Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Oberstdorf cz. II Przeciętniacy na podium czyli nienormalne skocznie normalne

     Gdybym wiedziała, jak będzie wyglądało podium w sobotę nie pisałabym w piątek o konkursie pań, bo idealnie wpisuje się w postawioną przeze mnie tezę.

    Kiedyś większość konkursów odbywało się na skoczniach normalnych, ale wraz z rozwojem dyscypliny i zainteresowaniem mediów skocznie się zwiększały. W zwyczajnym sezonie możemy liczyć nawet na trzy czy cztery konkursy na mamucie a obiekty mniejsze o punkcie K mniejszym od 100 pojawiają się sporadycznie, najczęściej podczas próby przedolimpijskiej. A jednak to właśnie na skoczniach normalnych zdobywa się medale na IO czy MŚ a nie na coraz popularniejszych i na pewno bardziej medialnych mamutach. To trochę tak jakby Mistrzostwa Świata w piłce nożnej przeprowadzać na boiskach szkoleniowych. Wykorzystywanych tylko na treningach.

     Może dlatego to właśnie na nich mają miejsca największe sensację. A mały rozmiar skoczni kusi organizatorów i FIS nieraz zadziwiającymi rozwiązaniami, na które nie odważyliby się na większym obiekcie. Normalne skocznie mają magnez przyciągający nienormalne, mijające się z logiką decyzję, złośliwe warunki i nieraz zaskakujące wyniki.

    Dawno, dawno temu, w roku, kiedy Daniela była gotowa na mamuta, skoczyła i ustała 200 metrów, Adam Małysz obronił złoty na normalnej skoczni jako pierwszy i jak na razie jedyny. Od tamtej pory, jak miał wygrać ktoś niespodziewany to właśnie tam. A na IO? Nie lepiej, ale zaraz do tego wrócimy.

     Zacznijmy jednak od środka. Faworyt nie tylko nie wygrał, ale nawet nie zdobył medalu. Specjalnie zaskoczona nie jestem. A fakt, że zajął czwarte miejsce... Podobno uczy pokory.

   Jeżeli chodzi o podium to przewidziałam Gaigera. I wygraną doświadczonego skoczka. Nie będę udawać, że myślałam o Żyle. Nie na tej skoczni. Nie po kwalifikacjach, w których był 15. Nie przy wygranej w serii próbnej Dawidzie. A jednak życie jest przewrotne, nieobliczalne i zabawne, co można wnioskować po uśmiechu jaki pojawił się na twarzy Piotrka przed skokiem w drugiej serii. Nienormalne zwycięstwo na normalnej skoczni w normalnych jak na taką imprezę warunkach.

    No właśnie. Na przestrzeni ośmiu lat równie sprawiedliwy konkurs na normalnej skoczni odbył się Lahti, gdzie wygrał Kraft. Zaskoczeniem na podium mógł być Markus i tyle moi drodzy. A tak to...

2019 - nienormalny konkurs z zaskakująco spodziewanymi podiumowiczami. No czy ktoś, kto tylko by usłyszał, kto jest na podium, nie słysząc o warunkach by się zdziwił. Kubacki w formie i dwóch starych wyjadaczy Stoch i Kraft, a tuż za nimi dominator sezony.

2015 - Freund, pierwszy Niemiec po zjednoczeniu tego kraju, ma szansę na złoto. Ale nie. Wygrywa Norweg. Nie, nie mistrz świata z 2013 - Bardal, nie, nie rywalizujący swego czasu z Małyszem Jacobsen, ale Rune Velta.

2005  - Rok Benkovic - nic wcześniej ani później nie wygrał w wieku 21 lat zakończył karierę i do widzenia, a raczej żegnajcie.

     Jednak wróćmy do tytułu. Jego celem jest zaproszenie Was do dyskusji. Przeciętniacy, no bo jak inaczej nazwać ich osiągnięcia sprzed tego sezonu. No oczywiście nieco lepsi, ale tak to każdy z nich był cieniem. Piotrek Kamila, Karl Andreasa a jeszcze wcześniej Severina, a Anze wiecznie był za Prevcami. Dwie trzecie Prevcow nie skakało, tak samo jak Andi i Severin, a jednak to oni wyszli na pierwszy plan. I kto by to przewidział...

    Chciałabym jeszcze napisać zdanie o Stocklu. Jego podopieczni mieli realne szanse, przed konkursem na zajęcie nawet całego podium, a tu taka niespodzianka, najlepszy Halvor - czwarty, a mimo to Alexander potrafił nie tylko pogratulować słoweńskiemu trenerowi, ale nawet go przytulił. To jest  to za co kocham skoki.

A teraz porę na dygresję, jak ktoś z Was czyta Okiem Samozwańczego Autorytetu na skijumping.pl (szczerze polecam), to wie, że tam na koniec jest zawsze cytat na temat: (zwykle jakieś zdanie wypowiedziane przez Babiarza lub Błachuta), a potem drugi cytat zupełnie nie na temat.

I właśnie to będzie coś tak pomiędzy. Zostajemy w temacie skoczni normalnych, ale przenosimy się na IO.

Kamil Stoch na normalnej w Sochi pokonał drugiego Prevca o 13 pkt. Trzeci Andreas Bardal wyprzedził siódmego Kota o 9 pkt.

W Korei natomiast Walter wprowadził modę na kołderki dla skoczków oraz poprowadził taniec z belkami a jednocześnie i tak wygrał jeden z faworytów.

A w lutym 2002 roku to wygrał Harry Potter skoków, czyli wtedy 21 letni Ammann, któremu od tego czasu nadal nie udało się wygrać TCS...

Natomiast w 2010 w Vancouver to Simi wygrał niesprawiedliwie. Miał nowoczesne wiązania, które tylko dlatego nie były nielegalne, że nikt wcześniej tego nie stosowała, więc...


      Na koniec chce powiedzieć słów kilka o TVP. Na jakość ich pracy wpływu na szczęście lub nie, nie ma wielkość skoczni. Jestem naprawdę wyrozumiałą osobą, ale szpiegowanie kamerą Halvora to jedno, a przedstawianie go niemal jak dzikiego zwierza... Eeee


    A i miksy. Przepraszam. Już naprawiam mój błąd. Wygrali Niemcy. Zasłużeni, ta mała Niemka... skradła moje serduszko. Szkoda mi Lundby, natomiast za zaskoczenie dziękuję męskiej części austriackiej drużyny. No i gratki dla Danielii, nie jeden skoczek by chciał tak skakać w tym wieku.


A jak wy oceniacie pierwszą część MŚ.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro