6 Pierwsze urodziny
//skip do pierwszych urodzin IP//
Per: Prus
Dziś mój młodszy syn ma swoje pierwsze urodziny i wybierze jakim krajem chce być.
(no wiecie to jak jak z wybieraniem zawodu lub kim chcą dzieci być w przyszłości)
Oby nie wybrał nic czym mógł by się zranić lub pokaleczyć za każdym razem się boje jak widzę kiedy dzieci sięgają po coś ostrego.
Chyba za bardzo panikuje z resztą z CN też tak panikowałem postanowiłem zrobić urodziny IP tylko w gronie rodzinnym czyli żadnych gości ja CN oraz służba IR i tak pewnie by wymyślił jakąś głupią wymówkę by nie przyjechać to nawet lepiej.
CN:Vater wszystko dobrze?
Prusy:Ja tylko się zamyśliłem^^'wybacz jeśli cię zmartwiłem.
CN:Jest w porządku i chyba możemy zaczynać.*uśmiecha się*
Prusy:Też tak myślę.*idzie z CN do salonu w którym jest IP wraz ze służbą*
IP:Tata!*cieszy się*(nie wiem czy dzieci w tym wieku już mówią "t" najwyżej poprawię)
Prusy:*odwzajemnia uśmiech*
IP zaraz będzie tort.
IP:*czeka niecierpliwie*
CN:Spokojnie braciszku jeszcze zdążysz zjeść swój tort urodzinowy.*śmieję się*
//Skip do wybrania przedmiotu//
Tak się boje że coś zaraz się stanie nie dobrego albo popadam w paranoję.
Sam już nie wiem...
Może jak wezmę kilka głębokich wdechów i wydechów to się uspokoję? Spróbuję...Wdech...Wydech...Wdech... Wydech...
Ok już jestem spokojny czas zobaczyć co wybierze IP.
IP:*patrzy na wszystko po czym bierze pióro i ostrze śmiejąc się*
Prusy:Nie wierzę że będzie dyplomatą i agresorem...
Gdzie popełniłem błąd?
CN:Tato a może on będzie innych chronić?
Nie zawsze musi być tym złym.
Prusy:Racja obyś miał rację CN.
//Skip po urodzinach tego samego dnia//
Per:CN
Byłem taki wystraszony kiedy IP bawił się tym małym ostrzem ale nie tak jak tata...
Ten to dopiero był wystraszony nie zazdroszczę mu tego stresu.
Powinien teraz odpocząć w sumie IP też tak wybawił się zabawkami którymi dostał że prześpi całą noc i chyba pół dnia chociaż znając go wstanie o świcie postawi cały dom na nogi łącznie ze mną i tatą.
CN:IP chodź zaniosę cię do twojego pokoju.*bierze brata na ręce i idzie go zanieść do pokoju by poszedł spać*
IP:*śpi na rękach CN śliniąc mu ramię*
Per:Prusy
Służba posprzątała po przyjęciu chłopcy poszli spać to i ja pójdę bo jestem zbyt zmęczony na cokolwiek i na jakąkolwiek rozmowę.
Per: Narrator
Po przyjęciu Chłopcy poszli spać razem zmęczenie zwyciężyło nad tym by pójść do swojego pokoju CN był dobrym przykładem takiego właśnie zmęczenia.
IP spał wtulony w brata szczęśliwy z urodzin które mu wyprawiono.
Za to Prusy poszedł spać do swojego pokoju jednak też był bardzo zmęczony by się przebrać w pidżamę zupełnie jak jego dzieci które spały wtulone w siebie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro