Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

EPILOG

Pomijając to, że nie pamiętam nic, jest całkiem w porządku. Obudziłam się w szpitalu i powiedziano mi, że uległam poważnemu wypadkowi samochodowemu. Jakiś mężczyzna mnie rzekomo potrącił. Podobno w skutek tegoż właśnie wypadku utraciłam pamięć.

Czułam, że coś mi się nie zgadza i to nie był wypadek, a ja straciłam dużo więcej niż tylko pamięć.

Po kilku dniach bezczynnego leżenia na białej sali szpitalnej, odwiedził mnie mężczyzna z zabawną brodą. Podawał się za mojego bliskiego przyjaciela, a z nim, była kobieta. Szatynka o oczach niebieskich jak niebo. Ona zaś podawała się za moją siostrę. Uwierzyłam im, bo czemu by nie.

On przedstawił się jako Anthony Stark, a ona jako Maria Hill. Ja, z tego co zrozumiałam, mam na imię Suzanne Hill.

Ta dwójka odwiedzała mnie codziennie. Po miesiącu, w końcu zostałam wypisana.

Dowiedziałam się, że mieszkam u bruneta, wraz z innymi ludźmi. Tony opowiedział mi o Avengersach, a mi wydawało się to dziwne. Ja przecież jestem normalna. Nie mam nadprzyrodzonych zdolności, więc dlaczego mieszkam z nimi? To oraz wiele innych nurtujących pytań zaprzątało moje myśli.

Wszyscy mieszkańcy Stark Tower wydawali mi sie jednocześnie obcy i tacy znajomi...

Przy stole panowała niezręczna cisza, którą przerwałam ja.

- Tony mówił, że jest was sześciu. Dlaczego przy stole jest was tylko piątka, oczywiście nie licząc mnie i Marii - zapytałam, ale kiedy wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę, zajęłam się moją zupą, która stała się nagle niesamowicie interesująca.

W końcu odezwał się niebieskooki blondyn, chyba miał na imię Steve.

- Thor jest w Asgardzie. Podobno ktoś ostatnio najechał jego kraj przez co zginęło mnóstwo osób. Powinien niedługo nas odwiedzić, bo powiedział niedawno, że sytuacja jest opanowana - wytłumaczył Kapitan, na co ja się zamyśliłam.

Thor, Asgard... Skądś znam to imię oraz nazwę miejsca. Niestety nie mogłam sobie przypomnieć skąd...

_____________________________

Tak oto oficjalnie kończę tą książkę. Mam nadzieję, że Wam się podobało i proszę o niezałamywanie się, bo część druga, pt. "New life, old nightmares || Loki Laufeyson", jest już na moim profilu. Pragnę was również zaprosić do czytania moich One - Shotów po endgamemowych.

Dziękuję, że byliście ze mną i mnie wspieraliście w trakcie pisania mojej książki. Nie piszę idealnie i wciąż popełniam mnóstwo błędów, za które bardzo przepraszam. Szczerze, to jestem pod wrażeniem tego, ilu z Was się moje wypociny podobają. Kocham was <3 Do następnego! ^^

Freakbutoptimistic

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro