R.I.P
Andrzej : *idzię w stronę kuchni*
Nati: *zderza się z Andrzejem*
Andrzej- NO I CO TY KURWA TY SRALUCHU ROBISZ?!!
Nati- JPRD! Co za pierdolony karaluch..
Andrzej-COOO?!??
*wstaje niczym wieloryb wynurzający się z wody*
Nati:
*Pacza na niego*
Andrzej-GWAŁTY!!!
*Trzęsie się jak upośledzony delfin*
Nati-To ja może se pobiegnę po Grażynę ...
*wstaje i biegnie w stronę pokoju Korni*
*Otwiera GWAŁTownie drzwi*
Korni
*odwraca się w stroju Biedronki*
-NO KURWA MAĆ! DACIE MI SKOŃCZYĆ TĄ SOLÓWKĘ CZY NJEEEERER???!!!!
*drze mordę na cały Dom Downów*
Nati-ANDRZEJA OPĘTAŁO!!
Korni-CO?!
Nati-GÓWNO!
Korni-AAAAA ŻE ANDRZEJA!
Andrzej:
*wpada do pokoju Korni*
Andrzej-ABYDYDYBLRRVGX ALLYH AKBUR!
Korni-To...To... gwałtoza🌚...
Nati-O njeee... Sraluch bidny ... tylko nie srakoza.... będzie teraz srał kozami.
Korni- *Facepalm* GWAŁTOZA IDIOTKO!
Nati-PF!
*Po chwili przez okno wlatuje HARI POTA na miotle *
HARI POTA- AAAAA GWAŁTOZA UH OH !!! AHHH ANDRZEJKU CHODŹ TU CIĘ ZGWAŁCĘ CIE W AUCIE CIĘ!
Andrzej-P NJEEE JUŻ ZA PUZYNO ! ZGWAŁCE CIĘ PIERWSZY
HARI POTA- ANDRZEJ NIE!
Andrzej- ANDRZEJ TAK!
*rzuca się na HARI POTĘ dziko go gwałcąc*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~ R.I.P
HARI POTA ~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro