Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ballada o wietrze czy kiedy ostatnio był normalny konkurs na normalnej skoczni?

Tytuł trochę na wyrost, ale drodzy państwo dzisiejsze zawody obfitowały w większą liczbę wydarzeń niż cały ten sezon razem wzięty, a dodajmy do tego jeszcze wczorajszy konkurs pań. Ostatnimi czasy miałam problem z tytułami dzisiaj pobawię się w podtytuły, bo ścianą tekstu nie da się opisać tego wszystkiego co się dzisiaj działo.

Jednak przejdę do ploteczek, to chcę tylko powiedzieć, że wstałam dzisiaj w dobrym humorze i z uśmiechem na ustach włączyłam TVN, patrzę a tu nie ma transmisji i moje marzenia, że obędę się bez Babiarza legły w gruzach. Dlatego dla mnie skoki na igrzyskach rozpoczęły się od rozczarowania.


Zdmuchnięta 9

Cztery lata temu tytułowaliśmy konkurs na takim obiekcie ,,nienormalny konkurs na normalnej skoczni". Babiarz posunął się do tego, że w czasie transmisji starał się nie wypowiedzieć nazwiska Wellingera w trakcie wymieniania niemieckich mistrzów olimpijskich.

Dzisiaj było o tyle ,,sprawiedliwiej", że w pierwszej serii zdmuchnięto całą 9.  ,,Ocalał" jedynie Ryoyu, który ogólnie wygrał cały konkurs [i tak się potem uroczo tulił do Kamila].

No można mówić co się chce, ale wysoko ustawiona belka startowa w pierwszej serii połączona z wiatrem pod narty pozwoliła skoczkom na początku stawki odnieść bardzo fajne odległości. Po skokach Polaków. Najpierw Stefana, potem Dawida obniżona belka z 14 do 12. I słusznie.

Potem skakało 4 stare wilki. Piotrek, Kamil, Peter i w małym odstępie czasu Manu. Jak na początku transmisji pokazywano listę startową to się zastanawiałam, co by było gdyby wiatr był korzystny nie na końcu, ale właśnie w tym środku stawki. No i niestety nie załapał się na to Piotrek, ale pozostali...

Trzeba przyznać, że Peter i Kamil, jakby im się Sochi przypomniało, a przecież upłynęło już osiem lat...

Potem natomiast została zdmuchnięta czołowa 10. Nie mieli szans odlecieć. Chociaż wcale nie jest powiedziane, że by wyprzedzili Kamila i Petera, którzy najwidoczniej chcieli powtórkę z Rosji, tylko że im się Japończyk w to wcisnął. Ehhh...


Igrzyska weteranów, rezerwowych i na pewno nie Niemców

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze skakał Małysz, a Ammann dostawał wysokie noty za styl był sobie dwudziestoletni Gregor Schlirenzauer. Zdobył on dwa brązowe indywidualne medale na IO i... to jest gorszy wynik od dzisiejszego występu Manu (brawo nasz vice mistrzu, ze srebrem ci do twarzy) to raz, a dwa to były ostatnie indywidualne medale igrzysk olimpijskich dla Austrii. A przecież mieli Krafta, Michiego, Schliriego a w Sochi to nawet Morgiego (chociaż to zupełnie inna historia).

Piszę na szybko, więc wybaczcie mi brak odpowiedniego przygotowania, ale wydaje mi się, że Fetti nie był nawet jako rezerwowy w Sochi, a już na pewno nie było go nawet w tej roli w Vancouver. I chociaż cztery lata temu też był mocnym filarem drużyny, to jednak to raczej z braku laku (przypominam oni to tam nawet Aignera zabrali) niż przez swoją predyspozycję.

Tutaj, chodziły pogłoski, że również wzięty w roli rezerwowego, ale że treningi były w jego wykonaniu lepsze od większości kadry, to dostał szansę. Wykorzystał szansę i zdobył srebro IO. Wieczny rezerwowy, wiecznie w cieniu swoich niesamowitych kolegów. Trzeba pamiętać, że brygada lotnicza Pointnera miała w swoich szeregach takie nazwiska, że przeciętny Fetti często się w niej pierwotnie nie mieścił. Zaliczając jedynie takie przebłyski jak ten w Val di Fieme w 2013 roku. Dlatego tak cieszy. I jego, i skijumpingfamily ten jego srebrny medal zdobyty w wieku 36 lat. Co sprawia, że nawet jeżeli Kamil czy Piotrek zdobędą medale na tych Igrzyskach to nie zrobią tego jako najstarsi na tych IO. Sorry panowie.

Rezerwowy Hula też się popisał. Nie dość, że wszedł do 50 (niby odpadało tylko 3 skoczków, ale niejaki Kamil podniósł mi ciśnienie w piątkowy poranek w pracy), to jeszcze dostał się do drugiej serii i był przed Eisenbichlerem...

Ogólnie w pierwszej szóstce nie było skoczka poniżej 25 roku życia,  a czterech z nich jest już po 30. Ale się moi drodzy porobiło. W Vancouver dwa brązy zdobył 20 letni Gregor i niespełna trzydziestoletni Simon dwa razy triumfował. W Sochi po medale sięgali dwukrotnie Peter Prevc (wtedy 22 lata) i dwukrotnie triumfował Kamil (wtedy lat 27). I nawet w Korei rządziła młodość. Tylko Kamil na dużym obiekcie zwyciężył, będąc w wieku 32 lat.

A jeżeli chodzi o Niemców, to nie ma pan nosa do zawodników panie Stefanie. Mści się nie zabieranie obrońcy tytułu i... nie no żartuję. Kto przed IO by obstawiał, że Markus i Karl tak skończą. Może jeszcze za młodzi na imprezy tego typu. Trudno powiedzieć. W każdym razie o ile nadal jestem pierwsza do wręczenia wypowiedzenia Dolezalowi, to się cieszę, że utarł nosa byłemu przełożonemu, który mu uniemożliwił zabawę nowymi butami, które swoją drogą ładnie prezentowały się w studio.


Spragniony Halvor i niesprawiedliwi sędziowie czyli jak Peter mógł poczuć się jak Marita Kramer czy Althaus.

Igor czepia się Markusa, że wygląda, jakby miał kombinezon po starszym bracie. Ja dzisiaj odniosłam takie wrażenie w stosunku do Kamila (nie uważam, że to coś złego, ja też wolę luźniejsze fasony). Jednak obaj panowie zaliczyli konkurs w lepszym czy gorszym wydaniu, jakby na to nie patrzeć.

Zdyskwalifikowany został Halvor, któremu nawet nie pozwolono się napić. Ja rozumiem, że przed nie, dla bezpieczeństwa. Ale po... No moi drodzy chłopak nie uzupełnił płynów i konkurs stracony.

A jeżeli chodzi o Petera. To może nawet byłoby mi go szkoda, gdyby nie fakt, że to Słoweniec. Brzmi to źle, ale jako winna się wytłumaczę. Na ,,pomyłce" notowej sędziów, czy puszczenia go w gorszych warunkach czy czego tam jeszcze Słoweńcy nie wymyślili, to traciło wiele, wiele zawodników. Stefan Hula i Kamil Stoch przed czterema laty, też gdyby podostawali wyższe noty, czy jury wyczekałoby dla nich lepsze warunki to też by mieli medale. Ale to nic w porównaniu do zeszłorocznych MŚ. Gdzie  odebrano (nie boję użyć tego sformułowania) medal Maricie Kramer na rzecz niejakiej Niki Kriznar - Słowenki. Czy chociażby zdarzenie z piątku, gdzie na decyzji jury ucierpiała Althaus - też na rzecz Słowenki, więc niech słoweńscy dziennikarze cieszą się ze swoich pań i zostawią brąz naszemu Dawidowi. Myślę, że oni nawet specjalnie nie zawyżali mu not, bo konkurs zdawał się być na tyle równy (paradoksalnie), że kto by pomyślał, że Dawid awansuje z 8 miejsca. Dajmy spokój.

Dla mnie już bardziej okradziony z szansy medalowej przez jury został Simon. Kochani on w pierwszym skoku skoczył ponad 100 metrów i tylko noty sprawiły, że był tak strasznie daleko w klasyfikacji. A Szwajcarzy się nie sadzą.

Panie Babiarz, kończ pan i wstydu oszczędź

Wspominałam już o jego wymownym milczeniu, gdy miał wspomnieć o złocie Welliego. Żenujące. Tak konkurs był wtedy niesprawiedliwy. Dokładnie tak samo jak ten rok później na MŚ. Wygrali skoczkowie, którzy nie zapowiadali się dobrze po pierwszych skokach, ale patrząc przez pryzmat całego sezonu, to wyniki końcowe się obroniły.

Paradoksalnie tamte podia były zdecydowanie bardziej oczywiste i spodziewane (przed konkursami) niż to dzisiejsze. Manu i Dawid po prostu wiedzieli, kiedy należy oddać te najlepsze skoki w sezonie.

Poza tym ta wstawka o powrocie skoków ,,do domu". Zabrzmiało to tak jakby Eurosport w ogóle nie prowadził swojej transmisji, a wyniki zależały od tego, który koncern transmituje dyscyplinę w TV. To wcale nie tak, że jedyne podium Polaka w tym sezonie miało miejsce Klingenthal, które można było obejrzeć w TVN a w TVP nie. 

Czy skoki mogą pozostać apolityczne. Dziękuję.

Poza tym. Jego stwierdzenie, że to dzisiaj jest najważniejsze rozdanie medalowe, oczywiście nie umniejszając paniom...

No skaczcie sobie dziewczynki, ale zróbcie miejsce dla prawdziwych mężczyzn. Powiedzieli dzisiaj słoweńscy i niemieccy skoczkowie. Oczywiście żartuję. Nie ich wina, że mamy mizogina w kabinie komentatorskiej.


Za cztery lata, za cztery lata...

Kiedy w 2010 roku Łukasz Kruczek startował Kamila Stocha w Vancouver nie spodziewał się, że cztery lata później będzie z nim zdobywał dwa olimpijskie złota w Sochi.

Kiedy w 2014 Kamil odbierał drugie złoto olimpijskie nikt nie spodziewał się, że za cztery lata Kamil odbierze kolejny tytuł mistrzowski pod wodzą zupełnie innego trenera, który musiał go odbudować po dwuletnim kolosalnym regresie.

Kiedy obecny mistrz olimpijski nie kwalifikuje się do MŚwL, to wiedz, że coś się dzieje. Ale do tego wrócimy za chwilę.

Łukasz Kruczek, którego wspólnymi siłami zwolnili Maciusiak, Kot i Kubacki wrócił do polskich skoków jak bumerang. Pod jego wodzą Polki osiągnęły jedno wielkie nic. A nie czekajcie. Kamila Karpiel znalazła na to właściwe okreśelnie -regres.

Oczywiście możemy powiedzieć, że Kamila Karpiel jest wyjątkowo bezczelną (ja nigdy nie uważałam tego za wadę) skoczkinią z większym ego niż osiągnięciami (nikomu nic nie wypominając, ale jakie wielkie osiągnięcia miał w jej wieku chociażby Piotr Żyła czy Dawid Kubacki obecni mistrzowie świata, a Dawid to nawet triumfator TCS i medalista IO?)

Możemy powiedzieć, że to ona ma się dogadać i słuchać trenera, ale... pod koniec jego kadencji to po jego stronie nawet Kamil Stoch nie stawał, wrogo nastawieni byli Kot z Kubackim, którzy jeszcze trzy lata wcześniej stawali za nim murem. A Piotr Żyła? Też nie słuchał się jego rad. Jego pozycję najazdową naprawił dopiero demonizowani dziś Horngaher.

Może to dowód, że to wina trenera? Nie? Mhm. Czyli normalne jest, że trener po blamażu swoich zawodniczek mówi, że przygotuje je na za 4 lata? Ja mam nadzieję, że go tam już nie będzie. Nasze skoczkinie dostaną normalnego trenera i będą razem z chłopakami cieszyły się z medalu mixów. Brzmi nierealnie? A kto spodziewał się rok temu, że Norwedzy w tych mixach prawdopodobnie w ogóle nie będą się liczyć, a Niemcy podejdą bez faceta w TOP 10 zawodów? Głównymi faworytami będą Słoweńcy  i może jeszcze Japończycy. Chociaż ja obstawiam jeszcze dobre miejsce Rosji z Jewgienijem i Daniłem.

Ta... na TVP to my nie tylko za Niemcami, ale nawet za Ruskimi będziemy. Ale co z tego, skoro to tylko mix, w którym udział potrójny mistrz olimpijski traktuje jako nagrodę?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro