Rozdział 3
T.I Pov.
A tym kimś był...
Pan NM.
- Puścisz ją czy ci pomuc?- zapytał mrożącym krew w żyłach głosem.
- Nie trzeba Panie Nightmare! Naprawdę!- powiedział szybko i uciekł.
- Wszystko dobrze?- zapytał z wyraźną troską w głosie.
-T-Tak. Dziękuję.- powiedziałam jąkając się jak prawie zawze. Teraz dopiero przyjrzałam się nauczycielowi. (Nie mam pojęcia jak wygląda Naj!NM więc zapraszam na google grafika Dop.Autorki).
- Napewno dobrze się czujesz? Blado wyglądasz.- zapytał Pan Koszmar.
- Tak...- powiedziałam już normalnie.
- No dobrze. Przyjdź do mnie po lekcjach.-
- Oczywiśće.- na te słowa nauczyciel poszedł w swoją strone.
NM Pov.
- Oczywiście.- Powiedziała a ja poszłem w strone pokoju nauczycielskiego.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
103 słowa.....sorry...leń mnie zrzera od środka heh...
Dobra to do nexta!
Wolffox~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro