Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

# 15

Faktycznie te dwa tygodnie minęły dość szybko. Nic nadzwyczajnego się nie działo. Dzisiaj wieczorem jadę do Berlina. Finał Ligi Mistrzów. Będzie ciekawie,ale najważniejsze, że będę mogła zobaczyć się z Manu. Tak bardzo za nim tęsknię. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła się do niego przytulić. Śmiesznie to wygląda, bo nie jestem zbyt wysoka, a Neuer wręcz przeciwnie. Zostało mi jeszcze tylko kilka godzin, więc spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wybrałam w co się ubiore. Później tylko wzięłam coś na drogę i do autobusu.
Rano byłam na miejscu. Wysiadam, a Manuel już na mnie czekał. Od razu pobiegłam do niego, żeby się przytulić. Później razem pojechaliśmy do hotelu. Koło 12 chłopaki niestety musieli udać się na ostatni przedmeczowy trening. To dobra okazja, żeby pójść na zakupy z Ann i Lisą. Dawno nie byłyśmy gdzieś same, więc czemu nie. Kupiłyśmy kilka rzeczy. Nie powiem, mają gust.
Godzinę przed meczem byłyśmy na stadionie. Mogłyśmy popatrzeć na rozgrzewkę chłopaków. Jak zwykle miałyśmy najlepsze miejsca.
Mecz zaczął się po myśli Bayernu. Już w 10 minucie Lewy strzelił bramkę. Później rezultat poprawił Götze i strzelił bramkę na 2:0. Teraz 15 minut przerwy. Poszłam kupić coś do picia. Gwizdek i rozpoczyna się drugie 45 minut. Müller poprawia na 3:0 po świetnym wznowieniu Neuera. 10 minut przed końcem Barca przeprowadziła groźną kontrę. Manu stanął oko w oko z Messim.
Wygrał ten pojedynek, ale uderzył przy obronie barkiem o słupek. Upadł i zaraz sędzia wezwał medyków. Pokazał konieczność zmiany. Byłam przerażona. Z bólem na twarzy zszedł z boiska. Ledwo udało mi się pójść z nim. Udaliśmy się na badania. Na miejscu okazało się jednak, że to nic poważnego. Lekarz usztywnił mu ramię i przepisał maści. Powiedział, żeby przez kilka dni nie obciążać ręki i od przyszłego tygodnia zacząć ćwiczyć. Ulżyło mi, że to nic groźnego. Razem doszliśmy do wniosku, że najbliższe kilka dni Manu spedzi w Polsce. Czeka nas poważna rozmowa. Wątpię, żeby rodzice tak od razu się zgodzili. No trudno trzeba spróbować. Tę noc spędziliśmy razem w hotelu. Potrzebowaliśmy tego. Chwili tylko dla nas. Bez nikogo. Tylko we dwoje. Rano zjedliśmy śniadanie i polecieliśmy do Polski.
Na lotnisku czekali już na nas moi rodzice. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Mama przygotowała moją ulubioną zapiekankę z ziemniakami. Zjedliśmy i postanowiliśmy, że to odpowiedni moment, żeby zacząć temat przeprowadzki.

- Mamo, tato musimy porozmawiać.

- Co się stało córeczko?

- Hmm. Nie wiem jak wam o tym powiedzieć. Chcę zamieszkać razem z Manuelem.

- Nie ma mowy. Oszalałaś. Co ze szkołą,klubem. Poza tym masz dopiero 17 lat. Nie zgadzam się. - mamie wyraźnie nie spodobał się ten pomysł.

- Uczyć mogę się w Monachium, mogę tam też trenować.

- To prawda. Niech państwo się nie martwią. Zaopiekuje się waszą córką. Nie pozwolę, żeby stała się jej jakaś krzywda.

- Ona jest za młoda, żeby zamieszkać z chłopakiem.

- Jestem już na tyle dojrzała, że sama wiem, czego chce. Chyba chcecie, żebym była szczęśliwa. A nigdzie nie będę bardziej niż przy chłopaku, którego kocham.

- Może masz rację. Nie jestem przekonana, ale może warto dać wam szansę. Ale jest jeden warunek. Gdy opuścisz się w nauce, lub będzie się działo coś co nam się nie podoba, to bez żadnych dyskusji wracasz do Polski.

- Oczywiście. Jesteście kochani.

- W końcu szczęście naszej córki jest dla nas najważniejsze.

Później pomogliśmy posprzątać mamie po obiedzie. Resztę dnia spędziliśmy we dwoje. Nie robiliśmy nic nadzwyczajnego. Liczyło się to, że jesteśmy razem. Tak bardzo cieszyłam się, że rodzice się zgodzili. Nie sądziłam, że pójdzie aż tak łatwo. Jednak Manu znowu miał rację. Ciekawe w czym jeszcze ją miał.
_______________________________________

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro