79
Autorka: TAK
Autorka: KOTY TO CIECZ
Autorka: ostatnio prawie dostałam zawału
Autorka: wchodzę sobie normalnie do mojego pokoju
Autorka: sięgam sobie po książkę na górnej półce
Autorka: A TAM KOT
Autorka: gdyby nie to, że ogólnie się nie boje i mam obniżony poziom strachu
Autorka: (naprawdę, już wszyscy próbowali mnie przestraszyć - z marnym skutkiem. Za to ja świetnie straszę wszystkich 😊)
Autorka: to już bym spoczywała w grobie, z powodu zawału
Autorka: i pewnie jeszcze sama bym się musiała zasypać, bo Jelonek jest za leniwy
Autorka: zwłaszcza gdy zaczął oglądać serial ,,Nocny Recepcjonista"
Autorka: zafascynował go aktor grający główną role
Loki: *wchodzi do pokoju, trzymając w dłoni kubek* cześć, co robisz?
Autorka: pisze?
Loki: *stawia na stole kubek* proszę, filiżanka pysznej, gorącej herbaty, dla mojej przyjaciółki *uśmiecha się miło*
Autorka: *próbuje* *krzywi się* jest zimna
Loki: filiżanka pysznej herbaty.
Autorka: jest okropna.
Loki: *marszczy brwi* filiżanka herbaty.
Autorka: to kubek.
Loki: herbata.
Autorka: nie jestem pewna co to jest.
Loki: *zgrzyta zębami* starałem się
Autorka: *odchyla się w fotelu* dobra, czego chcesz?
Loki: *uśmiech niewiniątka* ja? Niczego.
Autorka: *unosi brew*
Loki: no dobra!
Loki: czy mogę jeszcze jednego kota?
Autorka: *miły uśmiech* pewnie.
Loki: *niedowierzanie* serio?
Autorka: tak.
Autorka: *bierze nóż i przykłada mu do gardła* *nadal się miło uśmiecha* *syczy* jeżeli adoptujesz jeszcze jednego kota, zabije cię, twoje zwłoki spale, a prochy rozsypie w piaskownicy.
Loki: *powoli się wycofuje*
Autorka: *uśmiecha się miło*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro