Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bonus!!!


-Łukasz!-zawołałem mężczyznę, szybko chowając prezent walentynkowy za plecami, tak aby nie widział.

Wpadł do pokoju niczym huragan. Spojrzałem na niego rozpromieniony i wręczyłem mu prezent.

-Szczęśliwych walentynek!-wykrzyknąłem, po czym rzuciłem się na niego mocno tuląc.

-Oj kiciu, nie musiałeś.-uśmiechnął się szeroko, a mnie przeszedł dreszcz szczęścia.

Pocałował mnie zachłannie w usta, po czym odrywając się ode mnie, powiedział mi te piękne słowa "kocham Cię".

Pomimo iż czasem płacze, mówię, że nienawidzę tego uczucia, to jednak kocham, a dlaczego? Bo mam kogo.

-Michał!-krzyknęła Diana i usciskając mnie, wręczyła mi obrazek.

Byłem na nim ja, Łukasz i ona sama. Nad całą scenerią widniał napis, który tak bardzo mnie wzruszył, było nim "Rodzina" a tóż obok "moja". Byłem podpisany jako mama, Łukasz-tata, a ona jako-ja.

Z moich oczu momentalnie zaczęły lecieć łzy.

-Nie płacz.-powiedziała i ucałowała mój policzek.

-To kochane.-ucalowałem jej czoło.-Dziękuję skarbie.

-Może pójdziesz do siebie maluszku, ja i MAMA-zachichotał pod nosem Łukasz -musimy porozmawiać.

Mała wybiegla z pomieszczenia, a on brutalnie wpił się w moje usta. Po chwili dzikiego pocałunku, oderwał się odemnie.

-Kocham Cię.-położył dłoń na mój policzek.-Nawet nie wiesz jak bardzo.

Moje usta wykrzywiły się w uśmiechu. Przytuliłem się do jego ciała, a zarazem obiecałem sobie, że powiem mu tą tajemnicę.

Ohayo!!!^^

Chciałam życzyć wam pełnych miłości, radości, szczęścia i czasu spędzonego z drugą połówką, walentynek. Jest to święto zakochanych. Więc i ja teraz powiem mojej sami, ze kocham ja tak bardzo, ze dałabym się zabić.

Kocham Cię sami,wierzę w to ze ty mnie też.

To tyle.

Dziękuję za uwage: Ikiś

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro