MYŚLI NIEOKIEŁZNANE
Liczą palce,
Pięć palców,
Dziesięć palców,
Zero palców,
Zjedzone przez potwora za drzwiami,
Dziwny dom pełen ludzkich zwłok,
Ostatnia kula w kręgosłup,
Małe dzieci wśród chaosu śmieją się,
W zimnej ziemi wśród nieładu,
Pochowane przez dorosłych,
Nie zdazyła uciec.
Badz krętaczem.
Zdzieraj skórę,
Mała dziewczynka zabłądziła,
Uwięziona przez potwora,
Ten przejmujący brak estetyki,
I ludzie, którzy nie kochają.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro