Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

prolog

idę w nie znaną mi stronę a obok mnie idzie ON. Blondyn o chipnotyzujaco zielonych oczach. Patrzy się na mnie.
-dobrze a teraz Tilly zamknij oczy- mówi. Spojrzałam się na niego nie pewnie. Wahałam się. Nie byłam pewna czy mu zaufać. Chłopak jakby wiedział co siedzi mi w głowie spojrzał na mnie i powiedział
- no weź. Zaufaj mi ta niespodzianka ci się spodoba. - po tych słowach stwierdziłam, że mu zaufam. Zamknęłam oczy a Blondyn mi je zawiązał. Zaczęłam się wahać czy dobrze zrobiłam ufając mu, ale w głębi serca czułam, że muszę to zrobić. Szliśmy jeszcze kawałek aż w pewnym momencie się zatrzymaliśmy.
-Jestes gotowa Kruszynko?- zapytał mnie zielonooki. Głową dałam mu znać, że tak. Chłopak odsłonił mi oczy a chwilę później zobaczyłam piękna łąkę a wokół las, na środku tej łąki znajdowała się biała piękna Altanka.Bardzo mi się to podobało. Uśmiechnęłam się i zapytałam
- co to za miejsce Xavier?
-to jest miejsce na nasz dom. Tutaj wybuduje nam Dom i zamieszkamy razem tylko zanim to zrobimy proszę cię byś zamknęła oczy. - zrobiłam to bez wahania. - czujesz ten Wiatr? Swiezy powiew powietrza. -zapytal. -czuje. - odpowiadając mu zaczęłam się uśmiechać.
- to teraz proszę pokochaj ten Wiatr tak jak kochasz mnie. Będziemy mieli go na codzien. To on nam pomoże, a gdy zwatpisz czy cię kocham, zamknij oczy i poczuj go. Czując go będziesz czuła, że jesteś dla mnie wszystkim Tilly. Nigdy nie zapomnij, że on doprowadzi ciebie zawsze do mnie. - spojrzałam na niego oczami pełnymi łez i uśmiechnęłam się do niego. -Dziękuje to wspaniały prezent. Wiele dla mnie to znaczy. Kocham cię Xavier i pokocham ten Wiatr tak jak ciebie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro