Duża skocznia duże oczekiwania
Nie będę omawiała tego konkursu. Przepraszam nie dzisiaj nie potrafię. Gratulacje dla trójki podiumowiczów oraz wszystkich skoczków, którzy walczyli w konkursie.
Ja trochę z innej strony niż wszyscy. Moje serduszko również płakało z Kamilem. Jak duża część osób miałam ochotę go przytulić, ale...
Nie podobała mi się wypowiedź Kamila. Przepraszam. Wiem, że była emocjonalna, wiem że tuż po konkursie, wiem, że dla tego pana czwarte miejsce nie jest szczytem marzeń, jednak jego wypowiedź...
Kamil powiedział, że jest mu przykro, że tyle jego pasji ,,poszło na marne", że tyle pracował, że to tak naprawdę całe czterolecie...
Zatrzymajmy się tutaj. Co w tym momencie może poczuć Kraft, Eisenbichler, Tande, Johannson, Granerud, Żyła skoczkowie, którzy mają naprawdę fajne osiągnięcia, dla niektórych z nich, to by była wisienka na torcie, dla innych kolejne trofeum. Dzisiaj każdy z nich z ust faceta, który miesiąc temu miał kontuzję słyszą, że w sumie cała ich praca (czteroletnia) poszła na marne, bo nie przywieźli medalu. Tym bardziej, że dla nich wszystkich byłby to pierwszy indywidualny medal na takiej imprezie, a dla Kamila no cóż...
Oczywiście, nie odmawiam mu prawa do indywidualnego przeżywania dramatu, do odczuwania niedosytu. Mimo wszystko jednak takie słowa z ust takiego mistrza po zajęciu czwartego miejsca na IO są trochę ... problematyczne.
Kamil potem mówił, że nie zasłużył, że zrobił wszystko co mógł i to nie wystarczyło...
A co mają powiedzieć skoczkowie, którzy też pracowali ostatni cztery lata na ten występ i nawet nie pojechali do Pekinu. Johann, który marzył właśnie o tych igrzyskach, Andi, któremu ,,odebrała" to dziwna decyzja trenera? Oni nawet nie mieli okazji dać z siebie wszystkiego.
A co mają powiedzieć skoczkowie, którzy też dali z siebie wszystko i dało to 5, 10, 25, 45 miejsce? A Kamil, niechcący powiedział, że powrót bez medalu jest... porażką.
Może trochę przesadzam, ale ja tak uważam, a wy?
W ogóle co myślicie o dzisiejszym konkursie?
A na koniec zostawiam jeszcze taką piękną wypowiedź Karla:
Karl Geiger: - Kamil, ty płakałes dziś, ja dwa dni temu. Chcę żebyś wiedział, że to niczego nie zmienia. Jesteś największym sportowcem jakiego znam. Wiem jak to boli. Ale to żaden koniec
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro