DWADZIEŚCIA TRZY
---Bella---
Po słowach jakie powiedział mój chłopak, zdecydowanie polepszył mu się humor, mnie zresztą też.Różnica polegała na tym, że u niego było spowodowane to tym, że znalazł coś dzięki czemu może ją znaleźć. Powodem mojego dobrego humoru był fakt, że z tego co mówił są dalecy odkrycia prawdy. I z jednej strony powinnam mu o tym powiedzieć, ale z drugiej strony nie będę już tak aktywna jak byłam więc mija się to z celem. Szczególnie że albo chce żebym mu pomogła, albo chce mnie zabić z jakiegoś powodu.
Podczas jedzenia kolacji myślałam jeszcze o całej tej sprawie, a szczególnie o tym, że sprawdzenie każdego zajmie im dużo czasu, ale z drugiej strony może znajdą kogoś kto mnie kojarzy. Nie mówię tu o trenerach, ale o ludziach którzy po takich imprezach sprzątają, czy o osobach które odpowiadają za bezpieczeństwo. Jako że zazwyczaj cały obiekt jest monitorowany, to na pewno na jakieś kamerze mnie widać. W ogóle dziwi mnie to, że nie wpadli jeszcze na to, aby owe kamery sprawdzić, ale mi to jest na rękę wiec narzekać nie będę.
Myślałam o tym w jakich miejscach ewentualnie mogły by być nagrania z owych imprez. Zazwyczaj są one usuwane jakiś tydzień po, ale pewności nie mam. Miałam już zająć się nic nie robieniem, ale przypomniałam sobie o tym, że jedyne nagrania ze mną ma mój trener Tom. Zdecydowałam się do niego zadzwonić i powiedzieć mu o tym zawczasu:
- Witaj Bella, dzieje się coś?
- Nie, ale ktoś mnie szuka i nie chcę,aby znalazł
- Mam komuś skopać tyłek?
- Nie, jako że wiem iż te osoby będą szukać po miejscach gdzie można trenować, to boję się, że prędzej czy później przyjdą do ciebie – powiedziałam wiedząc,jaka musi być jego mina
- Chyba nie myślisz, że coś by ode mnie się dowiedzieli?
- Oczywiście, że nie, ale masz nagrania na których mnie widać, więc prosiłabym gdybyś schował je w miejscu do którego nigdy nie dotrą
- Wiesz dużo o tym co robią – wziął oddech – Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć, ale muszę wiedzieć kim oni są
- Głównie znaleźć chce mnie mój chłopak Luke, który jest szefem tutejszego oddziału gangu, co oznacza, że wraz z nim tych osób trochę jest
- Skoro to twój chłopak to czemu mu nie powiesz?
- Po prostu nie chcę, szczególnie że nie będę już taką samą zawodniczką jak jeszcze te kilka tygodni temu, zrobisz to dla mnie? – zapytałam, ponieważ zbliżałam się domu i musiałam kończyć rozmowę
- Jasne, ale uważam że powinnaś mu powiedzieć, a w razie czego dzwoń
- Jasne
Rozłączyłam się i weszłam do domu,mówiąc wszystkim, że byłam na szybkim spacerze, który trwał może z dziesięć minut. Następnie skierowałam się do swojego pokoju, gdzie po wykonaniu najpotrzebniejszych czynności, położyłam się na łóżku i następnie zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro