OFIARA
Doprowadzisz siebie do zniszczenia,
Idziesz krętą ścieżką ludzkość sączy z ciebie krew,
Jesteś martwy,
Nawet tyran ma czas na śmiech,
Żadnego wsparcia,
Trucizna w twoich żyłach,
Nie możesz biec szybciej demon i tak cię dopadnie,
Doprowadzasz siebie do dna,
Jesteś debilem, nic nie potrafisz,
Kolejna pusta umowa z diabłem,
Nic nie napisałeś,
Doprowadzasz siebie do zniszczenia,
I tak cholera nikogo nie obchodzisz,
Z twoich ust sypie się piach, gdy próbujesz prosić,
Nie ma pomocy bez zysku,
Otwierasz obolałe oczy,
To już szósta rana,
Kolejny anioł macha ręką na ciebie z pogardą,
Rzadko im dziękowałeś,
Teraz widzę,
Nie chcesz żyć w tym świecie,
Czasu ci brak,
A może kiedyś ktoś się zlituje,
Otworzy umysł, wleje olej,
Pogardliwe stare twarze,
Brońcie mnie od nich,
Nie chcę oddychać już nienawiścią,
Nie masz dokąd iść,
To zrozumiałe,
Nikt w dzisiejszych czasach nie utuli,
Nikt nie otworzy drzwi takiemu głupcowi jak ja,
I tak obrócę się w piach sypiący się z moich ust.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro