# Niezapomniane
Zameldowaliśmy się w hotelu i rozpakowaliśmy walizki. Hotel był piękny. Obsługa bardzo uprzejma i nawet pracował tam Polak, to miła odmiana gdy cały czas mówi się po niemiecku. Zjedliśmy obiad w hotelowej restauracji i poszliśmy na miasto.
- I jak ci smakuje hiszpańska kuchnia?
- Jest przepyszna, ale kiedyś musisz skosztować polskiej.
- Pewnie, że tak.
- To co zaplanowałeś na dziś?
- Widzisz ten balon.
- Żartujesz, lot samolotem a teraz balonem, mówiłam ci, że boje się latać.
- W samolocie nawet o tym nie pamiętałaś, teraz też będzie ci się podobać.
- No dobra, niech ci będzie.
- No to chodźmy.
- Nie wierzę w to. Jak ktoś kiedyś by mi powiedział, że to zrobię nie uwierzyłabym w to i pewnie bym go wyśmiała.
- Widzisz, jednak .
Widoki były piękne Madryt jest taki cudowny. Morze z góry wyglądało tak niesamowicie. Byłam taka szczęśliwa.
Manuel P.O.V
Nigdy bym nie pomyślał, że fanka tak zamiesza mi w głowie. Zawsze Mario mówił, że to najlepsze kandydatki na miłość życia, bo nie będą z tobą dla pieniędzy czy sławy, będzą ci wierne, będą cię bezgranicznie kochać i nigdy nie skrzywdzą. Chyba miał rację, bynajmniej nie chce by się mylił. Nigdy jeszcze nie czułem do jakiejś dziewczyny tego co do Darii.
- Widzisz stadion. To kolejna atrakcja na dziś.
- Mówisz na serio ?
- A czy kiedyś nie mówiłem na serio?
- No w sumie...
- Dzisiaj Barcelona gra z Realem.
- Wiem.
- Mamy najlepsze miejsca.
- Wiesz, że jesteś kochany?
- Dziękuję, dla ciebie wszystko. Idziemy?
- Idziemy.
Daria P. O. V
Mecz był super Real wygrał 3:0 i złapałam piłkę. Później zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać.
Rano dostałam sms od Manu, że mam przyjść i zrobimy razem śniadanie. Cieszyłam się, że będziemy mogli znów spędzić razem czas. Ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż i poszłam do jego pokoju.
Zapukałam do drzwi i byłam zaskoczona jak słodko wyglądał w fartuchu. Weszłam do środka i wzięliśmy wszystko co będzie mam potrzebne do zrobienia pancakes. Na początku się bałam, że nie będą mu smakować bo jeszcze nigdy ich nie robiłam. Masa się udała i wszystko było ok, ale nagle poczułam, że Manu podszedł do mnie od tyłu i mnie przytulił. Poczułam, że wziął masę i posmarował mi nią nos. Zanim się zorientowałam był już po drugiej stronie blatu.
If he wants to play then lets start the game.
Wzięłam mąkę i zaczęłam rzucać w jego stronę. On zacząłem też rzucać we mnie, jednak prawie za każdym razem udało mu się schylić. Potem zaczęliśmy się gonić i dalej w siebie rzucaliśmy. Udało mi się go dogonić i złapałam Manuela za koszulkę a on się poślizgnął, przewróciłam się na niego. Odwróciłam głowę i spojrzałam głęboko w jego niebieskie oczy. Zaczął pochylać się w moja stronę i poczułam jego delikatne usta na moich. Pocałował mnie .......
_______________________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro