Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 1 pierwszy pokemon

Budzik zaczął dzwonić. Wstałam z niechęcią. Jednak dwie sekundy później uświadomiłam sobie, że ten dzień był najważniejszy w moim życiu! Miałam dostać pierwszego pokemona!! Tylko którego wybrać? Może księżycowo- miłosną Inzabelle? Jest ładna i przyciąga uwagę wielu pokemonów. Zdecydowanie łatwiej było by mi je złapać. Ale jest trochę słaba. Może jednak trawiastego Ferbwolf'a. Ma on siłę, która jest bardzo przydatna. Jednak zależy mi na wyjątkowym pokemonie. Został więc tylko jeden. Finefire. Ognisto- królewski pokemon o sile i słodyczy, a do tego bardzo rzadki. I nagle sobie przypomniałam, że muszę pędzić jeżeli chcę go mieć. Pewnie reszta 12-latków też pędzi by ich pierwszym pokemonem okazał się on. Biegłam do laboratorium pr. Kirth gdzie odbywało się wręczenie pokemona. Ku mojemu zdumienu nie widziałam tłumów dzieciaków rzucających się na biednego małego lewka. Po chwili jednak pr. Kirth mi wyjaśniła:

- Ty jesteś Lira tak? Jesteś jak widać pierwsza. Inni są zbyt leniwi, że nawet myślą o innych właśnie to samo. Śmieszne nieprawdaż? Wiem po kogo przyszłaś.- dodała z uśmiechem- Oto Finefire. Dla ciebie.

~Yes~ pomyślałam.

- Dziękuje.

- Masz szczęście.

Przyjrzałam się dokładnie pokeball' owi, po czym wypuściłam lewka. Miał trójkątną głowę, bujną grzywkę, błękitne oczka i ..... płonący grzbiet i ogon? Nagle pokemon skoczył na mnie i się przytulił. Był mały i ciepły. Rękę trzymałam mu na plecach palącym żywym ogniem, jednak to nic nie bolało. Ale pr. Kirth wyglądała na zdziwioną.

- T-to cię nie boli?

- A miało by

- No bo on gdy nie chce by kogoś poparzyć to tego nie robi, ale tylko dla tych których lubi, a ten nie lubi nikogo... Może oprócz ciebie.

Poczułam, że łączy nas jakaś więź. Skoro do nikogo nie czuł sympatii, a dopiero mnie poznał i już mnie lubi to raczej dziwne. Ale schowałam go do pokeball' a.

- A więc- odezwała się pr. Kirh- oto twoje pierwsze 5 pokeball' i. I pokedex. A teraz idź, bo jak inni cię zobaczą z tym pokemonem to cię zmiarzdżą- zaśmiała się.

Wyszłam z labolatorium po czym udałam się do domu. Podrodzę już spotkałam mamę.

- Moja kochana córeczka już dorosła! Tak się cieszę! No to jakiego sobie wybrałaś?

- Finefire' a.

- Słyszałam, że rzadki. I do tego nie zbyt przyjazny...

- Ale mój jest inny. Niby nikogo nie lubił, ale mnie tak i do tego zaraz jak mnie zobaczył.

- Widać zauważył w tobie potenciał na dobrego trenera.

Pożegnałam się z mamą i wzięłam od niej plecak. dostałam też nieco pieniędzy.

~No to w drogę! Trzeba iść.~ I ruszyłam przed siebie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro