---Bella---

Dzisiaj wstałam w niezbyt dobrym humorze, głównie przez to, że bolał mnie ząb, gdyż dzisiaj podczas wstawania wyjebałam się i tak jakoś wyszło. Mimo tego, że czułam się nie tak jak zawsze, zdecydowałam że spędzę ten dzień jakby nic się nie stało.

Najpierw zabrałam się za to, żeby jakoś wyglądać. Na szybko założyłam jeansy oraz zwykłą szarą koszulkę z jakimś nadrukiem. Włosy spięłam w kucyka, a makijaż sobie odpuściłam. Gotowa wyszłam z domu wcześniej wrzucając do torebki jeszcze tabletki przeciwbólowe.

Wsiadłam do auta i skierowałam się najpierw do sklepu, gdyż muszę kupić jakieś produkty, które w następnych dniach będę jeść. Postawiłam na mało zdrowe rzeczy,ale i tak nie kupiłam nie wiadomo ile niezdrowego żarcia. Z siatką zakupów wróciłam do auta i skierowałam się na szybko do domu.Tam wszystko położyłam na odpowiednie miejsca i ruszyłam do swojego pokoju.

Znalazłam czarną torbę i spakowałam do niej zapasowe ubrania, strój sportowy, butelkę i rzeczy które na trening mogą mi się przydać. Dzisiaj raczej treningu nie zrobię, ale chciałam skorzystać z tego, że w domu nie ma nikogo oprócz mnie.

Godzinę później byłam na miejscu,ruszyłam do recepcji, gdzie zastałam panią, która coś pisała. Z kulturą rozpoczęłam rozmowę:

- Dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć czy można u państwa zakupić treningi, sam na sam z trenerem?

- Zależy to od konkretnego trenera,jedni nie mając nic nie przeciwko, a drudzy jednie grupowe zajęcia prowadzą – odpowiedziała mi po jakieś dwóch minutach patrzenia się na mnie jak na nienormalną

- Dobrze w takim razie mogę wiedzieć jacy trenerzy dają lekcje jednej osobie?

- Oczywiście, z kobiet zajęcia takie prowadzi panna Clara, a z mężczyzn pan Larry i Simon

- Dobrze, w takim razie kto mógłby mnie zacząć trenować tak na już

- Najbliższy wolny termin ma pan Simon i to dlatego, że jednej z klientów miał wypadek i zwolniły się godziny w których na co dzień ćwiczy

- Dobrze, a jaki to byłby termin? –zapytałam, bo tak tępej baby to w życiu nie widziałam

- Piątek od osiemnastej do dziewiętnastej trzydzieści oraz wtorek po weekendzie w tych samych godzinach

- Dobrze w takim razie, będę w piątek

- Ehh, nazwisko poproszę

- Proszę wpisać Bella

- Dobrze, ale i tak pani będzie musiała wypełnić formularz

- Wypełnię go jak będę miała pewność, że prowadzone zajęcia będą mi odpowiadać, dziękuje  i życzę miłego dnia

Po tych słowach wyszłam wkurwiona z tego miejsca. Budynek sam w sobie był przytulny, jednak ta pani na recepcji już nie zbyt. Nie dość, że zdobycie tych kilku informacji zajęło mi prawie dwadzieścia minut, to jeszcze czułam się jakby recepcjonistka była tam za karę. Wręcz czułam się winna temu, że zajmuję jej czas, a tak klient chyba czuć się powinien. Plus z tego taki, że przynajmniej mam już miejsce dotrenowania i mam nadzieje, że okaże się ono być dobre. Nie mam zamiaru szukać kolejnej miejscówki. A skoro ten trener miał wolne miejsce tylko dlatego, że jeden z jego klientów miały wypadek, to świadczy to chyba o tym, ze jest dobry i mam nadzieję, że faktycznie taki się okaże.