Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

# 11

Rano obudził mnie pocałunek mojego chłopaka. Przygotował dla nas śniadanie i przyniósł do sypialni.

- A może zagramy?

- Chcesz grać w fife z mistrzem. Naprawdę?

- Tak naprawdę. Ja jestem mistrzynią- uśmiechnęłam się do niego.

- No ok. - włączył i mnie pocałował- kim grasz?

- Kochanie wiesz, że Bayernem. Przykro mi musisz wybrać kogoś innego.

- Misia zabierasz mi Bayern ok, to ja biorę Real. Musze mieć jakieś szanse. Chociaż nie wiem, w końcu masz mnie na bramce - uśmiechnął się.

- Samym bramkarzem meczu nie wygram. - pocałowałam go w policzek.

- Dobra gramy.

Manu denerwował się bo strzeliłam mu dwa gole.

- Nie wierzę, że przegrywam już 2:0

- Mówiłam, że grasz z mistrzynią.

- Mówiłem Ci, że masz mnie na bramce.

- Tak, tak kochanie. Każda wymówka jest dobra, jak się przegrywa.

Zaczął mnie całować. Nawet nie wiem w którym momencie zaczęliśmy się kochać. Tak bardzo brakowało mi tego uczucia. Tylko ja i Manu,nic innego. Tylko my dwoje.
Leżeliśmy na łóżku przytuleni do siebie.

- Brakowało mi tego kochanie.

- Wiem skarbie mi też. Tak bardzo Cię kocham. Obiecuje, że już nigdy cię nie skrzywdzę.

- Ja ciebie też.

- Za godzinę mam trening. Idziesz ze mną czy zostajesz?

- Idę, tylko daj mi chwile. Musze się ogarnąć.

- OK to będę czekał na dole.

- OK.

Ubrałam się i spiełam włosy. Wzięłam jeszcze telefon i zeszłam.

- Możemy jechać.

Na stadion dotarliśmy w jakieś 20 minut. Na miejscu czekały już na mnie Ann i Lisa. Rozmawiałyśmy przez cały trening.

- Kochanie może pójdziemy do kina a później do restauracji. Co ty na to?

- Dobry pomysł. Przyda nam się trochę odpocząć.

- To chodźmy. Tylko może pójdziemy jeszcze do domu się przebrać?

- Tak, a masz w domu jakąś moją sukienkę. Wiesz, jak przyjechałam tu, to wzięłam tylko kilka rzeczy.

- Ale jak byłaś ostatnio to zostawiłaś kilka. I chyba jest też ta twoja niebieska sukienka.

- OK.

Koło 16 byliśmy już w kinie na komedii romantycznej. To dziwne bo Manu raczej nie ogląda takich filmów. Film był genialny. O 19 mieliśmy zarezerwowany stolik w restauracji. Zamówiliśmy owoce morza i białe wino.
Kolacja była wyśmienita. Owoce morza są naprawdę pyszne. Później wróciliśmy do domu,wzięliśmy wspólna kąpiel i zasneliśmy przytuleni.

_______________________________________

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro