Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

86

Loki: *szeptem* dzień drugi. Wstawiłem mema, nadal się ukrywam. Kasi przeszła już obraza za anime, ale jest chora i wygląda jak śmierć.

Autorka: *pojawia się z bladą twarzą, worami pod oczami, rozczochranymi włosami, w za dużej czarnej bluzce i workowatych spodniach od piżamy* *cichy, zachrypnięty głos* mógłbyś zrobić mi herbatę?

Loki: *podskakuje* aaaaa!

Loki: *przybiera obojętny wyraz twarzy i się otrzepuje* sama nie możesz?

Autorka: *wzrusza ramionami i wolni idzie po dzbanek*

Loki: *wyprzedza ją* serio? Nie zaprotestujesz? Dobrze się czujesz? *przykłada jej dłoń do czoła*

Loki: masz temperaturę! *teleportuje się z nią do jej pokoju, zakopuje pod kołdrą i przywołuje herbatę* i leż tu! *znika*

Autorka: 😑

Autorka: nigdy nie zrozumiem bogów, czy czym on tam sobie jest.

Autorka: *ziewa* walić to. Idę spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro