#24 Nie jesteś łatwa co?
-Dragon poznaj moją siostrę EunSoo- przedstawił mnie Namjoon. G-Dragon cały czas patrzył mi się w oczy
-Witaj Soo jestem Ji-yong, ale możesz mi mówić G-Dragon- podał mi rękę, a ja ochoczo ją złapałam. Chciałam już puścić, ale on pociągnął mnie przez co wylądowałam na jego kolanach. -Nigdzie nie ma miejsca chyba się nie obrazisz jak posiedzisz trochę no moich kolanach hmm?
-Nie mam nic przeciwko, ale najpierw chciałabym przywitać się z innymi- pokazałam na czwórkę chłopaków, którzy patrzyli na nas z zainteresowaniem
-Dobrze- puścił mnie, a ja przywitałam się z resztą ekipy. Pierwszy z którym się przywitałam miał na imię Bae, albo też inaczej Taeyang. Drugi to Seung, albo T.O.P. Trzeci to Seungri, a czwarty to Daesung.
Tylko się przywitałam i wróciłam na kolana G-Dragona. Oplotłam rękami jego szyję i bokiem oparłam się o jego klatkę piersiową. Mu ta pozycja pasowała. Nawet zaczął masować moje udo. Nie będąc mu dłużna zaczęłam lekko masowałać jego gładkie włosy.
Chłopacy rozmawiali na różne tematy. Na przykład zaczynali o tym jak się poznali, a kończąc na mnie.
-Co Soo?- zwrócił się do mnie Taeyang
-Ale co, że ja?- spytałam zdezoriętowana
-A dlaczego ty postrzeliłaś Dragona dopiero wtedy, kiedy dowiedziałaś się jak ma na imię?- zapytał, a ja obruciłam twarz do tej wspomnianego chłopaka.
-Ponieważ wiedziałam, że to jest TEN G-Dragon i się wystraszyłam, dlatego nieświadomie nacinęłam spust- powiedziałam patrząc się w jego oczy.
-Czekam na jakieś przeprosiny z twojej strony- powiedział przejeżdżając dłonią po moich czerwonych jak ogień włosach.
-Przepraszam~ -powiedziałam nasłodziej jak potrafiłam
-Postaraj się bardziej
-Tak bardzo cię przepraszam~- zbliżyłam twarz do jego i lekko musnęłam jego usta -To więcej się nie powtórzy -szepnęłam w jego ucho tak żeby tylko on to słyszał.
-Trzymam cię za słowo- chciał jeszcze raz mnie pocałować, ale nie pozwoliłam mu
-Trzeba zasłużyć- niech nie myśli, że jestem taka łatwa
-Uwierz zasłużę nie tylko na to -ścisnął mój pośladek
-Nie pozwalaj sobie- wzięłam jego rękę z mojej pupy
-Nie jesteś łatwa co?- zapytał i zaczął gładzić wewnętrzną część mojego uda
-Jak widać nie!- zabrałam również trochę dalej od mojej kobiecości
-Ej gołąbeczki możemy wrócić do tego co mieliśmy zrobić?- przerwał nam Suga
-Już, już... Soo podaj mi te papiery na stole- nakazał Ji-yong. Trochę się oburzyłam. No bez przesady. Nie jestem jakąś jego służącą
-A bozia rączek i nóżek nie dała?- zapytałam, a Jimin uśmiechnął się. Zapewne mu się przypomniała sytuacja z przed niecałej godziny
-U zadziarna lubie takie. To musisz wstać to je wtedy wezmę- wstałam i podeszłam do Taeyanga i mu się wpakowałam na kolana
-A ty tak z każdym?- zapytał obejmujęc mnie w pasie
-Jak widzisz wszystkie miejsca są zajęte, a nie będę siedzieć na zimnej podłodzę, bo jeszcze będę chora. A że byłeś najbliżej to przyszłam do ciebie. Jak chcesz mogę iść do kogoś innego- wytłumaczyłam
-Nie, nie jest dobrze- powiedział, a ja spojżałam na twarz G-Dragona. Widać, że był wkurzony. Najwyraźniej mu się spodobałam. Twarz Jimina nie była lepsza. Jego policzki były całe czerwone ze złości.
_____
Po jakiś czterech godzinach Big Bang zaczął się zbiegarać.
Właśnie się z nimi żegnaliśmy. Kiedy miałam pożegnać Dragona on zaciągnął mnie do kuchni
-Strasznie mi się spodobałaś. Chciałbym się z tobą umówić na randtkę i poznać bliżej-powiedział patrząc mi w oczy
-Z chęcią -powiedziałam niby radośnie niby tak trochę obojętnie
-To jutro o 16 będę po ciebie. Ubierz jakąś sukienkę- powiedział i przytulił mnie do siebie.
Kiedy oderwaliśmy się to cmoknęłam go w policzek zostawiając mały ślad od czerwonej pomadki
______
Zmęczona padłam na kanape. Szybko poszło
-Co ci powiedział Dragon jak poszliście do kuchni?- na kanapę dosiadł się Suga
-Zaprosił mnie na randtkę. Chce mnie lepiej poznać- odpowiedziałam obojętnie, a chłopak zerwał się z miejsca i zaczął wszystkim głosić co się stało.
-No młoda gratulacje. Udało ci się- Namjoon poczochrał mnie po włosach
-Bez przesady przecież z nim nie jestem
-Ale Ji-yong tylko raz zaprosił jakąś dziewczynę na randtkę ty jesteś dopiero druga. Naprawdę musiałaś mu wpaść w oko.
-Jimin zaczął płakać- Suga po ogloszeniach parafialnych legł na kanapę
-Ale co się stało?- zapytałam z troską
-Nie wiem nie chciał mi powiedzieć- odparł
-Idę do niego -wstałam i skierowałam się do pokoju Jimina
Kiedy byłam pod drzwiami miałam chwilę zawachania, ale kiedy usłyszałam jak coś się stukło bez zastanowienia weszłam bez pukania do pokoju.
Jimin rzucał wszystkim co się dało w ścianę był wściekły. Na podłodze leżał potłuczony wazon. Chłopak wziął do ręki rozbite szkło i przyłożył do swojego nadgarsta.
Podbiegłam do niego i wtuliłam w plecy.
-Jimin- wyszeptałam, a on upuścił kawałek szkła -Nie warto
-Czemu nie warto?- odwrócił się do mnie przodem. Teraz mogłam zobaczyć jego czerwone oczy od płaczu i lekko przegryzioną wargę z której leciało trochę krwi -Kiedy ja naprawdę cie kocham i nie mogę znieść tego, że jakieś chłopaki cię obmacują
-Rozumiem, ale ja sama nie wiem, którego z was kocham. Potrzebuję czasu. Zrozum, że czuję się dobrze w twoim towarzystwie jak i Tae. Ciężko mi wybrać.
-Dam ci go tyle ile będziesz porzebować- złapał mnie za ramiona i przyciągnął do siebie.
-Ale obiecaj mi jedno- oderwałam się od niego -Nie ważne którego bym wybrała zostaniesz ze mną?
-Zostanę- powiedział i wpatrywał się we mnie bardzo uważnie
-A obiecujesz, że z mojego powodu nic sobie nie zrobisz?- zapytałam cicho spuszczając wzrok
-Obiecuję- obiecał i jeszcze raz się we mnie wtulił.
Dzisiaj masz kochany GD ma urodzinki. Z racji tego jest kolejny rozdział.
Sto lat jubilacie❤
Bay^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro