Jako że od od ostatniego rozdziału minęło kilka lat, chyba muszę objaśnić kilka rzeczy.

Poprzez światy było moim pierwszym dużym projektem, zbyt ambitnym jak na czternasto/piętnastoletnią mnie.

Teoretycznie mogłabym do niego wrócić, ale podczas procesu tworzenia tego opowiadania podjęłam wiele wątpliwych decyzji, że nie byłabym w stanie ich wszystkich naprostować żeby stworzyć coś z sensownego. Więc po prostu tego nie zrobię.

Jeżeli chociaż jedna osoba mnie o to poprosi, możliwe że podejmę się napisania czegoś w stylu 'poprzez świay-rewritten', dużo krótszego i z okrojonym castem. W międzyczasie wyjaśnię moje dawne plany na zakończenie opowiadania.

***

Poprzez światy miało się zakończyć na upozorowaniu śmierci Nathro, jego ucieczce z Albatrosa przy pomocy Rethu, autentycznej śmierci kilku pobocznych postaci i powrocie nieco straumatyzowanej załogi do kapitolu. Po około rocznym skoku w czasie miała rozpocząć się wojna, Zan miał zaciągnąć się do armii, pozostawiając swój dom por opieką Rovu. Całe opowiadanie miało skończyć się na tajemniczym mężczyźnie kończącym opowiadanie o historii Albatrosa jakiemuś dziecku i  odpowiadającym na pytanie 'co stało się z Nathro Helaandriusem?' 'siedzi tuż przed tobą' i spoglądającego za okno statku przybijającego do portu w Kapitolu.

Później miał być sequel, który chyba ma nawet napisany pierwszy rozdział, ale musiałabym go poszukać.

I na tym kończy się ta książka, której nie zaktualizuję o ile nie zdaży się coś bardzo istotnego.

Możecie mnie znaleźć na Twitterze i Instagramie jako @ Taethill , nie jestem zbyt aktywna ale i tak bardziej niż na wattpadzie. Mam nadzieję, że macie się dobrze i do zobaczenia.