Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Wyszłam z łóżka i spojrzałam na śpiącego jeszcze bruneta.
-No no Jeon. Wyglądasz całkiem nieźle z tą podwinietą koszulką..-Mrucze pod nosem i schodze do kuchni. Parze kawę i gdy kawa się parzy wchodze do łazienki przemywam twarz i czesze moje cienkie proste włosy. Gdy wracam do kuchni brunet pośpiesznie zakłada kurtke daje mi buziak kradnie ze miski piernika i wybiega.

Jungkook. Pov.

-Poznałem ją.-Mówię przez telefon do szefa, szefa ? Mówimy o moim bracie. To że handluje ludźmi to dla mnie żadna nowość.
-Świetnie Kook pamiętaj to nic zobowiązującego nie musisz jej sprzedawać bajery tylko uśpij jej czujność. Potem uśpij ją i wyślij do tego burdelu w Tokio.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Przecierz on sam nigdy nie bajerował tych lasek on wyszukiwał je na portalach wysyłał swoich znajomków i tyle chociaz zdarza mu się jeszcze zrobić podpisik na ciele uśpionych lasek. Wsiadam w busa i jadę do naszego domu.
***

-Hej mamo !-Wydzieram się na całe gardło wchodząc domu
-Gdzie byłeś?-Pyta. Wymijam ją i idę na górę.-Kooko.-Woła mnie tym głupawym zdrobnieniem. Słysze, że idzie za mna do pokoju, ale ja natychmiast zatrzaskuje za sobą drzwi. Rzucam się na łóżko i natychmiast pisze do SooRin.
Soo nie odpisuje, no tak zamieszkała w USA i już nie ma czasu dla ludzi których zostawiła w Koreii.
-Tesknie bliźniaczko.-Rzucam do pustego pokoju. Zamykam oczy i powoli odpływam, a wtedy przychodzi powiadomienie.

Aika: Chcę się rozerwać mam dosyć siedzenia w domu. Idziesz ?

Do Aika: Przyjadę po Ciebie

Aika: Czekam z chłopakami w korytarzu.

Na te wiadomość podskoczyłem.
Zbiegłem jak burza na dół zabierając przy tym na szybko czarną bluzę.
-Kooko twoi znajomi przyszli.-Mówi matka.
-Miałaś tak na mnie nie mówić.-Mówię i idę do znajomych.
-Siemson.-Rzucam. Aika stoi z tyłu oparta o drzwi. Gdy się odzywam zerka na mnie. Potem wbija wzrok w moją matkę jak by analizowała jaka jest. Poza nią jest też ta jej psiapsi rozchichotana wtulona w Hoseoka z lewej strony, a w Yoona z prawej. Przewracam oczami na ten widok.
-To co idziemy ?-Pytam. Szturchając mame zeby sobie poszła.
-O której wró..-Zaczyna matka ale uciszam ją spojrzeniem.
-Kooko wróci po 23 za długo nie bedziemy balować bo mamy naukę.-Odpowiada miekko Aika. Teraz patrze zaskoczony na nią. Ona uśmiecha się lekko i patrzy na moją mame.
Matka widocznie uspokojona uśmiecha się do Aiki i wychodzi do kuchni.

***
Wyszliśmy i na pieszo poszliśmy do jakiegoś baru. Usiadła przy barze i zamówiła kolorowego drinka.
-Czemu odpowiedziałaś jej? -Pytam obejmując jej cieniutką talie. Ona wzrusza ramionami.
- Czasem po prostu wystarczy być uprzejmym.-Rzuca złośliwie.
Ja zdejmuje dłonie z jej ramion.
-Nic nie wiesz malutka.-Mówię tak, że przez szum tłumu nie moze mnie usłyszeć.-Nic, a nic.

C.D.N

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro