Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

DWADZIEŚCIA

---Bella---

Wstałam z rana chamsko obudzona przez Van, która pilnie czegoś ode mnie chciała. Z niechęcią odebrałam telefon i jeszcze zaspana zapytałam:

- Czego kurwa chcesz w środku nocy?

- Jest dziesiąta rano, a po drugie jeszcze będziesz mi dziękować

- A ty co taka w skowronkach? –zapytałam bo bycie aż tak szczęśliwym o tej godzinie jest dość rzadko spotykane szczególnie u dziewczyny

- Zakupiłam już wszystkie rzeczy i dzisiaj się wprowadzam

- Gratuluje, ale co to ma ze mną wspólnego?

- Muszę to jakość przewieźć i w tym potrzebuje twojej pomocy

- Okej, to pasuje ci trzynasta?

- Jaka trzynasta, ja twojej pomocy potrzebuje na już

- Nie chce mi się – powiedziałam szczerze

- No weź, jesteś moją przyjaciółką i nie chcesz mi pomóc –powiedziała z wyrzutem

- Ugh, pomogę ci


Po tych słowach rozłączyłam się i wstałam z łóżka co prostym zadaniem nie było. Następnie poszłam się ubrać wybrałam pierwsze lepsze czarne spodnie, do tego czarną koszulkę. Włosy rozczesałam i spięłam w kucyka, a następnie zabrałam pieniądze, telefon oraz kluczyki do torebki, z którą wyszłam z domu.

Będąc w aucie zadzwoniłam do dziewczyny, żeby jej powiedzieć że za jakieś czterdzieści minut będę u niej. Oczywiście po drodze stanęłam jeszcze w sklepie,aby na szybko kupić sobie coś do jedzenia. Postawiłam na zwykłe jabłko, które zjadłam zanim dotarłam do dziewczyny. Następnie skierowałam się do pokoju i zauważyłam jaki bałagan tam panuje.Myślałam, że przyjdę i będę miała jej pomóc przenosić kartony z najpotrzebniejszymi rzeczami. Tymczasem trzeba te rzeczy najpierw spakować, a wcześniej ogólnie ogarnąć pokój. Podeszłam do Van aby ją przytulić i przy okazji zapytać w co się wpakowałam.

Po krótkiej rozmowie zabrałyśmy się za pakowanie rzeczy, po to aby nie siedzieć nad tym przez najbliższy tydzień. Ja zabrałam się za ubrania, a dziewczyna za resztę rzeczy, które bardziej jej się przydadzą. Oczywiście Vanessa pakowała wszystko jak leci, nie myśląc nad tym, żeby to jakoś posegregować. Ja tymczasem pakowałam do kartonów rzeczy tak, aby potem łatwo coś było znaleźć.

Ubrania popakowane były już godzinę później, a wiec zabrałam się za pomoc dziewczynie i zaczęłam pakować jakieś inne duperele z jej pokoju. Jako, że po trzech godzinach pracy kartonów było dość sporo, zdecydowałyśmy się część z nich już zawieźć do nowego mieszkania dziewczyny.

Po zrobieniu dwóch kursów domieszkania i z powrotem do jej pokoju, zdecydowałyśmy, że ja będę pakować jej rzeczy ze starego pokoju, a ona w nowym mieszkaniu będzie wszystko już rozpakowywać i układać na swoje miejsce.

Dwie godziny później miałam serdecznie dość pakowania, ale udało mi się spakować chyba wszystko z rzeczy ważnych, bo rzeczy typu meble i tak będzie trzeba przewieźć w innym dniu. Cudem zabrałam wszystkie kartony i pojechałam do mieszkania dziewczyny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro