uścisku. Nagle jego twarz przybrała dziwną mimikę. Patrzył się na mnie to na Baekhyuna -To ty ją uderz skoro jesteś taki wyszczekany -odsunął się i wskazał na mnie ręką

-No chyba nie -bez zawahania odmówił, co trochę mnie ucieszyło, lecz nadal chowam do niego urazę

-Jak tego nie zrobisz, zabiję ją na twoich oczach, a później Ciebie -załadował pistolet  i wymierzył we mnie

-Nie rób tego -Baekhyun zasłonił mnie ciałem

-To jak? -GD nie żartował. Naprawdę by strzelił -Tylko tak, jak ja bym ją uderzył

Baek odwrócił się do mnie ze spuszczoną głową. Z jego ust mogłam wyczytać słowo "przepraszam". Zrobiłam wielkie oczy, ale zanim zdołałam coś powiedzieć, zaprotestować, poczułam silne uderzenie, lecz tym razem na drugim policzku. 

Z moich oczu popłynęło kilka łez. Nie były jednak one spowodowane uderzeniem. Bardziej zabolało mnie serce, a nie ciało. Wszystkiego bym już się po nim spodziewała, ale nie, że uderzy dziewczynę? Co w niego wstąpiło? Podobno się we mnie podkochiwał. To też było na pokaz, ta cała nasza przyjaźń była tylko na niby?

-Dobry chłopiec -GD podszedł do mojego byłego przyjaciela i pogłaskał go po głowie -A ty szmato, jak jeszcze raz naplujesz mi w twarz to osobiście Ci sprzedam kulkę w łeb -już kierowali się do drzwi, ale zatrzymałam ich moim głosem

-To czemu nie zrobisz tego teraz? -podniosłam głowę i zaśmiałam się, co również zrobił on lecz o wiele głośniej. Złapał moje włosy i pociągnął do tył. Ręką przejechał po moim, za pewnie czerwonym policzku i dał mi pstryczka w czoło

-Na to przyjdzie czas. Poczekamy tylko na resztę chłopaków. Chce zrobić tu widowisko...

-Dragon! Przyjechali! -zza drzwi wyłonił się Taeyang, jego wierny przyjaciel. 

-Widzisz? Długo nie musieliśmy czekać -puścił moje włosy i wyszedł, wcześniej rozkazując dwóm chłopakom pilnować mnie

Niech GD zrobi ze mną co chce, lecz Taehyunga niech nie rusza. Proszę...

________________

Tae pov.

Już wszystko jest zaplanowane. Cały plan odbicia Soo przemyślany i uzgodniony. Jest nas szóstka, bo Namjoon kategorycznie zabronił wychodzić Jungkookowi z tą nogą, ale myślę, że damy radę. Jedyne o czym teraz myślę to o mojej biednej dziewczynie, która pewnie trzęsie się z przerażenia, bo nie wiadomo co ten psychol ma w głowie. 

-Taehyung i Suga wchodzą od frontu, Jhope z Jiminem na prawo, a ja na lewo. Jin obserwuje wszystko na kamerkach i ma z nami łączność. Macie tu zasłony dymne od Jungkooka. Nie zmarnować mi ich. Czy u wszystkich wszystko działa? -wszyscy zgodnie pokiwali głowami, a jak lider gestem ręki pokazał, że mamy ruszać, wszyscy wbiegli na posesję i zaczęliśmy strzelać do facetów pracujących dla GD.

Słychać było wszędzie wystrzały z pistoletów i krzyki ochroniarzy. 

Kiedy udało nam się pokonać tych pierwszych od frontu, wraz z Sugą weszliśmy do domu. Co chwila, ktoś wybiegał i próbował do nas strzelić, ale cały czas pudłowali. Ja nie wiem skąd GD tyle ich wytrzasnął. Myślałem, że tylko EXO mu pomaga, a tu proszę są też inni

-Tehyung! -krzyknął Suga i wskazał za mnie. Szybko się odwróciłem i prosto między oczy sprzedałem mu kulkę w łeb.

Przeładowałem pistolety i ruszyłem dalej. Sprawdzaliśmy wszystkie pokoje po kolei, ale zero śladu po G Dragonie i po Soo.

-Może są w piwnicy? -pokiwałem głową i już otwieraliśmy drzwi, kiedy nagle z nich wyłonił się właśnie ten smarkacz z pistoletem przy głowie dziewczyny

-Taeś -zaszlochała zapłakana dziewczyna. Widziałem, że ma dwa opuchnięte policzki, a z lewego kącika sączyła się strużka krwi

-Rzucić broń! Inaczej strzele! -już szykował się do strzału

-STÓJ! -podniosłem ręce do góry -Niech ci będzie -odłożyłem pistolety na ziemię i kopnąłem w ich kierunku. Popatrzyłem na Sugę. Nie robił tak jak mu kazał. Zacisnął ręce w pięść. Wiedziałem co teraz chce zrobić, ale za nim go zdążyłem powstrzymać strzelił w metalową rękę GD

Członkowie EXO szybko złapali Sugę i unieruchomili, a GD się tylko zaśmiał

-Nie sądziłem, że ta ręka będzie w stanie mnie uratować -podniósł ją do góry i zaczął okręcać jak najcenniejszą rzecz

-Co jest -dobiegli do nas Namjoon, Jimin i Jhope. Lecz za nim zdążyli ogarnąć co się wydarzyło, kilku facetów zaczęło w nich celować

-Jeden ruch i po niej! -wysyczał przez zęby i zacisnął jeszcze mocniej rękę na jej gardle, przez co dziewczyna zaczęła się lekko dusić.

Wszyscy odłożyli bronie na ziemię, mimo iż dziewczyna zakazywała, ale zastała uciszona przez GD. Gdybym tylko mógł coś zrobić, zabiłbym go w pierwszej kolejności

-Idźcie po Jina -rozkazał GD, a trzech jakiś typków poszło wcześniej się mu kłaniając w pas. Obok GD pojawił się Baekhyun. Popatrzył na mnie wzrokiem przepraszającym, a ja zacząłem go wzrokiem mordować.

Po chwili przyszli z Jinem, ale tylko dwóch z nim

-Gdzie trzeci? -zapytał wkurzony tym GD

-Trochę się szarpał i niestety zastrzelił nam Yesunga

-Dobra trudno. Zabrać mi wszystkich i przywiązać. Zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować zostaliśmy wepchnięci do piwnicy. 

Niestety Soo zabrał na górę ze sobą i nie wiedziałem dokładnie co się z nią dzieje. Teraz wystarczy się tylko modlić do Boga

Hejka <3

Jak tam Burn The Stage? Mi się mega podobał. Cieszę się, że na ten film poszłam.

Jak ktoś chce się dowiedzieć, co tam było, proszę do mnie na priv napisać to prześlę tyle ile udało mi się zapamiętać, ponieważ jeszcze jutro idą osoby do kina i nie chce im spojlerować.

Wszystkim oglądającym życzę miłego seansu. Nie zawiedziecie się, przynajmniej mi się podobał. Popałakałam się z 3 razy😅😊

Dziękuję wszystkim za wsparcie w chorobie. Czuję się o wiele lepiej.

Kochani już niedługo dobijemy do 2k gwiazdek. Nawet nie wiecie jak ja się cieszę <3 :D


Bay^^💜


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro