Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Losowanie kandydatów

(Wszyscy uczniowie siedzą w Wielkiej Sali, więc o wszelkie reakcje i rozmowy prosimy w rozdziale "2. Wielka Sala" :3)

-Witajcie drodzy uczniowie- zagrzmiał głos profesor McGonagall- Myślę, że nie muszę objaśniać wam celu dzisiejszego spotkania. Zanim jednak przejdziemy do gwoździa programu..-wskazała ręką na Czarę- pozwólcie, że przedstawię wam współorganizatora Turnieju i jednocześnie głównego komentatora, Aurusa Bagmana!- obok kobiety stanął dosyć młody mężczyzna o przystojnej twarzy i czarującym uśmiechu. Ubrany był w długą, czarną szatę, a na głowie miał sterczącą tiarę czarodzieja. Zmierzył wzrokiem zgromadzonych i pomachał w ewidentnie dobrze wyćwiczony sposób-A teraz..-kontynuowała- Proszę wszystkich o ciszę! Czara Ognia jest chyba gotowa do wydania pierwszego uczestnika!

Kobieta podeszła do Czary i wraz z uczniami wpatrywała się w nią z napięciem. Magiczny przedmiot wydał głośny syk i wyleciało z niego ponad tuzin niebieskich i czerwonych iskier. Wszystko jakby zawrzało, a ze środka wyleciał pierwszy kawałek pergaminu.

-Amy River!- zagrzmiała dyrektorka, a od stołu Gryffindor'u wybuchł gwar oklasków.

McGonagall uśmiechnęła się do dziewczyny i znów zwróciła zwrok na Czarę.

W niej wszystko wydarzyło się ponownie i za chwilę kobieta trzymała kolejną kartkę.

-Porpentina Skamander!- tym razem to od strony Hufflepuf'u dobiegł hałas tłumu.

Dyrektorka uśmiechnęła się i znów spojrzała na magiczną maszyne, która już wypluwała kolejny skrawek pergaminu.

-Jayden William Norwood!- ponownie Gryffindor oszalał z radości

Czara nie zwlekając zbyt długo zawrzała, a dyrektorka w locie złapała kolejne nazwisko.

-Netia Tionori!- wrzawa oklasków dobiegła ze stołu ślizgonów.

McGonagall z lekkim uśmiechem wyciągnęła rękę po kolejną kartkę.

-Nasza pierwsza konkursowa para! Veronica i Jude Weasley!!

Stół gryfonów ryknął chórem tak głośno, że niektóre portrety pouciekały ze swoich ram marudząc pod nosem.

Dyrektorka spojrzała z wyczekiwaniem w stronę czary, a ta zwrzała po raz kolejny i wytrysnęła wesołe iskierki. Wypluła kartkę i zgasła zupełnie nagle. Iskry opadły powoli na ziemię i zniknęły.

-Nasz ostatni zawodnik- zagrzmiała uroczyście- Harlan Regulus Lupin!

Stół Slytherinu jakby zwariował z radości. Oklaskiwanie kandydatów trwało jeszcze długą chwilę.

-No dobrze!- starsza kobieta uciszyła wszystkich ruchem dłoni- Znamy już reprezentantów. Pora oddać głos panu Bagmanowi.

Aurus z szarmanckim uśmiechem wszedł na podest dyrektorski. Wszyscy słuchali w skupieniu.

-Drodzy reprezentanci! Drodzy uczniowie!- zaczął oficjalnym tonem- Niezwykle mi przyjemnie gościć się w murach tej szkoły. Szkoły, z którą sam mam wiele dobrych wspomnień i tak wiele jej zawdzięczam. Dobre kilkanaście lat temu, mój ojciec, zabrał się wraz z całym Ministerstwem do przywrócenia w życie tego szlachetnego współzawodnictwa, jakim jest Turniej Trójmagiczny. Jak pewnie wiecie, nie wyszło mu to zbyt dobrze, ale nie martwcie się!- podniósł głos- Jestem tu po to, by naprawić jego błedy i zapewnić wam wystarczające bezpieczeństwo.

-Na razie życzę wam smacznego- kontynuował z uśmiechem- A was, uczestnicy, zapraszam po zjedzeniu do gabinetu waszej pani Dyrektor- ukłonił sie McGonagall i znów spojrzał na uczniów- Dobrego wieczoru!

Zszedł z podestu kończąc mowę.

Turniej Trójmagiczny właśnie został otwarty....


----------

!!! Reakcje postaci piszcie proszę w rozdziale "Wielka Sala" !!!!

Pierwsze zadanie już niebawem.......


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro